Słońce przysłania węgiel, ale rząd za wszelką cenę broni Turowa

Rząd chce za wszelką cenę obronić kopalnię i elektrownię na węgiel brunatny w Turowie. Podkreślając, że jej zamknięcie oznacza kryzys dla systemu energetycznego. Z danych wynika jednak, że niezależnie od tego, udział węgla brunatnego w produkcji energii z każdym miesiącem maleje, a rośnie znaczenie fotowoltaiki.

Publikacja: 17.07.2023 09:29

Słońce przysłania węgiel, ale rząd za wszelką cenę broni Turowa

Słońce przysłania węgiel, ale rząd za wszelką cenę broni Turowa

Foto: Adobe Stock

Jak wynika z danych Instytutu Jagiellońskiego, które monitoruje bieżącym poziom produkcji energii elektrycznej, w czerwcu 2023 r. podstawą produkcji energii elektrycznej był węgiel kamienny rzędu 40 proc., a także węgiel brunatny z udziałem 22 proc., a dalej fotowoltaika rzędu 17 proc., lądowe farmy wiatrowe i elektrownie gaz po 8 proc., a 5 proc. pozostałe inne źródła. W zestawieniu rok do roku, spada udział węgla kamiennego i węgla kamiennego po 5 proc. Rośnie za to fotowoltaika. Rok temu udział wietrze na lądzie wynosił 8 proc. zaś fotowoltaika 11 proc. Jeszcze w czerwcu 2021 r. fotowoltaika i lądowa stanowiły ledwie po 6 i 5 proc. a węgiel stanowi 76 proc. energii w tym okresie.

Czytaj więcej

Słońce przysłania węgiel, ale rząd za wszelką cenę broni Turowa

Dane wskazują, że z roku na rok odejście od węgla następuje o kilka procent na rzecz OZE, których udział w produkcji energii podwaja się, zwłaszcza w okresie letnim, przede wszystkim w fotowoltaice.

Tak duża produkcja energii z OZE przekłada się jednocześnie na duże skoki rezerwy mocy ponad zapotrzebowanie. W godzinach wieczornych, kiedy kilka GW mocy ze słońca przestaje produkować, konieczne jest zastąpienie tej mocy jednostkami stabilnymi. Wówczas rośnie produkcja z węgla oraz import energii. Czerwiec i lipiec w porównaniu do poprzedniego roku odznacza się jednak większą rezerwą mocy niż miesiące letnie w roku poprzednim. Z czego to wynika? W ubiegłym roku Europa zmagała się jeszcze z ostrą fazą kryzysu energetycznego. Popyt na polski prąd z węgla, jeszcze tańszy niż z gazu, utrzymywał się na wysokim poziomie. W czerwcu tego roku, sytuacja powróciła już do tej sprzed kryzysu energetycznego, kiedy Polska była importem energii netto.

Czytaj więcej

Rząd ma pchnąć wielkie zielone inwestycje. Znamy szczegóły

Jak wynika z danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych, za pierwsze sześć miesięcy tego roku, w omawianym raporcie wyeksportowaliśmy 4454 GWh, zaś zaimportowaliśmy 6945 GWh. Saldo 2490 GWh, a więc oznacza to, że polska była importem energii netto, w przeciwieństwie to pierwszych sześciu miesięcy 2022 r., kiedy to byliśmy eksportem energii netto z wynikiem 1422 GWh. Wówczas jednak ceny gazu rosły, a bardziej konkurencyjny cenowo był węgiel, dlatego też rósł popyt za cenę energii z tańszego wówczas węgla. Teraz, kiedy objawy ostrego kryzysu energetycznego ustają, sytuacja wraca do tej sprzed kryzysu, kiedy wysokoemisyjny węgiel jest droższy przy produkcji energii niż mniej emisyjny gaz w połączeniu z OZE.

Eksportowana energia z węgla będzie więc coraz mocniej mieszać się z energią zieloną, której produkujemy coraz więcej. Operator systemu mówi jednak wprost, że bez zmian na rynku, zwiększenia elastyczności elektrowni i odbiorców, a także magazynów energii i elektrolizerów, skokowy wzrost mocy instalacji OZE będzie skutkował coraz częstszym ograniczaniem generacji tych źródeł. W tym roku PSE wydały już trzy polecenia redukcji mocy z instalacji OZE. Ostatnie na początku lipca. 

Jak wynika z danych Instytutu Jagiellońskiego, które monitoruje bieżącym poziom produkcji energii elektrycznej, w czerwcu 2023 r. podstawą produkcji energii elektrycznej był węgiel kamienny rzędu 40 proc., a także węgiel brunatny z udziałem 22 proc., a dalej fotowoltaika rzędu 17 proc., lądowe farmy wiatrowe i elektrownie gaz po 8 proc., a 5 proc. pozostałe inne źródła. W zestawieniu rok do roku, spada udział węgla kamiennego i węgla kamiennego po 5 proc. Rośnie za to fotowoltaika. Rok temu udział wietrze na lądzie wynosił 8 proc. zaś fotowoltaika 11 proc. Jeszcze w czerwcu 2021 r. fotowoltaika i lądowa stanowiły ledwie po 6 i 5 proc. a węgiel stanowi 76 proc. energii w tym okresie.

Pozostało 80% artykułu
OZE
Rząd nadrabia stracony czas. Szybsze prace nad energią elektryczną z wiatru
OZE
Rząd na nowo mebluje aukcje dla morskiej energetyki wiatrowej
Materiał Partnera
Sam Hall: OZE pomogły Wielkiej Brytanii odejść od węgla
OZE
Polski gigant bierze kredyt na OZE w BGK i w chińskim banku
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
OZE
Kontrole domowej fotowoltaiki wykazały nieprawidłowości