Stracą akcjonariusze spółek energetycznej – przyznaje minister energii

Zapowiadany 1 mld zł, jakie mają wpłacić spółki energetyczne do funduszu rekompensat za drożejący prąd, nie będą pochodziły z oszczędności tych firm, ale z ich zysków – przyznał w środę na komisji sejmowej minister energii Krzysztof Tchórzewski.

Publikacja: 12.12.2018 12:24

Stracą akcjonariusze spółek energetycznej – przyznaje minister energii

Foto: materiały prasowe

– Być może wcześniej sam źle to określiłem, albo zostałem źle zrozumiany. To będą specjalne środki z zysku, czyli obniżamy poziom rentowności przedsiębiorstwa. Stracą akcjonariusze, zasadniczo też Skarb Państwa, który jest największym akcjonariuszem – powiedział Tchórzewski. – W projekcie ustawy zapisujemy, że to będzie jednorazowa wpłata klimatyczna z zysku – dodał.
Rekompensaty za rosnące ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm kosztować mają w sumie 4 – 5 mld zł. Wypłacane będą ze specjalnego funduszu, na który zrzucą się m.in. spółki energetyczne. Do funduszu, jak poinformował w środę minister energii, wpłyną też środki ze sprzedaży niewykorzystanych uprawnień do emisji CO2 z lat poprzednich. – Uzyskałem już zgodę Komisji Europejskiej na sprzedaż tych uprawnień. Ich wartość sięga około 4 mld zł – stwierdził Tchórzewski.
Zapowiedział też, że rząd nie przewiduje rekompensat za drożejącą energię dla samorządów. Zamiast tego jednostki samorządu terytorialnego będą mogły ubiegać się o pieniądze z funduszu rekompensat na poprawę efektywności energetycznej, np. na wymianę oświetlenia.
Pozostało 100% artykułu
Elektroenergetyka
Awaria siłowni jądrowej w Rosji. Południe kraju bez prądu
Elektroenergetyka
Koniec BRELL. Rosja i Białoruś zostają same z nadmiarem prądu
Elektroenergetyka
Jest umowa o lądowym połączeniu sieci energetycznych Polski i Litwy
Elektroenergetyka
Resort aktywów i spółki chcą zwiększenia ofert na rynku mocy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Elektroenergetyka
Zapowiedź premiera budzi wątpliwości. Prąd z węgla dla Ukrainy bez opłaty za emisje