IEO – prosumenci potrzebują wsparcia

320 mln zł do 2020 roku powinna wynosić roczna pomoc ?dla mikroźródeł „zielonego" prądu.

Publikacja: 18.09.2014 11:09

Wprowadzenie zmian postulowanych przez IEO pozwoli na wytworzenie w latach 2016–2020 ok. 3,2 TWh ene

Wprowadzenie zmian postulowanych przez IEO pozwoli na wytworzenie w latach 2016–2020 ok. 3,2 TWh energii i na powstanie do 2020 r. 145 tys. małych producentów posiadających instalacje do 3 kW, blisko 60 tys. z instalacjami 3–10 kW oraz 50 tys. mających urządzenia o mocy 10–40 kW.

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Według Instytutu Energetyki Odnawialnej taki byłby koszt wsparcia energetyki rozproszonej, gdyby w projekcie ustawy o OZE zapewniono taryfy realnie stymulujące inwestycje u najmniejszych producentów zielonej energii. Ta kwota to tylko 7,6 proc. szacowanego przez rząd średniorocznego wsparcia dla dużych instalacji OZE, które – zgodnie z propozycjami ustawowymi – miałyby brać udział w aukcjach.

Różne taryfy

Dlatego IEO postuluje, by do projektu ustawy o OZE wprowadzić poprawki polegające na zaplanowaniu wyższych taryf sprzedaży nadwyżek energii z najmniejszych mikroinstalacji (do 3 kW), które można zainstalować praktycznie w każdym gospodarstwie. Nieco niższe taryfy miałyby obowiązywać źródła o mocy do 10 kW. IEO chce też zwiększenia ceny energii produkowanej w instalacjach o mocy 10–40 kW z 80 proc. ceny rynkowej do 100 proc. tej ceny. Instytut postuluje ograniczenie górnej mocy mikroźródeł objętych wsparciem.

– Takie taryfy stymulowałyby rozwój tego rynku. Średnia dopłata do 1 kWh produkowanej w mikroinstalacjach powstałych w latach 2016–2020 dzięki temu wsparciu w okresie do 2030 r. wynosiłaby 0,11 zł, czyli o połowę mniej niż obecna cena zielonego certyfikatu płacona w tym samym okresie dla dużych instalacji OZE – oblicza Grzegorz Wiśniewski, prezes IEO.

Wprowadzenie zmian postulowanych przez IEO pozwoli na wytworzenie w latach 2016–2020 ok. 3,2 TWh energii i na powstanie do 2020 r. 145 tys. małych producentów posiadających instalacje do 3 kW, blisko 60 tys. z instalacjami 3–10 kW oraz 50 tys. mających urządzenia o mocy 10–40 kW.

– Taki poziom inwestycji pozwoliłby na pełną komercjalizację energetyki opartej na rozproszonych mikroźródłach zaraz po 2020 r. – uważa Wiśniewski.

Drożej za sieć?

Ale eksperci związani z branżą coraz częściej wskazują, że produkujący na własny użytek właściciele domów z uwagi na niestabilny charakter OZE nie będą mogli całkowicie odłączyć się od systemu.

W konsekwencji nakłady na rozwój sieci dystrybucyjnych wzrosną, bo trzeba je będzie przystosować do wzrastającej liczby  mikroźródeł. Oznaczać to będzie dodatkowe opłaty ponoszone przez 14 milionów odbiorców, które byłyby źródłem finansowania systemu wsparcia kilkuset tysięcy odbiorców – argumentują eksperci.

– Przy precyzyjnie dobranych i malejących z roku na rok taryfach dla prosumentów, skorzystać z nich może aż 255 tys. gospodarstw. Mówimy więc o milionie bezpośrednich beneficjentów i o niższych kosztach dopłat do jednostki energii niż przy próbie realizacji celów za pomocą dużych źródeł OZE – oponuje Wiśniewski.

Jego zdaniem spadną koszty rozwoju i wzmacniania sieci niskich napięć.

Postulaty zmian zgłaszają także wiatrakowcy

15 września odbyło się publiczne czytanie ustawy o OZE. Postulaty zmian zgłaszali przedstawiciele różnych sektorów energetyki z organizacji branżowych i przedsiębiorstw. Swoje poglądy na temat koniecznych modyfikacji zgłaszają też stowarzyszenia reprezentujące inwestorów najdynamiczniej rozwijającej się dziś technologii odnawialnej, czyli dużych farm wiatrowych. Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej zwraca uwagę na niezgodność z dyrektywami unijnymi niektórych jej zapisów.

Chodzi m.in. o przepis zakładający, że 100 proc. produkcji energii zadeklarowanej w aukcji podlega rozliczeniu co trzy lata pod sankcją kary. PSEW proponuje możliwość 15-proc. odchylenia od 100 proc.

Według Instytutu Energetyki Odnawialnej taki byłby koszt wsparcia energetyki rozproszonej, gdyby w projekcie ustawy o OZE zapewniono taryfy realnie stymulujące inwestycje u najmniejszych producentów zielonej energii. Ta kwota to tylko 7,6 proc. szacowanego przez rząd średniorocznego wsparcia dla dużych instalacji OZE, które – zgodnie z propozycjami ustawowymi – miałyby brać udział w aukcjach.

Różne taryfy

Pozostało 89% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie