Władze duńskiego koncernu wystąpiły do swoich udziałowców o pomoc finansową w sfinansowaniu amerykańskiego projektu wiatrowego, po tym jak potencjalni partnerzy zostali zniechęceni przez politykę prezydenta Donalda Trumpa, który sprzeciwia się realizacji kolejnych inwestycji. Morskie projekty wiatrowe w ostatnich latach zmagają się z rosnącą inflacją i problemami logistycznymi, które spowodowały gwałtowny wzrost kosztów.
Problemy finansowe duńskiego giganta
Przemysł wiatrowy na morzu stanął w obliczu dalszych niepowodzeń, gdy Trump zawiesił licencjonowanie kolejnych projektów wiatrowych pierwszego dnia urzędowania w styczniu. – Orsted i nasza branża znajdują się w nadzwyczajnej sytuacji z niekorzystnym rozwojem rynku w USA, oprócz wyzwań makroekonomicznych i łańcucha dostaw w ostatnich latach – powiedział dyrektor generalny Rasmus Errboe.
Orsted wskazał, że 40 mld duńskich koron pozyskanych pieniędzy zostanie wykorzystanych do sfinansowania budowy Sunrise Wind – jednego z dwóch pozostałych projektów w ramach rozwoju w USA. Akcje Orsted straciły prawie jedną trzecią swojej wartości, aby osiągnąć rekordowo niski poziom i spadły o 31,2 proc. Orsted w ostatnich latach zrezygnował z niektórych amerykańskich projektów i zaksięgował znaczne straty z powodu opóźnień w łańcuchu dostaw, inflacji i zmieniającej się polityki subsydiów na rodzącym się amerykańskim rynku morskiej energii wiatrowej. – Ogłoszona dziś emisja praw poboru wzmocni strukturę kapitałową Orsted i zapewni stabilność finansową w latach 2025–2027, w trakcie których zrealizujemy budowę naszego portfolio morskich farm wiatrowych o mocy 8,1 GW – zapewnił w komunikacie prasowym prezes spółki Rasmus Errboe.
Czytaj więcej:
Pierwsi chętni na ofertę firmy Orsted
Duńskie państwo, które jest właścicielem 50,1 proc. Orsted, zgodziło się wziąć udział w emisji akcji, zachowując w ten sposób większościowy pakiet. – Orsted jest niezwykle ważną firmą w zielonej transformacji, a także istnieje wymiar polityki bezpieczeństwa, w którym musimy być niezależni od energii z Rosji – powiedział duński minister finansów Nicolai Wammen w wywiadzie dla telewizji TV2.