Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne, niźli Polska przeprowadzi transformację energetyczną – tak sparafrazowany biblijny cytat podsumowuje chaotyczną debatę polityków, szczególnie tych z prawej strony, o przyszłości miksu energetycznego naszej gospodarki. Zabiegając o głosy w ostatnim cyklu wyborczym nader często straszyli oni wyborców gigantycznymi kosztami transformacji i przekonywali, że w kraju, w którym „węgla starczy na 200 lat”, warto oprzeć się na własnych źródłach energii. Dyskretnie przemilczali przy tym, że węgla zabrakło po pandemii, a koszt wydobycia rośnie wykładniczo.
Czytaj więcej
W debacie Towarzystwa Ekonomistów Polskich w ramach cyklu #GospodarkaMaGłos2024, poświęconej wyzwaniom transformacji polskiego sektora energetycznego, wzięli udział: Michał Obiegała – dyrektor ds. Relacji Korporacyjnych i Komunikacji Bp, Maciej Bukowski – prezes WiseEuropa oraz Maciej Stańczuk – przewodniczący komisji transformacji energetycznej Business Centre Club. Dyskusję poprowadziła Justyna Piszczatowska - redaktorka naczelna portalu Green-news.pl.
Jak sfinansować transformację energetyczną
Niemniej i sam koszt transformacji jest gigantyczny. Jak wynika z ostatniej debaty Towarzystwa Ekonomistów Polskich „2024. Gospodarka ma głos”, nawet eksperci nie są zgodni co do konkretnych liczb. Niemniej nawet bez transformacji trzeba by w podstarzałą polską energetykę sporo zainwestować.
Dobra wiadomość jest też taka, że przesiadka na czystą energię to wydatek rozłożony na lat kilkanaście, a nawet więcej. I – tu drugi raz powołam się na głosy w debacie TEP – da się go sfinansować. Będą to w stanie zrobić banki, a tam gdzie koszt byłby zbyt wielki, a przedsięwzięcie ma charakter infrastrukturalny, mogłoby zaangażować się państwo. Choćby – jak będzie prawdopodobnie w przypadku elektrowni jądrowej – w postaci kontraktów różnicowych.
Jakie warunki dla transformacji energetycznej
W każdym razie, by projekty restrukturyzacyjne były – jak mówią specjaliści w swoim slangu – bankowalne, a także, by chcieli się w nie angażować inwestorzy prywatni, trzeba spełnić – tylko i aż – kilka warunków: