Szef PIE: W 2040 r. energetyka oparta na węglu będzie 40 proc. droższa niż OZE

Polska energetyka w niedalekiej przyszłości nie będzie oparta na węglu zarówno z powodów klimatycznych, jak i ekonomicznych. Najtańszy dla niej scenariusz to duży udział odnawialnych źródeł energii – pisze dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Publikacja: 14.11.2023 12:35

Szef PIE: W 2040 r. energetyka oparta na węglu będzie 40 proc. droższa niż OZE

Foto: Bloomberg

Spór o węgiel jeszcze się nie skończył. Jest to jeden z powodów dla których zdecydowaliśmy się w Polskim Instytucie Ekonomicznym na stworzenie narzędzia pokazującego nie zyski klimatyczne, czy środowiskowe, które do wielu osób i tak nie przemówią, ale koszty ekonomiczne realizacji różnych scenariuszy dla polskiej energetyki. Spór o węgiel będzie jeszcze w Polsce obecny przez wiele lat, bo udział węgla w produkcji energii elektrycznej w Polsce jest obecnie najwyższy w Unii Europejskiej.

Stanowi to poważne wyzwanie, zarówno pod względem realizacji unijnych polityk klimatycznych, jak i konieczności podnoszenia konkurencyjności naszej gospodarki poprzez osiągnięcie niskoemisyjnego miksu elektroenergetycznego oraz utrzymanie niskich cen energii elektrycznej. Nie pozbędziemy się węgla w ciągu kolejnej dekady, ale powinniśmy dyskutować o jego udziale w miksie po 2040 r.

Czytaj więcej

Rekordowe ceny polskiego węgla do produkcji prądu

W przeszłości pisaliśmy w Polskim Instytucie Ekonomicznym o scenariuszu węglowym dla Polski, czyli takim, w którym nie decydujemy się na zmniejszanie emisyjności polskiego systemu elektroenergetycznego. Jest on droższy dla gospodarki, nie tylko przez koszty ETS, ale też przez dodatkowe inwestycje w bloki węglowe i wysokie koszty samego wydobycia. Żałuję, że takiego alternatywnego scenariusza nie przedstawiono chociażby w Polityce Energetycznej Polski do 2040 roku.

O ile z perspektywy Unii Europejskiej debata o węglu jest zamknięta, o tyle w Polsce nie brakuje osób mówiących, że taki scenariusz jest możliwy, a nawet że jest opłacalny.

Transformacja energetyczna kojarzy się wszystkim z rachunkiem, kosztami jakie trzeba ponieść i miliardami, które trzeba wydać. Nikt jednak nie wspomina o kosztach jakie trzeba ponosić dla zachowania status quo. Specjalnie też w wielu dyskusjach zapomina się o tym jak szybko następuje spadek kosztów generowania energii z OZE porównując ją z kosztami funkcjonowania nierentownych kopalni.

Trzy scenariusze dla energetyki

W raporcie „Scenariusze polskiego miksu energetycznego 2040” skupiliśmy się na trzech kluczowych rozwiązaniach: scenariuszu węglowym, scenariuszu OZE oraz scenariuszu PEP2040 z 2023 r. (propozycja aktualizacji Polityki Energetycznej Polski do 2040 r.).

Scenariusz węglowy, który jest oparty na długotrwałej eksploatacji istniejących elektrowni węglowych i uzupełnianiu koniecznych do wyłączenia mocy nowymi węglowymi, jest najmniej optymalnym rozwiązaniem pod względem kosztów jednostek wytwórczych dla polskiego sektora elektroenergetycznego. Wymaga ogromnych nakładów inwestycyjnych, ale przede wszystkim implikuje wysokie koszty operacyjne, co oznacza utrzymanie wysokich cen energii elektrycznej na rynku hurtowym. To stanowi poważne wyzwanie dla konsumentów i naszej gospodarki oraz kosztuje ponad 40 proc. więcej niż scenariusz OZE.

Pójście tą ścieżką to bagatela 1,4 biliona złotych do 2040 roku, które trzeba wydać. Dla porównania warto pamiętać, że roczny PKB Polski dopier w 2022 roku przekroczył 3 biliony złotych. W takim scenariuszu musielibyśmy płacić za megawatogodzinę około 740 zł na rynku hurtowym - dość drogo porównując z początkiem 2023 r., kiedy płaciliśmy około 312 zł.

Scenariusz OZE z kolei zakłada dynamiczny rozwój zeroemisyjnych źródeł energii, co wymaga znaczących inwestycji, ale całkowite koszty jego realizacji są mniejsze niż w scenariuszu węglowym – z dzięki niskim kosztom generacji. Warto jednak zwrócić uwagę, że produkowanie energii elektrycznej z gazu ziemnego, koniecznego źródła dla stabilizacji OZE w tym scenariuszu, może podlegać wahaniom cen, co jest związane z globalnymi czynnikami rynkowymi. Należy też wziąć pod uwagę konieczność rozwoju przede wszystkim sieci dystrybucyjnych i magazynów energii. To kosz około 896 mld zł, czyli mniej niż jednego biliona złotych, a potencjalny koszt megawatogodziny to około 250 zł, czyli mniej niż teraz.

Czytaj więcej

Unia chce podwoić moc w wietrze. Polska może temu sprostać

Scenariusz oparty na zaktualizowanych danych Polityki Energetycznej Polski do 2040 r., który zakłada budowę elektrowni jądrowej, ma jedynie o kilka procent wyższe nakłady inwestycyjne niż scenariusz OZE. Ten scenariusz, łączący rozwój OZE z energią jądrową, wydaje się być rozwiązaniem optymalnym, które pozwoli nam osiągnąć niskoemisyjny, stabilny system elektroenergetyczny.

Mimo wyższych kosztów inwestycyjnych na początku, całkowity koszt realizacji scenariusza jest akceptowalny, a cena energii elektrycznej na rynku hurtowym w dłuższym okresie będzie na relatywnie niskim poziomie. Scenariusz ten jest droższy od scenariusza OZE o około 5 proc., ale też oznacza inną strukturę inwestycji. Szacunkowy koszt tego scenariusza to lekko ponad 1 bilion złotych i około 330 zł/MWh w hurcie.

Polska może być liderem OZE

Współczesna Polska stoi w obliczu wielkich wyzwań związanych z produkcją energii elektrycznej i dostosowaniem się do unijnych polityk klimatycznych. Jednak, zgodnie z najnowszymi danymi, Polska może być unijnym liderem wzrostu OZE. Wdrażanie technologii zeroemisyjnych w Polsce jest obecnie jednym z najszybszych procesów na świecie.

Warto zwrócić uwagę na niesamowity postęp w dziedzinie fotowoltaiki. Jeszcze w 2013 roku moc zainstalowanych paneli fotowoltaicznych w Polsce nie przekraczała 3,5 MW. Ale dekadę później ta liczba wzrosła aż o około 4000 razy.

Czytaj więcej

Fotowoltaika nadal się opłaca. Jak sprawdzić, ile zużyliśmy energii?

Warto również zaznaczyć, że potencjał i zainteresowanie inwestycjami w OZE jest większe niż możliwości sieci dystrybucyjnych. Operatorzy sieci odmówili wydania warunków przyłączenia dla 10 775 źródeł o łącznej mocy 65,6 GW. To ponad 20 razy więcej odmów niż dekadę wcześniej.

Scenariusz, który zakłada rozwój OZE połączony z energią jądrową, wydaje się być rozwiązaniem optymalnym. Pomimo wyższych kosztów inwestycyjnych na początku, całkowity koszt realizacji scenariusza jest akceptowalny, a cena energii elektrycznej na rynku hurtowym w dłuższym okresie będzie relatywnie niska.

Przed nami trudne decyzje, ale z opisanymi faktami i wyliczonymi kosztami na stole, kierunek staje się bardziej klarowny. Inwestycje w OZE to inwestycje w przyszłość, która jest jednocześnie zielona i ekonomicznie opłacalna. To nasza szansa, aby zyskać pozycję lidera w dziedzinie OZE w Europie. Czy jesteśmy gotowi ją wykorzystać?

O autorze

Piotr Arak

Dr Piotr Arak jest dyrektorem Polskiego Instytutu Ekonomicznego

Spór o węgiel jeszcze się nie skończył. Jest to jeden z powodów dla których zdecydowaliśmy się w Polskim Instytucie Ekonomicznym na stworzenie narzędzia pokazującego nie zyski klimatyczne, czy środowiskowe, które do wielu osób i tak nie przemówią, ale koszty ekonomiczne realizacji różnych scenariuszy dla polskiej energetyki. Spór o węgiel będzie jeszcze w Polsce obecny przez wiele lat, bo udział węgla w produkcji energii elektrycznej w Polsce jest obecnie najwyższy w Unii Europejskiej.

Pozostało 93% artykułu
Komentarze i opinie
Sposób na transformację? Budowanie miejscowego dobrobytu
Komentarze i opinie
Mariusz Janik: Tylko świnie tankują na zapas
Komentarze i opinie
Bartłomiej Sawicki: Donald Tusk ojcem Baltic Pipe? Krok po kroku, jak było naprawdę
Komentarze i opinie
Monika Morawiecka i Jan Rosenow: Od marudera do lidera - jak Polska stała się najszybciej rozwijającym się rynkiem pomp ciepła w Europie?
Komentarze i opinie
Wielkopolska Wschodnia w transformacji – prymus przed egzaminem