Reklama

Czekają nas problemy z prądem? Poważne ostrzeżenie dla polskiej energetyki

Polską energetykę czekają w nadchodzących latach ogromne wyzwania: rosnące zużycie energii, ryzyko niedoboru mocy, wysokie koszty transformacji oraz konieczność szybkiego rozwoju atomu i sieci.

Publikacja: 05.12.2025 04:09

Czekają nas problemy z prądem? Poważne ostrzeżenie dla polskiej energetyki

Foto: Adobe Stocks

Autorzy raportu „Polski rynek energii 2026+” autorstwa amerykańskiej firmy doradczej Arthur D. Little (ADL), do którego dotarła „Rzeczpospolita”, podkreślają, że infrastruktura sieciowa, rosnące ceny i narastająca luka między produkcją a konsumpcją stawiają pod znakiem zapytania bezpieczeństwo energetyczne milionów Polaków. Do 2040 r. krajowe zużycie energii może wzrosnąć do rekordowych 210-230 TWh.

Foto: ADL, KPEiK, PPEJ

Ryzyko niedoboru mocy

W obliczu zamykania elektrowni węglowych oraz dynamicznie rosnącego zapotrzebowania na energię elektryczną, Polska stoi przed realnym ryzykiem coraz częstszych problemów z brakiem mocy do produkcji energii. – Według prognoz PSE zapotrzebowanie na energię już w 2027 r. przekroczy dostępną moc wytwórczą o ponad 50 godzin, a w kolejnych latach standardy bezpieczeństwa systemu będą przekraczane średnio 10 razy rocznie. Takie prognozy wyraźnie uwidaczniają strukturalne słabości obecnego miksu energetycznego i podkreślają pilną potrzebę głębokich reform regulacyjnych oraz strategicznych korekt w polityce energetycznej kraju – wskazują autorzy raportu.

Tu jednak warto przytoczyć wypowiedź prezesa PSE Grzegorza Onichimowskiego, który pod koniec września podsumował uzupełniającą aukcję rynku mocy (forma pomocy publicznej dla budowy elektrowni). Jak podkreślił, aukcje wygrały bloki, co do których nie było wiadomo, czy w ogóle wystartują. – Wyniki dotychczasowych aukcji wskazują, że dyspozycyjnej mocy niezbędnej do zapewnienia bezpiecznej pracy systemu energetycznego będzie wystarczająco w najbliższych latach. Apele o powołanie dodatkowej rezerwy węglowej mogą się okazać niepotrzebne – zapewniał i uspokajał.  PSE 16 grudnia zaprezentuje swoją najnowszą strategię do 2040 r. i wówczas operator może uaktualnić wszystkie wyzwania, przed którymi stoi polska energetyka. 

Czytaj więcej

Blackout, czyli co naprawdę się stało w Hiszpanii?
Reklama
Reklama

Jako paliwo pomostowe w transformacji energetycznej coraz większą rolę odgrywa gaz ziemny, którego zużycie według szacunków osiągnie szczyt około 2030 r., po czym zacznie stopniowo spadać. Z danych Gaz-Systemu, krajowego operatora przesyłu gazu w Polsce wynika, że 2025 r. zużycie gazu ma wynieść 18,7 mld m sześc., zaś w 2031 r. nawet 28,5 mld m sześc. Najwyższe wykorzystanie mocy elektrowni gazowych spodziewane jest w latach 2030–2032. 

W docelowej perspektywie operator prognozuje ponad trzykrotny przyrost mocy zainstalowanych w elektrowniach i elektrociepłowniach w stosunku do 2024 r. W prognozach przyjętych przez operatora założono, że do końca tej dekady elektrownie gazowe powinny zastąpić elektrownie węglowe.

Atom czy OZE?

Autorzy raportu podkreślają, że w perspektywie długoterminowej bezpieczeństwo energetyczne Polski wymaga rozwoju energetyki jądrowej, jednak opłacalność tych inwestycji zależy od zgody UE na mechanizm gwarantowanych cen. – Dodatkowo obowiązujący w UE mechanizm merit order (pierwszeństwo w sieci źródeł najtańszych w produkcji, a więc OZE) sprawia, że energia jądrowa często przegrywa konkurencję kosztową z teoretycznie tańszymi OZE. W praktyce oznacza to, że elektrownie jądrowe mogą nie osiągać optymalnego poziomu wykorzystania mocy, wynoszącego powyżej 90 proc. – niezbędnego do zwrotu z inwestycji i pokrycia kosztów eksploatacji – czytamy w raporcie. Obniżenie współczynnika wykorzystania z 90 proc. do 70 proc. może skutkować bowiem wzrostem ceny energii elektrycznej o około 25 proc., a spadek wykorzystania do 50 proc. podniesie ceny nawet o 50 proc. Dodatkowo, każde opóźnienie w oddaniu elektrowni jądrowej do użytku bezpośrednio przekłada się na wzrost kosztów produkcji energii. – Analizy porównawcze wskazują, że trzyletnie opóźnienie może oznaczać wzrost kosztów produkcji nawet o 15–20 proc., co negatywnie wpływa na całkowitą ekonomikę projektu. W świetle tych danych, konieczność szybkiego i zdecydowanego działania w zakresie reform energetycznych staje się nie tylko kwestią rozwoju, ale wręcz bezpieczeństwa kraju – czytamy w raporcie.

Czytaj więcej

Prezes TGE: Zmiany na rynku energii i gazu – jak to widzi polska giełda?

Koszty transformacji i rozbudowa sieci

Transformacja energetyczna to gigantyczny rachunek wynoszący – wedle autorów badania – aż 650–670 mld euro do 2040 r. – To wyzwanie, które wymaga bezprecedensowej mobilizacji rządu, sektora prywatnego i inwestorów zagranicznych – w przeciwnym razie grozi nam energetyczna zapaść. Zapotrzebowanie na inwestycje przekracza dostępne krajowe możliwości finansowania, a polskie banki są w stanie zapewnić jedynie 60–95 mld euro do 2030 r. – alarmują autorzy badania. Wytwarzanie energii stanowi 35 proc. całkowitych wydatków, zdominowanych przez rozwój odnawialnych źródeł energii i energetyki jądrowej. – Jednak koszty integracji systemu – często pomijane w standardowych analizach – ponad dwukrotnie przewyższają rzeczywisty koszt wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych, co podkreśla potrzebę zrównoważonego portfela technologii – podkreślają autorzy.

Rozbudowa sieci bowiem kosztuje, a jest ona finansowana z naszych rachunków za energię poprzez opłaty przesyłowe. Im mniej efektywna ekonomicznie rozbudowa sieci, tym większe ryzyko, że nasze rachunki za prąd wzrosną. Do 2030 r. może powstać ok. 60 GW nowej mocy w OZE, bo na taką moc opiewają wydane warunki przyłączania i umowy przyłączeniowe dla nowych instalacji. Ich przyłączenie jednak będzie kosztowało m.in. końcowego klienta. Aby zracjonalizować te koszty rząd pracuje nad tzw. ustawą sieciową, której efektem ma być rozbudowa sieci tam, gdzie jest to ekonomicznie uzasadnione. Prace nad tą ustawą jednak się przedłużają. Mamy koniec roku, a prace nad nią rozpoczęto jeszcze wiosną.

Reklama
Reklama

Sukces wymaga skoordynowanych działań obejmujących państwowe mechanizmy wsparcia inwestycji, zwiększone zaangażowanie sektora prywatnego poprzez ulepszone ramy regulacyjne, innowacyjne modele finansowania i międzynarodowe partnerstwa w celu wypełnienia luk w finansowaniu. – Bez kompleksowych rozwiązań finansowych Polska ryzykuje, że nie osiągnie swoich celów w zakresie transformacji energetycznej, co osłabi jej konkurencyjność gospodarczą, bezpieczeństwo energetyczne i zobowiązania klimatyczne w czasie, gdy czas na podjęcie działań szybko się kurczy – konkludują autorzy raportu.

Elektroenergetyka
PGE zaczyna od gazu w Krakowie, a skończy na hubie ciepła dzięki elektryfikacji
Elektroenergetyka
Dariusz Marzec: PGE nie opuszcza Gryfina. Chce tam wydać 7 mld zł
Elektroenergetyka
Gra o niepodległość Energi wchodzi w decydującą fazę
Elektroenergetyka
Dolna Odra popracuje nieco dłużej. Jest decyzja PGE
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Elektroenergetyka
PGE podzieliła się wstępnymi wynikami za drugi kwartał. Spółce ciąży węgiel
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama