Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie są rządowe prognozy dotyczące cen prądu dla gospodarstw domowych w najbliższych latach?
- Jakie stanowisko zajmują największe spółki elektroenergetyczne wobec deklaracji o ewentualnej obniżce cen do 500 zł za MWh?
- Jakie są różnice w założeniach projektów taryfowych pomiędzy spółkami Enea i PGE na nadchodzące lata?
- Jakie są możliwe scenariusze odnoszące się do obniżki taryf i cen energii elektrycznej dla konsumentów?
Minister energii Miłosz Motyka zapowiedział, że w przyszłym roku nie planuje się dalszego zamrażania cen dla gospodarstw domowych. We wtorek rząd przyjął projekt ustawy, przedłużający do końca 2025 r. prawo gospodarstw domowych do korzystania z ceny zamrożonej na poziomie 500 zł za MWh. Same spółki elektroenergetyczne jednak nie mówią już tak jednoznacznie.
Enea dostrzega szansę na obniżkę cen mimo nieprzychylnych prognoz
Co do zasady, spółki energetyczne wskazują, że jest za wcześnie, aby mówić o cenach energii elektrycznej w 2026 r. Na konferencji wynikowej za I półrocze tego roku przedstawiciele Enei nie wykluczyli jednocześnie, że cena dla gospodarstw domowych może wynieść 500 zł za MWh. – Nie powiedziałbym, że nie ma szans, żeby ceny (dla gospodarstw domowych w 2026 r. – red.)) były w okolicach 500 zł za MWh. Wszystko zależy od tego, jak się będą przedstawiały koszty bilansowania, koszty profilowania i jak zachowają się ceny energii na rynku hurtowym – ocenił wiceprezes Enei Bartosz Krysta. Jednak w ostatnim wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" prezes Grzegorz Kinelski szacował, że ceny energii na 2026 r. powinny wynieść ok. 540 zł za MWh.
Jak dodał Krysta, ceny energii na rynku hurtowym nie spadają, są w trendzie bocznym, nawet wzrosły. – Sama cena energii to jest bardzo ważny komponent, natomiast doprofilowanie tej energii pod profil zużycia gospodarstw domowych też jest bardzo istotne. (...) Wszystko powinno się wyjaśnić na przestrzeni dwóch, trzech miesięcy. Jesteśmy przed procesem taryfowym na przyszły rok, który rozpocznie się w listopadzie – mówi Krysta.