Moc na trzy lata. Trwają rozmowy, co potem

Ma zostać zapewniona moc do produkcji prądu do 2028 r. Trwają rozmowy, co potem. Chodzi o nowe aukcje rynku mocy dla gazu.

Publikacja: 22.01.2025 05:03

Moc na trzy lata. Trwają rozmowy, co potem

Foto: Adobe Stock

Na rozpoczynającym się posiedzeniu Senatu izba wyższa Parlamentu ma zająć się m.in. fundamentalną dla polskiej elektroenergetyki nowelizacją ustawy o rynku mocy. Tę przyjął już Sejm. Ma ona pozwolić na wydłużenie życia ponad 20 starszym blokom energetycznym na węgiel o maksymalnie trzy lata. To pozwoli także na zapewnienie kurczącej się rezerwy mocy do produkcji prądu do 2028 r.

Niespodziewanie jednak podczas obrad senackich może pojawić się postulat, aby poza aukcjami rynku mocy dla starszych elektrowni węglowych zorganizować także tzw. aukcje dogrywkowe, które miałyby pozwolić na powstanie nowych bloków gazowych do końca lat 20. Nowe projekty, które do aukcji rynku mocy w ub.r. zgłosiły Energa (elektrownia w Gdańsku) oraz Enea (elektrownia Kozienice), przegrały bowiem z ceną za MWh oferowaną przez magazyny energii.

Elektrownie gazowe są jednak potrzebne z punktu widzenia stabilności i pewności dostaw, nad czym czuwają Polskie Sieci Elektroenergetyczne. To właśnie PSE oraz spółki energetyczne miały przekonywać w ostatnich dniach rządzących, aby te aukcje dogrywkowe wprowadzić już w tej nowelizacji, a nie czekać na kolejną zmianę prawa.

Dyskusja w rządzie na temat aukcji dogrywkowych trwa od grudnia ub.r. Ministerstwo Przemysłu chciało uzupełnić projekt noweli ustawy o rynku mocy o regulacje wprowadzające mechanizm aukcji dogrywkowych. Resort klimatu oceniał jednak, że wymagałoby to odrębnych negocjacji z Komisją Europejską.

Co po 2029 r.?

Według szacunków PSE potrzebujemy nowych stabilnych źródeł energii rzędu ok. 12–18 GW. Problem jest tym pilniejszy, bo ostatnia aukcja rynku mocy, na której zawierano kontrakty na 2029 r. i lata kolejne, podobnie jak aukcja poprzednia, nie przyniosły nowych, dużych projektów inwestycji w moce wytwórcze. Jednocześnie w najbliższym czasie Polska musi podjąć decyzję o przedłużeniu rynku mocy na kolejnych dziesięć lat.

– Wrzucenie wszystkich dostawców mocy do jednego koszyka powoduje konkurowanie różnych technologii o różnych kosztach inwestycyjnych. Wygrywają te, które są tańsze (np. magazyny), pomimo że inne, droższe w budowie moce (np. gazowe) też są niezbędne w systemie – wyjaśnia dr Aleksandra Gawlikowska-Fyk z Forum Energii.

Czytaj więcej

Prąd z kolejnych wiatraków na Bałtyku będzie za drogi? Przemysł ma obawy

Brak nowych inwestycji w większe moce wytwórcze w ramach rynku mocy to wyzwanie dla bilansowania KSE w niedalekiej przyszłości. – Oczekiwano ich, ponieważ nowych, niskoemisyjnych jednostek będzie powstawać za mało, żeby zastępować wycofywany węgiel. To właśnie w 2029 r. przestanie obowiązywać większość kontraktów dla mocy węglowych – zarówno tych już zawartych, jak też tych, które mogą się jeszcze pojawić w ramach aukcji uzupełniających (tzw. derogacja dla węgla) – wyjaśnia ekspertka.

Forum Energii postuluje zmiany w nowym mechanizmie mocowym, które nadal będą wspierały DSR i magazyny, ale pozwolą kontraktować się również jednostkom gazowym.

Co z mocą po 2028 r.?

Jeśli się uda zabezpieczyć dodatkowe aukcje, to moc do produkcji prądu do 2028 r. powinna być zapewniona. Co dalej z elektrowniami węglowymi? Na to pytanie odpowiedziała nam Enea: – Transformacja energetyczna w Polsce otwiera nowe możliwości rozwoju, ale generuje również ryzyka związane z utrzymaniem istniejących stabilnych źródeł wytwarzania energii elektrycznej. Dla części z nich, ze względu m.in. na ograniczenia czasu pracy w systemie, koszty oraz wymogi formalno-prawne czy rentowna produkcja energii elektrycznej stanowi wyzwanie. Spółki będą poszukiwać systemów wsparcia w perspektywie krótko-/średnioterminowej dla takich aktywów, ale docelowo będą się transformować w kierunku nisko-/zeroemisyjnych, a to wymaga zmiany technologii wytwarzania – wyjaśnia firma. Tą technologią będzie gaz.

Koszt ustawy w kształcie, jaki przyjął Sejm, a więc bez ew. aukcji dogrywkowych dla gazu, ma wynieść 563 mln zł za II półrocze 2025 r., 3,33 mld zł w 2026 r., 2,80 mld zł w 2027 r. i 2,59 mld zł w 2028 r. Ponoszony przez odbiorców całkowity koszt rynku mocy w latach 2025–2028 ma sięgać 8,5–9 mld zł.

Na rozpoczynającym się posiedzeniu Senatu izba wyższa Parlamentu ma zająć się m.in. fundamentalną dla polskiej elektroenergetyki nowelizacją ustawy o rynku mocy. Tę przyjął już Sejm. Ma ona pozwolić na wydłużenie życia ponad 20 starszym blokom energetycznym na węgiel o maksymalnie trzy lata. To pozwoli także na zapewnienie kurczącej się rezerwy mocy do produkcji prądu do 2028 r.

Niespodziewanie jednak podczas obrad senackich może pojawić się postulat, aby poza aukcjami rynku mocy dla starszych elektrowni węglowych zorganizować także tzw. aukcje dogrywkowe, które miałyby pozwolić na powstanie nowych bloków gazowych do końca lat 20. Nowe projekty, które do aukcji rynku mocy w ub.r. zgłosiły Energa (elektrownia w Gdańsku) oraz Enea (elektrownia Kozienice), przegrały bowiem z ceną za MWh oferowaną przez magazyny energii.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Elektroenergetyka
Ten rok da odpowiedź, kiedy spółki odejdą od węgla
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Elektroenergetyka
Andrzej Modzelewski, prezes E.ON Polska: Nie można dłużej żyć na energetyczny kredyt
Elektroenergetyka
Fico grozi, słowacki operator nie słucha i wspiera Ukrainę
Elektroenergetyka
Polska może pomóc Ukrainie z prądem. Ale potrzebujemy wsparcia
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Elektroenergetyka
Energa idzie do sądu. Chodzi o niezbudowaną elektrownię w Ostrołęce
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego