Bon energetyczny zastąpi mrożenie cen energii? Jest propozycja

Mechanizmy mrożenia cen energii zostały zaplanowane do końca 2023 r. i jeśli zostaną wygaszone, ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych mogą wzrosnąć w styczniu – wedle szacunków Forum Energii – nawet o 68 proc. Eksperci proponują m.in. bon energetyczny i zwiększenie inwestycji w przydomowe źródła OZE.

Publikacja: 03.11.2023 09:00

Bon energetyczny zastąpi mrożenie cen energii? Jest propozycja

Foto: Adobe Stock

Prognozy cen prądu. Forum Energii

Prognozy cen prądu. Forum Energii

Forum Energii

Przedłużanie procesu powołania nowego rządu nie pozostawia przestrzeni do podjęcia decyzji co do mrożenia cen energii na 2024 r. Bez działań grożą nam duże podwyżki, do których jednak powinniśmy się przyzwyczajać stopniowo. Eksperci ośrodka analitycznego Forum Energii proponują pakiet rozwiązań jak bon energetyczny, wsparcie taryf dystrybucyjnych, dodatkowe pieniądze na poprawę efektywności energetycznej budynków oraz specjalną taryfę na ogrzewanie budynków energią elektryczną. "Działania mogą być sfinansowane z pieniędzy Krajowego Planu Odbudowy oraz z przychodów budżetu państwa ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2” – czytamy w propozycjach schładzania cen prądu na 2024 r.

O ile mogą wzrosnąć rachunki?

Jak wynika z wyliczeń Forum Energii, ceny energii elektrycznej w dużej mierze kształtowane są na Towarowej Giełdzie Energii z rocznym wyprzedzeniem – już dziś można oszacować, jaka będzie w przyszłym roku cena 1 kWh. Największych wzrostów w zestawieniu z tegorocznymi, zamrożonymi cenami, można się spodziewać w gospodarstwach domowych o średnim zużyciu na poziomie 2000 kWh – aż o 68 proc. Gospodarstwa domowe z pompą ciepła (o zużyciu 9000 kWh) będą musiały się liczyć ze wzrostem cen o ok. 21 proc. Odmrożenie cen energii elektrycznej i wspomniany wcześniej skok cen o 68 proc. oznacza dla przeciętnego gospodarstwa domowego zużywającego 2000 kWh wzrost rocznych kosztów o 1220 zł, czyli ok. 100 zł/mies. Dla gospodarstw domowych ze zelektryfikowanym ogrzewaniem, których zużycie energii elektrycznej może być o rząd wielkości wyższe, wzrost kosztów będzie bardziej dotkliwy – sięgnie nawet 2200 zł rocznie przy zużyciu 9000 kWh. Ostateczna decyzja o wysokości rachunków będzie należała do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, który na przełomie roku zatwierdza taryfy dla tej grupy odbiorców. Koszty energii elektrycznej zwiększą się także dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz dla samorządów, odpowiednio o 22 proc. i 27 proc.

Zdaniem prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, jednorazowe odmrożenie cen energii nie byłoby akceptowalne społecznie. "Moim zdaniem nie powinno się to odbyć gwałtownie i w jednym kroku. Warto rozważyć stopniowe wychodzenie z zamrożonych taryf, aby uniknąć szoku cenowego, a jednocześnie stopniowo powracać do rynkowych mechanizmów ustalania cen – mówił w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Rafał Gawin.

Czytaj więcej

Rafał Gawin, prezes URE: Ceny energii elektrycznej znów mogą wymagać schłodzenia

W tym duchu Forum Energii proponuje odchodzenie od mrożenia cen i wdrażanie w zamian działań łagodzących – bonu energetycznego, intensywnego wsparcia efektywności energetycznej oraz rozwiązań dla osób ogrzewających się energią elektryczną. Miałyby tu być dwa źródła finansowania tych działań: wpływy do budżetu państwa ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 i pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, który prawdopodobnie zostanie niedługo odblokowany. „Konieczny będzie przegląd projektów i ocena ich zasadności pod względem kosztów oraz możliwości realizacji do 2026 r. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że w ramach ustalonych zadań możliwe będą przesunięcia. Należy jednak pamiętać, że KPO przeznaczony jest wyłącznie na projekty inwestycyjne, wspierające realizację kamieni milowych – zaproponowanych przez Polskę reform. Natomiast pieniądze z handlu uprawnieniami do emisji CO2 można przeznaczyć w pewnym zakresie na wsparcie wybranych grup odbiorców” – podkreślają autorzy raportu.

Bon energetyczny

Autorzy raportu proponują, aby mrożenie cen energii może być zastąpione lub uzupełnione przez wprowadzenie bonu energetycznego. „Jest to świadczenie pieniężne skierowane do gospodarstw domowych, na wzór znanych z tarczy antyinflacyjnej dodatków osłonowych. Może być wprowadzone szeroko lub do wybranej grupy odbiorców” – argumentują analitycy. Wskazują oni na trzy warianty.

Pierwszy, powszechny obejmowałby wszystkie gospodarstwa domowe, a przeciętna wysokość tego bonu w skali roku wynosiłaby 500 zł. Koszt dla budżetu państwa wyniósłby 6,75 mld zł, a wzrost kosztów cen energii były mniejszy i wynosił 40 proc. (720 zł więcej rocznie), a nie prognozowane blisko 70 proc.

Drugi wariant zakłada objęcie bonem najmniej zamożne gospodarstwa domowe (do tej grupy zaliczono 20 proc. gospodarstw o najniższych dochodach na osobę). Wysokość bonu wynosiłaby 1040 zł, a koszt dla budżetu to 3 mld zł. Wówczas najmniej zamożne rodziny zapłaciłby jedynie 10 proc. więcej (180 zł w skali roku). Minusem tego rozwiązania jest żmudna weryfikacja kryterium dochodowego.

Czytaj więcej

Jak odmrozić ceny prądu bez ich mocnego skoku

Jest wreszcie trzeci wariant, który poza bonem zakłada także stopniowe mrożenie cen. Mrożenie na poziomie z tego roku miałoby dotknąć jedynie 1 MWh zużytej energii przez gospodarstwo domowe (przeciętne gospodarstwo domowe zużywa w skali roku ok. 2 MWh – dane GUS). Wówczas bon przysługiwałby gospodarstwom domowym z najniższymi dochodami, a jego wysokość wynosiłaby 430 zł. Wówczas dla tych rodzin ceny prądu wzrosłyby o wspominane 10 proc., a pozostałe gospodarstwa domowe płaciłyby więcej o 34 proc., a więc 610 zł w skali roku. Łączny koszt dla budżetu tego trzeciego rozwiązania to 9,4 mld zł (bon 1,2 mld zł, a częściowe mrożenie 8,2 mld zł).

Jak podkreśla Forum, decyzja co do wyboru wariantu jest decyzją polityczną, która powinna być podejmowana z wrażliwością społeczną, z zachowaniem zasad procesu legislacyjnego i konsultacji społecznych, na bazie pełnych informacji o dostępnym budżecie. ”Opcja z częściowym mrożeniem oraz bonem energetycznym jest najdroższa, ale w zamian daje podwyżki na uśrednionym poziomie 34 proc. – czyli o połowę niższym niż obecnie prognozowany” – czytamy w raporcie.

Co do obsługi tego bonu, zadanie można powierzyć ZUS, który zyskał doświadczenie przy okazji dystrybucji 500+ czy bonu turystycznego, oferując składanie wniosków za pośrednictwem ePUAP czy bankowości elektronicznej. „Nie należy tego zadania powierzać w całości gminom, które w ostatnich latach zostały zalane dodatkowymi formalnościami związanymi z rozpatrywaniem wniosków o dodatki osłonowe, węglowe, elektryczne i paliwowe, co niejednokrotnie prowadziło do paraliżu pracy całych wydziałów” – argumentuje Forum Energii.

Więcej środków na dystrybucję z KPO

W zakresie działań mniej doraźnych, a bardziej inwestycyjnych, konieczne są inwestycje w rozwój OZE. „Obecnie wąskim gardłem są sieci – przesyłowe, lecz wraz z rosnącą rolą prosumentów – szczególnie sieci dystrybucyjne. Coraz częściej praca fotowoltaiki jest ograniczana – co przekłada się na spadek produktywności paneli. Powodem są wąskie gardła w sieci dystrybucyjnej” – podkreślają analitycy Forum.

Inwestycje w rozwój i modernizację sieci elektroenergetycznych są obecnie jednym z ważniejszych powodów rosnących kosztów taryf dystrybucyjnych. Tutaj analitycy widzą zadanie dla odblokowania Krajowego Planu Odbudowy. „Przeznaczenie pieniędzy na inwestycje (wraz z planem inwestycyjnym) daje możliwość odciążenia odbiorców z części kosztów” - czytamy. Forum proponuje zwiększenie do 10 mld zł kwoty przeznaczonej w KPO na inwestycje w sieci dystrybucyjne (w stosunku do aktualnie planowanych 4,4 mld zł), w rozłożeniu na 3 lata. „Obniży to rachunek przeciętnego gospodarstwa domowego ok. 50 zł rocznie. Choć nie jest to znacząca kwota dla gospodarstw domowych, inwestycje w sieci zwiększą możliwości integracji OZE i obniżą koszty bilansowania. Obok inwestycji w infrastrukturę i automatykę, rekomendujemy wprowadzenie cyfrowych narzędzi optymalizacji pracy sieci” – czytamy w propozycjach.

Kredyt zero procent na fotowoltaikę

Prosumentem, a więc właścicielem domowej instalacji fotowoltaicznej mogą zostać osoby mieszkające w budynkach jednorodzinnych, od niedawna wprowadzono również nowe rozwiązania dla budynków wielorodzinnych (tzw. prosument zbiorowy). „Najskuteczniejszym i trwałym sposobem na obniżenie rachunków za energię elektryczną jest wytwarzanie jej na miejscu z tanich źródeł odnawialnych. Dzięki instalacjom fotowoltaicznym ponad 1,3 mln gospodarstw ma znacznie niższe rachunki za prąd. Dalszy dynamiczny rozwój energetyki prosumenckiej pozwoli trwale obniżyć obciążenie kosztami energii elektrycznej odbiorców” – podkreśla Forum.

Zdaniem Forum istotnym jest, aby osoby o niższych dochodach, które nie mają dostępu do kapitału, również mogły skorzystać z tych rozwiązań. Obecnie w mikroinstalacje inwestują ci, którzy mają odłożone środki własne na inwestycję (np. 30 000 zł), albo osoby, które mają możliwość zaciągnięcia kredytu. Tu jednak barierą jest wkład własny lub koszt kredytu. Forum rekomenduje system kredytów 0 proc. (0 proc. marży, 0 proc. oprocentowania podstawowego, 0 proc. prowizji, minimalny wkład własny) z gwarancją rządową (np. BGK) po sprawdzeniu poziomu dochodów. „Okres kredytowania powinien być rozłożony na 15 lat, żeby suma miesięcznych rat i rachunku za energię elektryczną (po naliczeniu oszczędności z fotowoltaiki) były niższe, niż rachunek za prąd bez instalacji PV. Koszty obsługi systemu powinny być pokryte przez środki publiczne – np. z KPO” – czytamy w raporcie.

