Nigdzie na świecie budowa elektrowni jądrowych nie jest traktowana jako projekt czysto biznesowy. Wsparcie państwa jest tu nieodzowne – powiedział prezes Polskiej Grupy Energetycznej Krzysztof Kilian. Przypomniał, że choć budowa pierwszej polskiej elektrowni atomowej jest projektem o długim horyzoncie czasowym, to kluczowe decyzje muszą zostać podjęte dzisiaj.
– Ciężko nam powiedzieć, jak zbudujemy finansowanie, ponieważ nie znamy roli państwa w tym projekcie. Pomoc państwa może mieć różne formy – wyjaśnił Kilian. Jako jeden z przykładów stosowanej w innych krajach pomocy państwa wymienił ulgi podatkowe. Zaznaczył jednak, że wspieranie przez rząd projektów, takich jak np. atom, wymaga zgody Komisji Europejskiej.
Szef PGE powiedział, że grupa kontynuuje rozmowy z konsorcjantami pod egidą Rafako, których wybrano do budowy dwóch dużych bloków węglowych w Elektrowni Opole. Wyjaśnił, że PGE nie otrzymała jeszcze pisemnej wersji wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w sprawie podważonej wcześniej decyzji środowiskowej. Bez odpowiednich dokumentów PGE nie chciałaby podejmować dalszych decyzji, np. o wpuszczeniu wykonawców na plac budowy.
Trzeci kwartał 2012 r. PGE zamknęła z rekordowo wysokimi zyskami. Po trzech kwartałach 2012 r. wykazała 3,6 mld zł zysku netto, o 18 proc. więcej niż w tym samym okresie 2011 r. Od stycznia do końca września jej EBITDA (wynik operacyjny plus amortyzacja) wyniosła najwięcej w historii – 6,5 mld zł.
Według przedstawicieli zarządu PGE jest za wcześnie, by prognozować ceny energii na przyszły rok. W branży coraz częściej mówi się, że widoczne na rynku hurtowym spadki mogą być kontynuowane.