Reklama

Mrożenie cen prądu. Spóźnialskich firm jest więcej niż sądzono

Blisko 50 tysięcy firm z sektora małych i średnich firm będzie musiało zwrócić pieniądze z pomocy publicznej w postaci mrożonych cen za prąd w drugiej połowie 2024 r. Obowiązek złożenia specjalnych oświadczeń minął pod koniec czerwca. Najnowsze dane dostarczyło nam Ministerstwo Aktywów Państwowych.

Publikacja: 26.07.2025 10:10

Mrożenie cen prądu. Spóźnialskich firm jest więcej niż sądzono

Foto: Adobestock

Mikro-, mali i średni przedsiębiorcy (MŚP) korzystający z niższych cen energii w drugiej połowie 2024 r. mieli czas do końca czerwca, aby rozliczyć się z ubiegłorocznego wsparcia, które zapewniło im niższe ceny prądu. Mimo że termin rozliczenia pomocy w postaci niższych cen energii już raz był przesunięty, nie wszystkie firmy wywiązały się z tego obowiązku. Najwięksi sprzedawcy energii, jak PGE, Enea, Tauron czy Energa informowali, że z obowiązku wywiązało się średnio ok. 90 proc. firm. Mamy jednak najnowsze dane, które udostępniło naszej redakcji Ministerstwo Aktywów Państwowych. Na bazie danych od firm szacowano kilka dni tremu, że takich firm może być kilkanaście tysięcy, które nie spełniły tego obowiązku. Jak się jednak okazuje skala problemu jest znacznie większa.

Mrożenie cen energii jako pomoc publiczna

Przypomnijmy, że ustawa z 2024 r. o mrożeniu cen energii określiła wsparcie dla przedsiębiorców jako pomoc de minimis lub pomoc publiczną. Mogli oni płacić za ceny energii maksymalną stawkę 693 zł za MWh, a więc poniżej ówczesnej ceny rynkowej. Musieli jednak przedstawić swojemu sprzedawcy energii odpowiednią informację potwierdzającą, że ta pomoc się im należała. Pierwotnie ten termin wygasał z końcem lutego. Po niepokojąco niskich danych sięgających maksymalnie 40 proc. złożonych informacji, resort klimatu przygotował nowelizację ustawy o mrożeniu cen, wydłużając termin o kolejne cztery miesiące. Liczba złożonych informacji na koniec czerwca zdecydowanie się poprawiła i wynosiła u każdego z dużych sprzedawców, którego poprosiliśmy o informacje ok. 90 proc. Wciąż jednak ok. 10 proc. firm nie złożyło oświadczenia. Jak wynika z naszych rozmów ze sprzedawcami energii, mali i średni przedsiębiorcy często nie wiedzieli, że taka pomoc publiczna im się należy i nie składali takich oświadczeń uspokojeni przekazami medialnymi o mrożeniu cen energii. Sprzedawcy – jak nas zapewniają – starali się jednak wykorzystać wszystkie kanały dotarcia do swoich klientów (listownie, mailowo, telefonicznie).

Resort klimatu nie przewiduje już wydłużenia tego terminu. Przypomina, że było dość czasu, aby złożyć potrzebne oświadczenia. – Przez te kilka miesięcy sprzedawcy energii elektrycznej prowadzili działania informacyjne, wykorzystując różne kanały komunikacji, aby dotrzeć do przedsiębiorców z informacją o obowiązku złożenia dokumentu – informuje resort.

Firmom, które nie złożyły stosownej informacji, sprzedawca energii elektrycznej będzie musiał dokonać korekty rozliczeń za drugie półrocze 2024 r. Oznacza to, że w przypadku braku przedłożenia informacji o pomocy, taki przedsiębiorca zostanie zobowiązany do zwrotu różnicy pomiędzy ceną maksymalną 693 zł/MWh a ceną określoną w zawartej umowie sprzedaży energii elektrycznej lub umowie kompleksowej. Do tej kwoty doliczane zostaną również ustawowe odsetki liczone od dnia dokonania rozliczenia. Sprzedawcy przekazują nam, że skala zwrotu jest indywidualna i może sięgać od kilkuset złotych do kilkudziesięciu tysięcy. Jak duża była to pomoc, zależy od wielkości firmy i zużycia energii.

Reklama
Reklama

Skala braku oświadczeń korzystających z mrożenia cen większa niż sądzono

Zapytaliśmy o dane największych sprzedawców. Konkretne liczby przekazała nam kilka dni temu jedynie Enea, która podała, że 6 tys. firm nie spełniło tego obowiązku. Inne spółki podawały jednie dane procentowe ile firm spełniło ten obowiązek. Spółki takie jak Tauron, PGE i Energa szacowały, że może to być co najmniej kilka tysięcy na każdą z nich. Ministerstwo Aktywów Państwowych, które nadzoruje spółki energetyczne i zbiera takie dane podało nam liczby. Resort szacuje, iż na 30 czerwca 2025 r. na blisko 380 tys. podmiotów uprawnionych do złożenia informacji o pomocy de minimis lub pomocy publicznej ok. 87 proc. takich podmiotów złożyło ww. informacje. Oznacza to, że nawet 49,4 tys. firm nie spełniło tego prawnego obowiązku. Dane mogą jednak ulec jeszcze zmianie. 

–  W chwili obecnej spółki energetyczne weryfikują poprawność złożonych oświadczeń. Te dane dotyczą jednak spółek z udziałem Skarbu Państwa czyli PGE, Enea, Tauron i Energa. Dane nie obejmują innych sprzedawców prywatnych. Jednak z naszych informacji wynika, że w przypadku tych mniejszych sprzedawców skala problemu jest dalece mniejsza  – wyjaśnia MAP. 

Mikro-, mali i średni przedsiębiorcy (MŚP) korzystający z niższych cen energii w drugiej połowie 2024 r. mieli czas do końca czerwca, aby rozliczyć się z ubiegłorocznego wsparcia, które zapewniło im niższe ceny prądu. Mimo że termin rozliczenia pomocy w postaci niższych cen energii już raz był przesunięty, nie wszystkie firmy wywiązały się z tego obowiązku. Najwięksi sprzedawcy energii, jak PGE, Enea, Tauron czy Energa informowali, że z obowiązku wywiązało się średnio ok. 90 proc. firm. Mamy jednak najnowsze dane, które udostępniło naszej redakcji Ministerstwo Aktywów Państwowych. Na bazie danych od firm szacowano kilka dni tremu, że takich firm może być kilkanaście tysięcy, które nie spełniły tego obowiązku. Jak się jednak okazuje skala problemu jest znacznie większa.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Ceny Energii
Polacy narażeni na skoki cen prądu w ciągu dnia? Wyjaśniamy
Ceny Energii
Ceny prądu zamrożone do końca roku. Tusk: Polacy mogą spać spokojnie
Ceny Energii
Deregulacja ułatwi czytanie faktur za prąd i budowę OZE
Ceny Energii
Niższa taryfa to nie obniżka cen. Pora uprościć faktury
Ceny Energii
Nowe taryfy na prąd wejdą w życie później. Dzięki temu prąd będzie tańszy?
Reklama
Reklama