Fala renowacji budynków

Kolejna z długofalowych rekomendacji dotyczy poprawy efektywności energetycznej (tam gdzie ogrzewa się energią elektryczną). „Trzeba zadbać o wysoki poziom modernizacji. Konieczny jest rozwój rynku audytów energetycznych, instalatorów, doradców technicznych i firm budowlanych. Tylko dobrej jakości inwestycje w efektywność energetyczną przyniosą korzyści” – czytamy w raporcie. Forum rekomenduje poszerzenie grupy beneficjentów i poprawę jakości istniejących programów termomodernizacyjnych. „W przypadku Programu Czyste Powietrze konieczne jest położenie większego nacisku na poprawę efektywności energetycznej budynków równolegle do wymiany źródła ciepła na elektryczne” czytamy w raporcie. Wśród rekomendacji czytamy, m.in. zwiększenie limitu możliwych odpisów w ramach ulgi termomodernizacyjnej oraz poszerzenie grona beneficjentów o właścicieli lokali mieszkalnych w budynkach wielorodzinnych. Tutaj także konieczne może okazać się uruchomienie kredytów 0 proc. na inwestycje służące kompleksowej transformacji energetycznej w budynkach.

Specjalna taryfa dla gospodarstw ogrzewających budynki prądem

Podwyżki cen energii elektrycznej znacząco uderzą w gospodarstwa domowe korzystające z energii elektrycznej do ogrzewania. Ich roczne zużycie jest znacząco wyższe od limitów, a decyzje dotyczące dalszego użycia starszych urządzeń lub inwestycji w nowe źródła ciepła były w ostatnich latach podejmowane na podstawie innych – bardziej optymistycznych – założeń dotyczących cen energii elektrycznej. „Biorąc po uwagę długofalowe cele, państwo powinno realizować strategię dotyczącą ogrzewania budynków, której jednym z filarów powinna być efektywna elektryfikacja wraz z ograniczaniem emisji wynikających z miksu produkcyjnego energii elektrycznej” – czytamy.

Aby jednak obecne ceny prądu nie zniechęciły do takich działań Forum proponuje wprowadzenie taryfy grzewczej trójstrefowej, czyli działającej w 3 różnych okresach zużycia prądu: szczytowym, pozaszczytowym, południowym (na wzór taryfy G13 stosowanej w Tauronie). „Zużycie w strefie szczytowej (godziny poranne oraz wieczorne) powinno być najdroższe, aby zachęcić do oszczędzania energii elektrycznej wtedy, gdy system elektroenergetyczny jest najbardziej obciążony. Strefa południowa obejmowałaby godziny szczytu pracy instalacji fotowoltaicznych i była najtańsza. Strefa pozaszczytowa obejmowałaby wszystkie pozostałe godziny doby i była rozliczana po cenach pośrednich” – precyzują analitycy. Ich zdaniem przygotowanie taryfy dedykowanej pompom ciepła (i innym elektrycznym źródłom ogrzewania) powinno znacząco obniżyć koszty ich eksploatacji, choć będzie się wiązało z potrzebą aktywnego zarządzania pracą urządzenia.

Przedłużanie procesu powołania nowego rządu nie pozostawia przestrzeni do podjęcia decyzji co do mrożenia cen energii na 2024 r. Bez działań grożą nam duże podwyżki, do których jednak powinniśmy się przyzwyczajać stopniowo. Eksperci ośrodka analitycznego Forum Energii proponują pakiet rozwiązań jak bon energetyczny, wsparcie taryf dystrybucyjnych, dodatkowe pieniądze na poprawę efektywności energetycznej budynków oraz specjalną taryfę na ogrzewanie budynków energią elektryczną. "Działania mogą być sfinansowane z pieniędzy Krajowego Planu Odbudowy oraz z przychodów budżetu państwa ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2” – czytamy w propozycjach schładzania cen prądu na 2024 r.

Pozostało 94% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Ceny Energii
Zielony prąd dla gospodarstw domowych. Kolejna firma wprowadza do oferty OZE
Ceny Energii
Rząd nie ma pieniędzy na dalsze mrożenie cen prądu. Będzie tylko na osłony?
Ceny Energii
Energa wysyła faktury korygujące i przeprasza klientów
Ceny Energii
Tańszy prąd dla powodzian. Tauron obniża ceny
Ceny Energii
Producenci energii chcą na stałe pomocy publicznej, jaką jest rynek mocy