Dostawcy ciepła odnotowują spadek przychodów. – Obecna, wysoka jak na tę porę roku, temperatura może być powodem 10 proc. spadku przychodów w branży w stosunku do planowanych – szacuje Jacek?Szymczak z Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie. To oznacza, że polskie ciepłownie, elektrociepłownie i dystrybutorzy ciepła w miastach będą mieli przychody o ok. 1,6 mld zł niższe.
– Nie demonizowałbym sytuacji, może się okazać, że już w styczniu przyjdzie ostrzejsza zima i sprzedaż ciepła wzrośnie – mówi Paweł?Orlof, prezes giełdowej spółki EC Będzin.
Przyznaje, że ostatni kwartał był wyjątkowo ciepły i na pewno z tego powodu przychody ze sprzedaży spółki będą mniejsze. Ale rekompensuje to mroźny początek tego roku, kiedy z powodu mocnej zimy spółki ciepłownicze miały bardzo dobre wyniki.
Branżę ciepłowniczą niepokoi nie tylko ciepła pogoda, ale także wizja podwyżek cen węgla. W Polsce krajowy węgiel podrożał od 13 proc. do 25 proc., natomiast cena surowca importowanego podskoczyła nawet powyżej 30 proc. Ograniczenie produkcji energii jądrowej w Niemczech dodatkowo może jeszcze podwyższyć stawki za węgiel.
Firmy będą przerzucały te koszty na klientów. – Wprawdzie nie ma drastycznych problemów z zaopatrzeniem w węgiel przedsiębiorstw ciepłowniczych, jednak jego wysoka cena niewątpliwie odbije się na cenach ciepła systemowego – mówi Jacek Szymczak.