Znamy założenia małej strategii energetycznej. OZE ma zdominować produkcję prądu

Ponad 50 proc. energii potrzebnej polskiej elektroenergetyce już za sześć lat ma pochodzić z OZE. Z kolei wydobycie węgla potrzebnego krajowym elektrowniom ma wynieść ok. 30 mln t., a kopalnie będzie można wcześniej zamknąć – To najważniejsze założenia Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu do 2030 r. (tzw. mała strategia energetyczna), który trafił do Komisji Europejskiej.

Publikacja: 05.03.2024 22:31

Polski rząd dystansuje się od poparcia redukcji emisji CO2

Polski rząd dystansuje się od poparcia redukcji emisji CO2

Foto: Adobe Stock

Polska złożyła 1 marca pierwszą, roboczą wersję dokumentu wymaganego przez Komisji Europejską, a dotyczącą realizacji swoich celów klimatycznych. Zapytaliśmy jeszcze w poniedziałek 4 marca o dostęp do dokumentu. Resort planuje jednak oficjalną prezentację założeń tego dokumentu w kolejnym tygodniu. Wcześniej, bo już 5 marca Komisja Europejska opublikowała przesłane przez Polskę dokumenty i załączniki.

„Rzeczpospolita” przyjrzała się celom dotyczącym elektroenergetyce. W dokumencie opublikowanym przez Komisję Europejską są wstępne wartości w formie wielkości produkcji, mocy zainstalowanej poszczególnych źródeł energii w 2030 r. Ujęto też opisy planów i wybrane dane liczbowe.

Resort klimatu i środowiska zaplanował na przyszły tydzień prezentacje założeń KPEiK będącego wstępem do aktualizacji dużej, właściwej Polityki Energetycznej Polski do 2040 r.

Czytaj więcej

Palący problem nadmiaru węgla. Resort przemysłu rozpoczyna rozmowy

Szybsza redukcja emisji

Cel unijny zakłada redukcję emisji CO2 o 55 proc. do 2030 r. Regulacje UE nie określają celów dla poszczególnych państw członkowskich w odniesieniu do całkowitych emisji – państwa deklarują kontrybucję w stosunku do celu unijnego na poziomie 55 proc. w 2030 r. w danych sektorach gospodarki. W opublikowanym dokumencie czytamy, że ,w 2030 r. Polska może osiągnąć 46 proc. redukcji emisji w sektorze elektroenergetycznym w stosunku do poziomu z 2005 r.

Wcześniejsze szacunki z 2019 r. wskazywały, że udział OZE w produkcji energii elektrycznej może osiągnąć ok. 32 proc. w 2030 r. i blisko 40 proc. w 2040 r. - Dzięki dynamicznemu rozwojowi fotowoltaiki i energetyki wiatrowej na lądzie, a także dzięki systemom wsparcia i inwestycjom w infrastrukturę liniową ocena możliwego udziały OZE w elektroenergetyce mogła znacznie wzrosnąć w porównaniu do prognoz z KPEiK z 2019 r.- czytamy w Krajowym Planie na rzecz Energii i Klimatu (KPEiK).

Czytaj więcej

OZE da tańszy prąd, ale są warunki

Bilans elektroenergetyczny

Zgodnie z uzyskanymi wynikami prognoz, przewiduje się wzrost krajowej produkcji energii elektrycznej z poziomu 158,2 TWh w 2020 r. do 197 TWh w 2030 r. To procentowy wzrost w okresie 2020- 2030 wynosi 25 proc.Dane, które nie ujęto w dokumencie, a zostały w międzyczasie opublikowane przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne za 2023 r. wskazują, że wówczas zapotrzebowanie wyniosło 163,6 TWh.

Produkcja energii elektrycznej przez konkretne źródła energii

Produkcja energii elektrycznej przez konkretne źródła energii

MKiŚ

Produkcja energii elektrycznej w elektrowniach i elektrociepłowniach na węgiel kamienny ma spaść z poziomu 70,7 TWh w 2020 r. do 39,8 w 2030 r., natomiast na węgiel brunatny z poziomu 38,1 TWh do 17,8 TWh. Jednak te dane nie uwzględniają kryzysu energetycznego, kiedy produkcja na węglu – nieoczekiwanie rosła w latach 2021 i 2022. W 2023 r. produkcja na węglu kamiennym wyniosła 76,6 TWh, a na węglu brunatnym 34,5 TWh.  – Głównym czynnikiem wpływającym na wspomniany proces jest stopniowe wypychanie jednostek węglowych z systemu „merit order” m.in. z powodu dalszego dynamicznego wzrostu produkcji z OZE oraz nowych mocy gazowych – czytamy.

Produkcja w jednostkach gazowych (nowe jednostki to głównie wysokosprawne bloki parowo-gazowe) ma wzrosnąć z 17,4 TWh w 2020 r. do 32 TWh w 2030 r. Jest to jednak uzależnione od tempa i zakresu rozwoju pozostałych źródeł wytwórczych (w tym przede wszystkim źródeł jądrowych. W 2023 r. produkcja energii na gazie wyniosła 13,6 TWh.

Produkcja energii elektrycznej przez konkretne źródła energii

Produkcja energii elektrycznej przez konkretne źródła energii

MKiŚ

Udział OZE w produkcji energii elektrycznej netto ma zostać potrojony w okresie 2020-2030. Ma on wzrośnie z 16,2 proc. w 2020 r. do 50, proc. w 2030 r. W 2023 r. udział OZE wyniósł 23,5 proc.

Rosnąca produkcja energii z OZE ma by konsekwencją zmian w mocy zainstalowanej źródeł potrzebnych do produkcji prądu. – Wyniki przeprowadzonych analiz wskazują, że w świetle omówionych założeń, należy spodziewać się daleko idących zmian w strukturze wytwarzania energii elektrycznej w Polsce – czytamy w dokumencie. Przede wszystkim należy oczekiwać istotnego wzrostu mocy osiągalnej z 45 GW w 2020 r. do 92 GW w 2030 r. Wzrost ten jest wynikiem przyrostu mocy charakteryzujących się niskimi wskaźnikami mocy zainstalowanej (PV, wiatr). Moce elektrowni wiatrowych na lądzie wzrastają z poziomu 6,65 GW w 2020 r. do 15,8 GW w 2030 r.

Istotnym komponentem wchodzącym w skład przyszłego miksu energetycznego ma być także energetyka wiatrowa na morzu. Do końca 2030 r. założono instalację niespełna 6 GW. Najszybszy i największy przyrost mocy w systemie dotyczy fotowoltaiki (zarówno mikroinstalacji jak i dużych farm).

Moc zainstalowana mocy wytwórczych do 2030 r.

Moc zainstalowana mocy wytwórczych do 2030 r.

Bartłomiej Sawicki

W konsekwencji znacząco zmniejszy się rola jednostek systemowych zasilanych paliwami węglowymi –ich udział w mocy zainstalowanej netto ulegnie redukcji z ok. 70 proc. w 2020 r. do 30 proc. w 2030 r. Wzrośnie wyraźnie udział źródeł odnawialnych w strukturze mocowej KSE (wzrost udziału z 19 proc. w 2020 r. do 57 proc. w 2030 r.

Moc zainstalowana mocy wytwórczych do 2030 r.

Moc zainstalowana mocy wytwórczych do 2030 r.

MKiŚ

OZE na 50 proc.

Prognozy wskazują, że Polska może osiągnąć ok. 50,1 proc. udziału OZE w finalnym zużyciu energii w elektroenergetyce w 2030 r., a w 2040 r. – 59,1 proc. resort zaznacza, że nie są jednak cele, a jedynie prognozy.

Udział OZE w zużyciu energii w elektroenergetyce do 2030 r.

Udział OZE w zużyciu energii w elektroenergetyce do 2030 r.

MKIŚ

W perspektywie 2030 r. do przyrostu produkcji energii elektrycznej z OZE w największym stopniu przyczyniać się będą elektrownie wiatrowe na lądzie (o mocy zainstalowanej ok. 15,8 GW, obecnie to ok. 10 GW) oraz na zbliżonym poziomie elektrownie słoneczne (ok. 29,3 GW, obecnie to ponad 17 GW) i wiatrowe na morzu (ok. 5,9 GW), które funkcjonować będą w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym od ok. 2026 r. W dalszej kolejności zwiększenie przyrostu nastąpić ma dzięki elektrowniom na biomasę oraz na biogaz i biometan oraz hydroelektrowniom. - Rosnąca rola redukcji śladu węglowego, popularyzacja rozporoszonej produkcji energii w instalacjach prosumenckich, w klastrach energii, społecznościach energetycznych, czy w pobliżu zakładów przemysłowych będzie powodować, że źródła te będą rozwijać się w dużej mierze niezależnie od pomocy publicznej – uważa w dokumencie resort klimatu i środowiska. Jednocześnie urzędnicy tego resortu przewidują także budowę mocy poza systemami wsparcia, także tych związanych z uelastycznieniem tzw. reguły 10h.

Od połowy 2025 r. ministerstwo planuje również uruchomienie dodatkowego wsparcia operacyjnego dla istniejących elektrowni wodnych, biomasowych i wykorzystujących odpady, dla których dotychczasowe wsparcie zostało zakończone – ich użyteczność dla systemu jest duża, ale koszty wciąż przewyższają przychody. Chodzi m.in. o elektrownie szczytowo – pompowe.Zgodnie z przedstawionymi danymi, w okresie 2022-2030 r. ma zostać uruchomionych niemal 48 GW, głównie OZE (el. wiatrowe na lądzie i morzu oraz instalacje fotowoltaiczne).

Nowe moce wytwórcze do 2030 r.

Nowe moce wytwórcze do 2030 r.

MKiŚ

Węgla nie więcej niż 30 mln ton, a kopalnie można wcześniej zamknąć

KPEiK nadal przewiduje znaczą rolę węgla w produkcji energii. W 2022 r. złożono wniosek do KE ws. tzw. nowego systemu wsparcia dla sektora wydobywczego węgla kamiennego, który uwzględniał umowę społeczną dotyczącą transformacji sektora górnictwa węgla kamiennego z 2021 r. - Aby zapobiec niekontrolowanej upadłości spółek system przewiduje dopłaty w przypadku, gdy różnica między kosztami a dochodami jest dodatnia, ale jednocześnie ustanowiony jest mechanizm cen referencyjnych oraz określone limity wydobycia. Planowane jest zakończenie procesu notyfikacji w 2024r.- czytamy. Pomoc publiczna ma wynieść do 2031 r. 28,8 mld zł.

Czytaj więcej

Spółki płacą za przedwyborczą obietnice rządu PiS. O stratach informuje Energa

Aby jednak to węgiel nadal mógł stabilizować system energetyczny potrzebny jest przewidywały poziom wydobycia węgla. Prognozy resortu wskazują, że krajowe wydobycie węgla kamiennego energetycznego nie przekroczy 30 mln t w 2030 r. Dostępność krajowego surowca wpływać będzie na poziom jego wykorzystania w gospodarce. W 2023 r. było to 48,3 mln t węgla kamiennego z czego węgla energetycznego 36,4 mln t. Rok do roku był to spadek o ok. ok 4 mln t. Biorąc pod uwagę takie tempo, być może w 2030 r. wydobycie będzie jeszcze mniejsze.

- Głównym źródłem pokrycia zapotrzebowania na węgiel kamienny ma być wydobycie krajowe, a import powinien mieć jedynie charakter uzupełniający, dlatego priorytetem jest zapewnienie możliwie najwyższej ekonomiki wydobycia surowca w kraju. Nie wyklucza się również rozwoju innowacji w wydobyciu i wykorzystaniu surowca, które mogą pozwolić na efektywniejsze i „czystsze” wykorzystanie surowca – czytamy.

Resort podkreśla, że zawarte umowy społeczne mają zapewniać podaż surowca dla gospodarki, a jednocześnie mają na celu sprawiedliwe przeprowadzenie transformacji energetycznej – uwzględniając wpływ na pracowników branży węglowej i całych regionów zależnych od gospodarki węglowej. Co ważne resort nie wyklucza zmiany termin zamknięcia sektora węglowego w Polsce na wcześniejszą datą. Obecnie to – zgodnie z umową społeczną 2049 r. - W przypadku bardzo istotnej zmiany na rynku – np. w wyniku istotnych wzrostów cen uprawień do emisji CO2, spadków cen lub szybszej niż prognozowana transformacji energetycznej, harmonogramu zamykania kopalń powinny ulec renegocjacji, z zachowaniem praw pracowniczych – czytamy w dokumencie.

Czytaj więcej

Rośnie zapotrzebowania na prąd. Węgiel nadal w odwrocie

Węglowa luka wytwórcza

W załączniku dotyczącym scenariusz transformacji w warunkach rynkowo-technicznych, ujęto harmonogram likwidacji istniejących jednostek wytwórczych, a także plany modernizacji. W 2022 r. w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym zainstalowanych było ok. 16,6 GW mocy w elektrowniach na węgiel kamienny oraz ok. 5,9 GW w elektrociepłowniach. Z kolei moc zainstalowana w elektrowniach na węgiel brunatny wynosiła 8,9 GW

Informacje o wyłączeniach one oparte na informacjach posiadanych przez MKiŚ, badaniach ankietowych przeprowadzonych wśród przedsiębiorstw energetycznych, danych pochodzących z raportów rocznych spółek energetycznych i informacji prasowych. Wszystkie zrealizowane oraz zakładane trwałe odstawienia jednostek wytwórczych w KSE w latach 2022-2030. Największa ilość trwałych odstawień z eksploatacji dotyczy jednostek węglowych. Zgodnie z zaprezentowanym harmonogramem, w latach 2022-2030 wyłączonych zostanie ponad 8 GW elektrowni i elektrociepłowni węglowych (dalsze odstawienia następować będą po 2030 r.). - Skala tych wyłączeń jest istotna i stanowi duże wyzwanie dla Krajowego Systemu Energetycznego, szczególnie że dotyczy jednostek charakteryzujących się wysokim poziomem dyspozycyjności. Odstawienia wspomnianych jednostek wytwórczych muszą być w przyszłości pokryte w sposób gwarantujący ciągłość dostaw – przyznaje resort.

Odstawienia bloków energetycznych

Odstawienia bloków energetycznych

MKiŚ

Ponad 4 GW mocy w nowych elektrowniach gazowych

W przejściowym okresie emisyjność sektora elektroenergetycznego będzie również obniżana przez częściowe zastępowanie jednostek węglowych przez jednostki gazowe, cechujące się niższą emisyjnością. To właśnie m.in. ma częściowo załatać lukę w postaci odstawień bloków węglowych. W 2022 roku moc zainstalowana w elektrowniach i elektrociepłowniach wynosiła ok. 4 GW. Resort przewiduje, że szczyt ich wykorzystania nastąpi ok. 2030 r., a następnie będzie spadać na skutek przyrostu mocy zeroemisyjnych. Szczególną znaczenie w zastępowaniu jednostek gazowych w roli zapewniania wystarczalności mocy będzie mieć energetyka jądrowa – przewidziana do wdrożenia w okresie 2030–2035.

W celu zapewnienia wystarczalności mocy, a jednocześnie zapewnienia większej elastyczności systemu, w ostatnich latach powstało ok. 2 GW nowych mocy gazowych, a do ok. 4,4 GW kolejnych – wedle szacunku resortu – mocy gazowych może powstać w wyniku realizacji kontraktów zawartych w dotychczasowych aukcjach mocy. Resort przyznaje, że w wyniku kryzysu energetycznego w 2021 i 2022 r., niektóre z planowanych wcześniej projektów zostało poddanych ponownej analizie, a jednocześnie podejmowane są decyzje inwestycyjne oparte o nowe rozwiązania. - Jest to widoczne między innymi w zawarciu kontraktów mocowych na ok. 2 GW mocy w magazynach elektrochemicznych – dodaje ministerstwo.

Czytaj więcej

Nadciąga 28 mld euro z KPO dla energetyki. Na co pójdą pieniądze?

Wsparcie dla atomu państwowego i „prywatnego”

Ważnym elementem polityki w zakresie wystarczalności mocy ma być wdrożenie energetyki jądrowej, której pierwszy blok zostanie uruchomiony w okresie 2030–2035. Moc wielkoskalowych elektrowni jądrowych w 2040 r. powinna sięgnąć 7,4 GW (a w dalszej perspektywie nawet 9.4 GW) i może zostać uzupełniona również małymi reaktorami modułowymi – SMR, w zależności od stopnia komercjalizacji, dostępności oraz kosztów wdrażania tej technologii.

- Działanie polega na zapewnieniu warunków uruchomienia wielkoskalowej energetyki jądrowej w tym m.in.: przygotowanie regulacji, rozwój zasobów ludzkich, zakończenie prac nad modelem finansowania, budowanie świadomości, realizowanych zgodnie z Programem polskiej energetyki jądrowej (PPEJ) – czytamy w dokumencie. Przewiduje on uruchomienie w Polsce jądrowych bloków energetycznych o łącznej mocy netto 6-9 GW w sześciu blokach, zlokalizowanych w dwóch elektrowniach jądrowych – w latach 2033- 2037 (EJ1) i 2039-2043 (EJ2). Co ciekawe, podjęte działania zapewnią także możliwość prywatnych inwestycji w wielkoskalową energetykę jądrową. Chodzi o projekt jądrowy PGE, ZE PAK i koreańskiego KHNP w Koninie.

W prognozowaniu uwzględniono budowę sześć bloków w ramach rządowego Programu polskiej energetyki jądrowej przyjętego w brzmieniu zaktualizowanym przez Radę Ministrów w 2020 r. Wzięto również pod uwagę możliwość budowy w ramach wspominanej inicjatywy biznesowej (PGE, PAK we współpracy z KHNP) dwóch bloków jądrowych w technologii koreańskiej APR1400 o łącznej mocy 2800 MWe, przy czym uruchomienie pierwszego bloku elektrowni miałoby nastąpić do2034 r.. - Projekt ten jako inicjatywa prywatna realizowany będzie równolegle do działań przewidzianych w ramach PPEJ. W obliczeniach modelowych uwzględniono jednocześnie budowę małych reaktorów jądrowych (SMR, ang. small modular reactor) – czytamy w dokumencie.

Czytaj więcej

Niełatwa droga do atomu, który ma za dziesięć lat wypełnić lukę po węglu

Choć jednostki SMR nie są obecnie wykorzystywane w sektorze energetycznym na świecie, są przedmiotem zainteresowania rynkowego. Jak wylicza ministerstwo podmioty sektora rozważają ponad 20 lokalizacji, określając przybliżony potencjał powyżej 25 reaktorów w latach 30-tych. - Dzięki pracy w podstawie obciążenia systemu elektroenergetycznego oraz cechom regulacyjnym mogą stanowić cenne uzupełnienie dla bloków wielkoskalowych. Dodatkowo technologia SMR może uczestniczyć w pokryciu zapotrzebowania na ciepło w ciepłownictwie systemowym oraz zapewniać energię dla produkcji paliw alternatywnych (w tym wodoru), podobnie jak duże reaktory – czytamy w dokumencie, jednak jednocześnie resort podkreśla dużą niepewność i realne możliwości wdrożenia tej technologii w Polsce w perspektywie roku 2040.

Zdekarbonizować ciepło

W ciepłownictwie opartym głównie na węglu, Polska wyznacza na 2030 r. cel osiągnięcia 32,1 proc. udziału OZE w finalnym zużyciu energii w ciepłownictwie i chłodnictwie. Celem jest zapewnienie, aby do ok. 2040 r. wszystkie potrzeby cieplne w gospodarce byłby pokrywane przez ciepło systemowe oraz nisko- i zeroemisyjne źródła indywidualne. - Polska jako priorytet stawia wycofanie węgla z ogrzewnictwa indywidualnego gospodarstw domowych wraz z postępującą termomodernizacją budynków) do 2040 r. służąc szczególnie poprawie jakości powietrza. – czytamy w dokumencie.

MKiŚ

Dekarbonizacja i „zazielenienie” ciepłownictwa indywidualnego ma odbywać się w dużej mierze przez popularyzację zastosowania pomp ciepła, sprzężonych z instalacjami fotowoltaicznymi, w szczególności w nowych budynkach, ze względu na coraz wyższe wymagania w zakresie charakterystyki energetycznej budynków. Wciąż wykorzystywana ma być biomasa, choć w dalszej perspektywie regulacje UE dotyczące emisji zanieczyszczeń mogą wpływać negatywnie na możliwość instalowania nowych źródeł biomasowych. Wzrost wykorzystania OZE w poszczególnych systemach ciepłowniczych ma być również zachętą do przyłączania do sieci nowych budynków.

Polska złożyła 1 marca pierwszą, roboczą wersję dokumentu wymaganego przez Komisji Europejską, a dotyczącą realizacji swoich celów klimatycznych. Zapytaliśmy jeszcze w poniedziałek 4 marca o dostęp do dokumentu. Resort planuje jednak oficjalną prezentację założeń tego dokumentu w kolejnym tygodniu. Wcześniej, bo już 5 marca Komisja Europejska opublikowała przesłane przez Polskę dokumenty i załączniki.

„Rzeczpospolita” przyjrzała się celom dotyczącym elektroenergetyce. W dokumencie opublikowanym przez Komisję Europejską są wstępne wartości w formie wielkości produkcji, mocy zainstalowanej poszczególnych źródeł energii w 2030 r. Ujęto też opisy planów i wybrane dane liczbowe.

Pozostało 96% artykułu
OZE
Biznes i samorządy. Jak zielona transformacja aktywizuje regiony
OZE
Dania da Ukrainie 420 mln euro na OZE i pomoc firmom
OZE
Tauron oddaje do użytku kolejną farm wiatrową
OZE
Pierwszy kwartał stał pod znakiem spadku węgla i wzrostu OZE
OZE
Duże zmiany dla prosumentów. Jest projekt noweli ustawy OZE