Reklama

Cały świat wraca do atomu

Globalny popyt na energię elektryczną rośnie i będzie rósł dwa razy szybciej niż zapotrzebowanie na energię jako taką. Dużą rolę do odegrania ma tu atom, szczególnie w czasach geopolitycznej zawieruchy.

Publikacja: 03.09.2025 05:07

Cały świat wraca do atomu

Foto: Adobe Stock

Energetyka jądrowa dostarcza około 10 proc. energii elektrycznej na świecie i około 20 proc. w Europie. W ostatnich latach świat powraca do atomu za sprawą m.in.: konieczności zapewnienia stabilnych dostaw energii elektrycznej po przewidywalnej cenie, polityki klimatycznej z ograniczaniem emisji (również z sektora energetycznego) oraz potrzeby bezpieczeństwa energetycznego wobec geopolitycznych zawirowań.

Atom uważany jest za drugie co do wielkości po elektrowniach wodnych źródło energii. To technologia o ugruntowanej pozycji, która dostarcza konsumentom energię elektryczną i ciepło od ponad pół wieku. W ostatnim czasie na świecie realizowane są nowe projekty wspierane przez postęp technologiczny i politykę poszczególnych państw. – Zainteresowanie energią jądrową jest najwyższe od kryzysu naftowego z lat 70. Poparcie dla większego jej wykorzystania widoczne jest w ponad 40 krajach – podała Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) w styczniowym raporcie.

Czytaj więcej

Ruszyły zamówienia elementów dla pierwszej elektrowni jądrowej na Pomorzu

IEA podkreśla, że atrakcyjnym rozwiązaniem okazać się mogą tzw. małe reaktory atomowe, SMR-y. Agencja szacuje, że do 2050 r. ich moc na świecie wyniesie 40 GW. Potencjał jest jednak, jej zdaniem, znacznie większy. Przy polityce wsparcia i uproszczeniu regulacji, moce SMR-ów mogłyby sięgnąć nawet 120 GW, a w razie spadku kosztów budowy nawet 190 GW. Pierwsze komercyjne projekty SMR mają ruszyć około 2030 r.

Dobry czas dla atomu

Produkcja energii przez niemal 420 reaktorów działających na całym świecie może w tym roku bić rekordy. Japonia wznawia produkcję, kończą się prace konserwacyjne we Francji, a w krajach takich jak Chiny, Indie, Korea i w Europie powstają nowe projekty. W 2023 r. w czołówce znajdowały się: Francja (65 proc. udziału atomu w produkcji energii), Słowacja (63 proc.), Ukraina (50 proc.), Węgry (45 proc.) i Finlandia (42 proc.).

Reklama
Reklama

Obecnie budowanych jest ponad 60 reaktorów jądrowych o łącznej mocy ponad 70 GW. To jeden z najwyższych poziomów od 1990 r. Niezależnie od tego w ostatnich pięciu latach zdecydowano o przedłużeniu życia kolejnych ponad 60 reaktorów (niemal 15 proc. całej floty jądrowej). IEA podaje, że roczne inwestycje w energetykę jądrową – obejmujące budowę nowych jednostek i modernizację istniejących – wzrosły od 2020 do 2023 r., o blisko połowę, do 60 mld dol. Połowa inwestycji realizowana jest w Chinach, które według prognoz do 2030 r. wyprzedzą pod względem zainstalowanej mocy jądrowej i USA, i UE. W atomowych projektach Pekin wykorzystuje technologię własną i rosyjską.

Czytaj więcej

Koniec projektu atomowego w Pątnowie. Koreańczycy wycofują się

Na koniec 2023 r. liderem pod względem mocy zainstalowanej były Stany Zjednoczone (101,3 GW), a na dalszych pozycjach znalazły się: Francja (64,1 GW), Chiny (57 GW), Japonia (33,1 GW) i Rosja (30,6 GW).

Przypadek Francji

Komisja Europejska oceniła trzy miesiące temu, że do 2050 r. UE powinna zainwestować ponad 240 mld euro w energetykę jądrową. Podkreśliła, że bez wykorzystania wszystkich dostępnych źródeł niskoemisyjnych dekarbonizacja sektora energii w Europie nie będzie możliwa. Pieniądze miałyby pójść zarówno na remonty reaktorów, by wydłużyć ich życie, jak i na budowę nowych bloków – dużych i SMR-ów.

Czytaj więcej

Startują negocjacje umowy z Amerykanami na budowę atomu

Francja dzięki prowadzonemu od lat rozwojowi energetyki jądrowej jest w bardzo komfortowej sytuacji. Połączenie atomu z OZE sprawia, że kraj często eksportuje prąd. W zeszłym roku padł rekord eksportu netto – 89 TWh. Wcześniejszy z 2002 r. wynosił 77 TWh. Według francuskiego operatora RTE, w 2024 r. aż 95 proc. wytwarzanej energii pochodziło ze źródeł niskoemisyjnych. Atom miał 67,4 proc. udziału w miksie, elektrownie wodne blisko 14 proc., wiatrowe 8,7 proc., a słoneczne 4,3 proc. Na dodatek trwa od dekad spadek zużycia energii elektrycznej, dzięki poprawie efektywności energetycznej.

Reklama
Reklama

Polska na początku drogi

Również w Polsce trwa przygotowanie do budowy dużego atomu. Pierwszy ma stanąć w nadmorskiej gminie Choczewo. Procesy zakupu kluczowych urządzeń już trwają. Odpowiedzialne za projekt Polskie Elektrownie Jądrowe zapewniają, że prace przebiegają zgodnie z harmonogramem. Marek Woszczyk, prezes PEJ, zapowiadał, że w 2027 r. ma zostać złożony wniosek o pozwolenie na budowę, a w 2028 r. zakładane jest wylanie betonu pod pierwszy blok elektrowni.

Pierwsza polska elektrownia jądrowa ma składać się z trzech bloków w technologii AP1000 Westinghouse. Moc każdego z nich ma wynieść 1250 MWe brutto. Wykonawcą będzie konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Według planów, komercyjna praca pierwszego bloku powinna się rozpocząć w 2036 r. Elektrownia może pokryć zapotrzebowanie na prąd nawet ponad 12 mln gospodarstw domowych.

Biznes szuka rozwiązań

Niezależnie od tego w kraju powstawać mają SMR-y. Orlen i Synthos wspólnie planują budowę małego atomu na bazie amerykańskiej technologii BWRX-300. Pierwszy taki ma powstać we Włocławku. Według strategii Orlenu, do 2035 r. koncern ma już posiadać SMR-y o łącznej mocy 0,6 GW.

PGE z kolei myśli o atomie w kontekście trzech lokalizacji: Bełchatowa, Turowa i Konina. Co prawda w strategii do 2035 r. zakłada tylko wydatki na przygotowanie projektów do decyzji administracyjnych i inwestycyjnych, ale uznaje energetykę jądrową za długoterminową opcję strategiczną. Kolejne decyzje, uzależnione mają być od zapotrzebowania na energię w kraju, ale też od mechanizmów wsparcia publicznego.

Czytaj więcej

Nowe porozumienie Orlenu i Synthosu. Tam powstanie pierwszy mały reaktor jądrowy

Ważna jest wysoka akceptacja społeczna dla inwestycji w energetykę jądrową. Jak wynika z badania przeprowadzonego w końcu ub.r. na zlecenie Ministerstwa Przemysłu, budowę atomu popiera 92,5 proc. badanych, a blisko 80 proc. zgodziłoby się, by powstał w okolicy ich miejsca zamieszkania. Odsetek osób zdecydowanie przeciwnych wynosi 2,8 proc. Badanie realizowane jest co roku, począwszy od 2012 r. Ostatnia ankieta pokazuje wyniki najlepsze w historii. Ankietowani uważają, że budowa elektrowni jądrowej w kraju jest dobrym sposobem na walkę ze zmianami klimatycznymi, ale też przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego kraju. To dobry punkt wyjściowy do prowadzenia inwestycji w tym zakresie.

Reklama
Reklama
Opinia dla "Rzeczpospolitej"
Dariusz Marzec, prezes PGE:

Jednym z celów transformacji energetycznej jest eliminacja emisji szkodliwych substancji do środowiska. Nadrzędnym celem dla poszczególnych państw członkowskich, w tym Polski, pozostaje budowa bezpiecznego i stabilnego miksu energetycznego, gwarantującego państwu niezależność energetyczną, a odbiorcom możliwie tanią energię. W Polsce uwarunkowania historyczne powodują, że dodatkowym priorytetem transformacji jest odpowiedzialność za ludzi i za regiony – szczególnie w obszarach, w których energetyka węglowa jest od dziesięcioleci kluczowym pracodawcą. Jak wiadomo, po 2035 r. większość obecnie eksploatowanych w Polsce zasobów węgla brunatnego skończą się i dlatego już teraz inicjujemy nowe inwestycje, które nas do tego krytycznego momentu przygotują.
W ostatniej dekadzie, również za sprawą zmian geopolitycznych, świat ponownie dostrzegł zalety technologii jądrowej ze względu na jej bezemisyjność i pozytywny wpływ na ochronę środowiska naturalnego. Energetyka jądrowa powróciła na rynek inwestycyjny w wielu krajach, również w Polsce. Warto podkreślić, że od 2014 r. w Polsce obowiązuje program polskiej energetyki jądrowej, konsekwentnie realizowany niezależnie od zachodzących zmian politycznych. To dowodzi wagi tej technologii i jej znaczenia dla realizacji celów klimatycznych, gospodarczych oraz dla bezpieczeństwa energetycznego. Aktualne plany rządowe zawarte w zaktualizowanym programie zakładają budowę 6–9 GW mocy elektrowni jądrowych. Po ich uruchomieniu miks energetyczny będzie na tyle zróżnicowany, że zapewni ciągłość dostaw energii elektrycznej, wsparcie dla OZE oraz odejście od paliw kopalnych.
PGE jako lider rynku energii w Polsce wpisuje się w rządowe plany rozwoju energetyki jądrowej. Dysponujemy odpowiednim doświadczeniem i kadrą do rozwoju kolejnych projektów. Rozpoczęliśmy też prace związane z analizami lokalizacji dla drugiej wielkoskalowej elektrowni jądrowej, a jednocześnie dostrzegamy ogromny potencjał projektów SMR, które mogą znaleźć zastosowanie również w dekarbonizacji ciepłownictwa. PGE postrzega energetykę jądrową jako jeden z kluczowych elementów przyszłego miksu energetycznego, a także ogromną szansę transformacyjną dla regionów od lat związanych z sektorem energetycznym. Tak jak inwestycje w źródła gazowe czy magazyny energii podtrzymają naszą obecność w Rybniku i Gryfinie, tak energetyka jądrowa stwarza szansę dla Bełchatowa i Turowa – pozwalając wykorzystać istniejącą tam infrastrukturę przesyłową i potencjał doświadczonych pracowników, a jednocześnie stanowiąc impuls rozwojowy i źródło stabilnych miejsc pracy na kolejne dziesięciolecia. Dzięki bardzo wysokiemu wskaźnikowi dyspozycyjności elektrowni jądrowych oraz długiemu okresowi eksploatacji, sięgającemu 80 lat i więcej, wierzymy, że technologia ta zapewni Polsce najbardziej stabilne źródło energii, a we współpracy z OZE – bezpieczeństwo i niezależność energetyczną.


Energetyka jądrowa dostarcza około 10 proc. energii elektrycznej na świecie i około 20 proc. w Europie. W ostatnich latach świat powraca do atomu za sprawą m.in.: konieczności zapewnienia stabilnych dostaw energii elektrycznej po przewidywalnej cenie, polityki klimatycznej z ograniczaniem emisji (również z sektora energetycznego) oraz potrzeby bezpieczeństwa energetycznego wobec geopolitycznych zawirowań.

Atom uważany jest za drugie co do wielkości po elektrowniach wodnych źródło energii. To technologia o ugruntowanej pozycji, która dostarcza konsumentom energię elektryczną i ciepło od ponad pół wieku. W ostatnim czasie na świecie realizowane są nowe projekty wspierane przez postęp technologiczny i politykę poszczególnych państw. – Zainteresowanie energią jądrową jest najwyższe od kryzysu naftowego z lat 70. Poparcie dla większego jej wykorzystania widoczne jest w ponad 40 krajach – podała Międzynarodowa Agencja Energii (IEA) w styczniowym raporcie.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Atom
Pierwszy mały atom we Włocławku. Orlen i Synthos dogadały się w sprawie SMR-ów
Atom
Nowe porozumienie Orlenu i Synthosu. Tam powstanie pierwszy mały reaktor jądrowy
Atom
Ruszyły zamówienia elementów dla pierwszej elektrowni jądrowej na Pomorzu
Atom
Koniec projektu atomowego w Pątnowie. Koreańczycy wycofują się
Atom
Urząd Dozoru Technicznego sprawdzi dokumentację elementów polskiego atomu
Reklama
Reklama