Autorzy raportu „Polski rynek energii 2026+” autorstwa amerykańskiej firmy doradczej Arthur D. Little (ADL), do którego dotarła „Rzeczpospolita”, podkreślają, że infrastruktura sieciowa, rosnące ceny i narastająca luka między produkcją a konsumpcją stawiają pod znakiem zapytania bezpieczeństwo energetyczne milionów Polaków. Do 2040 r. krajowe zużycie energii może wzrosnąć do rekordowych 210-230 TWh.
Ryzyko niedoboru mocy
W obliczu zamykania elektrowni węglowych oraz dynamicznie rosnącego zapotrzebowania na energię elektryczną, Polska stoi przed realnym ryzykiem coraz częstszych problemów z brakiem mocy do produkcji energii. – Według prognoz PSE zapotrzebowanie na energię już w 2027 r. przekroczy dostępną moc wytwórczą o ponad 50 godzin, a w kolejnych latach standardy bezpieczeństwa systemu będą przekraczane średnio 10 razy rocznie. Takie prognozy wyraźnie uwidaczniają strukturalne słabości obecnego miksu energetycznego i podkreślają pilną potrzebę głębokich reform regulacyjnych oraz strategicznych korekt w polityce energetycznej kraju – wskazują autorzy raportu.
Tu jednak warto przytoczyć wypowiedź prezesa PSE Grzegorza Onichimowskiego, który pod koniec września podsumował uzupełniającą aukcję rynku mocy (forma pomocy publicznej dla budowy elektrowni). Jak podkreślił, aukcje wygrały bloki, co do których nie było wiadomo, czy w ogóle wystartują. – Wyniki dotychczasowych aukcji wskazują, że dyspozycyjnej mocy niezbędnej do zapewnienia bezpiecznej pracy systemu energetycznego będzie wystarczająco w najbliższych latach. Apele o powołanie dodatkowej rezerwy węglowej mogą się okazać niepotrzebne – zapewniał i uspokajał. PSE 16 grudnia zaprezentuje swoją najnowszą strategię do 2040 r. i wówczas operator może uaktualnić wszystkie wyzwania, przed którymi stoi polska energetyka.
Czytaj więcej
Nawet jeśli ostatnie wydarzenia na Półwyspie Iberyjskim nie były skutkiem wrogiej działalności, t...