Atomowe plany inwestora i inspektora jądrowego. Kiedy wniosek o pozwolenie na budowę?

Rozpoczęcie prac przygotowawczych, dalsze badania geologiczne, negocjacje umów z Amerykanami i finansowanie – to prace Polskich Elektrowni Jądrowych na kolejne miesiące. W cieniu zmagań PEJ pracują eksperci Państwowej Agencji Atomistyki, którzy certyfikują prace przy budowie pierwszej elektrowni jądrową. Liczą oni, że PEJ złoży wniosek o pozwolenie na rozpoczęcie budowy najdalej w 2026 r. Sama budowa ma rozpocząć się w 2028 r.

Publikacja: 25.02.2025 19:04

Atomowe plany inwestora i inspektora jądrowego. Kiedy wniosek o pozwolenie na budowę?

Foto: Adobe Stock

W 2024 r. inwestor rozpoczął pierwsze prace terenowe w Choczewie przy budowie elektrowni jądrowej. W tym roku spółka planuje m.in. zabezpieczenie terenu przyszłej budowy i prace geodezyjne. Państwowa Agencja Atomistyki (PAA) z kolei liczy, że w najbliższym czasie pojawi się wniosek Polskich Elektrowni Jądrowych (PEJ) z dokumentacją na potrzeby kolejnych pozwoleń administracyjnych, w tym zezwolenia na budowę, które wydaje prezes PAA. Budowa ma rozpocząć się w 2028 r.

Jak przypominają PEJ, w tym roku mają rozpocząć się prace przygotowawcze. Spółka planuje m.in. zabezpieczenie terenu przyszłej budowy i prace geodezyjne. Niezbędne w miejscu przyszłej elektrowni będzie też usunięcie roślinności. – Kontynuowane będą badania geologiczne na lądzie, a w dalszej perspektywie także na morzu, w rejonie układu chłodzenia elektrowni – informuje spółka.

Czytaj więcej

Bruksela zdradziła, ile będzie kosztować prąd z polskiego atomu. Może być taniej

Rozmowy z USA

Prace terenowe to tylko część działań PEJ. Spółka prowadzi także rozmowy dotyczące kolejnych etapów współpracy z konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Najpierw o zawarciu tzw. umowy EDA (Engineering Development Agreement), która umożliwi zachowanie ciągłości prac nad projektem i realizowanie już teraz części zadań pierwotnie planowanych na późniejsze terminy. To tzw. umowa pomostowa między projektowaniem a umową na budowę. PEJ równolegle toczą rozmowy z konsorcjum o kształcie umowy na realizację inwestycji (tzw. umowa EPC – Engineering Procurement Construction). To właściwa umowa na budowę. Powinna powstać do końca tego roku, ale zależy też od postępów prac nad notyfikacją pomocy publicznej. Toczą się też rozmowy na temat pozyskiwania finansowania dla inwestycji. Na podstawie otrzymanych do tej pory listów intencyjnych, m.in. od instytucji amerykańskich, kanadyjskich i francuskich, PEJ zgromadziły deklaracje zaangażowania finansowego na równowartość ponad 95 mld zł. Z kolei decyzją Sejmu zabezpieczono na budowę 60 mld zł jako wkład własny. W grudniu 2024 r. wszczęte zostało także przez Komisję Europejską postępowanie dot. akceptacji pomocy publicznej dla projektu. Jak wynika z polskiego wniosku notyfikacyjnego, koszt MWh w podstawowym scenariuszu wynosi od 470 do 550 zł za MWh w ramach 60-letniego dwustronnego kontraktu różnicowego. Cały projekt ma kosztować 192 mld zł.

Czytaj więcej

Francuski EDF gotowy do budowy drugiej elektrowni jądrowej w Polsce

Decyzja certyfikujące PAA

Zbliża się także czas na złożenie przez PEJ wniosku o wydanie zezwolenia na budowę elektrowni jądrowej. Państwa Agencja Atomistyki przygotowuje się do roli nadzoru Programu polskiej energetyki jądrowej od kilkunastu lat. Od tamtego czasu PAA dysponuje zespołem do oceny analiz dot. wydawania zezwoleń na budowę. Z PEJ Agencja jest w stałym dialogu przedlicencyjnym. Zgodnie z prawem atomowym jednym z narzędzi tego dialogu jest ogólna opinia Prezesa PAA. Takie dla tzw. dużego atomu zapadły już trzy. – Aby spółka Polskie Elektrownie Jądrowe mogła rozpocząć budowę w 2028 r., musimy otrzymać wniosek w 2026 r. Poza kadrami wzmacniamy infrastrukturę. Nabywamy oprogramowanie dot. analiz potrzebne do wydawania zezwoleń na budowę. Od kilku lat szkolimy się w tej materii – mówi prezes Państwowej Agencji Atomistyki Andrzej Głowacki.

Inwestor może zapytać, czy rozwiązania techniczne lub organizacyjne są zgodne z polskim prawem. Spółka PEJ już kilkukrotnie z takiego rozwiązania skorzystała. PAA wydała jedną opinię dot. metodologii klasyfikacji wyposażania, mającego wpływ na bezpieczeństwo jądrowe. Druga ogólna opinia Prezesa PAA dot. niezależnych analiz bezpieczeństwa, które inwestor musi zlecić podmiotowi niebiorącemu udziału w opracowaniu projektu obiektu jądrowego. Trzeci wniosek o ogólną opinię z 2024 r. dot. systemu wody cyrkulacyjnej, który inwestor chce zbudować. PEJ zapytał nas, na ile ten system ma wpływ na bezpieczeństwo jądrowe. Dialog przedlicencyjny pozwala dowiedzieć się inwestorowi, jakie wymagania dla tego typu inwestycji stawia polskie prawo. Poza tą ścieżką odbywają się cykliczne spotkania robocze z inwestorem, który pyta nas o bieżące kwestie. Dzięki temu już wcześniej mamy wgląd w dokumenty, które później do nas trafią. To pozwala dozorowi na wcześniejsze zaznajomienie z określonymi danymi technicznymi – mówi prezes.

– Regularnie prowadzimy różnego rodzaju szkolenia z Amerykańską Komisją Dozoru Jądrowego. Jedne z warsztatów dotyczyły dialogu przedlicencyjnego. Dla nas partnerem do rozmowy jest spółka PEJ, ale w rozmowach bierze także udział konsorcjum Bechtel – Westinghouse. Inwestor ma przyjść z projektem, jaki chce zrealizować – mówi prezes.

– Projekt musi uwzględniać polskie wymagania i normy. Musi być dostoswany do przepisów dotyczących chociażby standaryzacji miar, jednostek i języka – wyjaśnia z kolei dyrektor Departamentu ds. Bezpieczeństwa Jądrowego Marcin Dąbrowski.

– Mamy powołany zespół ds. przygotowania procesu rozpatrywania wniosku o wydanie zezwolenia na budowę elektrowni jądrowej. Przygotowujemy się do oceny wniosku inwestora. Musimy ocenić, czy inwestor dowiódł, że projekt będzie bezpieczny. Na wydanie decyzji w sprawie zezwolenia na budowę elektrowni jądrowej zgodnie z przepisami mamy 2 lata, jednak ten czas może się wydłużyć, 2 lata liczymy od momentu wpłynięcia kompletnego wniosku. Równie dobrze czas może też być krótszy, wszystko zależy od wniosku. Będziemy oceniać kwestie od automatyki, po skutki ew. awarii jądrowych – mówi dyrektor Dąbrowski.

– Dla PAA ważne jest także przygotowanie wymogów prawnych, co później znajduje odzwierciedlenie w propozycjach prawa. Większość otoczenia legislacyjnego dot. atomu zostało przygotowane w PAA. W marcu będziemy wychodzić z projektami aktualizacji ważnych rozporządzeń, w tym rozporządzeń dot. badań lokalizacyjnych, wymagań projektowych, a także analiz bezpieczeństwa. Mamy już przygotowaną dużą zmianę w prawie atomowym – mówi prezes.

PAA zatrudnia obecnie blisko 170 osób. Etatów jest ponad 200, nie wszystkie są obsadzone. Obecnie przy PPEJ pracuje 70 osób, a do 2033 r. będzie to 110 osób. Co do SMR, obecnie w PAA pracuje 10-11 osób, a do lat 30 będzie potrzebowała ok 60 osób do realizacji tych zadań.

Pracownicy PAA to m.in. osoby z długoletnim stażem zatrudnione w PAA w latach wcześniejszych, byli pracownicy z innych projektów jądrowych w Europie oraz eksperci z uczelni, a także doświadczone osoby z innych branż jak automatyki czy geologii, którzy wymagali doszkolenia z zakresu bezpieczeństwa jądrowego.

W 2024 r. inwestor rozpoczął pierwsze prace terenowe w Choczewie przy budowie elektrowni jądrowej. W tym roku spółka planuje m.in. zabezpieczenie terenu przyszłej budowy i prace geodezyjne. Państwowa Agencja Atomistyki (PAA) z kolei liczy, że w najbliższym czasie pojawi się wniosek Polskich Elektrowni Jądrowych (PEJ) z dokumentacją na potrzeby kolejnych pozwoleń administracyjnych, w tym zezwolenia na budowę, które wydaje prezes PAA. Budowa ma rozpocząć się w 2028 r.

Jak przypominają PEJ, w tym roku mają rozpocząć się prace przygotowawcze. Spółka planuje m.in. zabezpieczenie terenu przyszłej budowy i prace geodezyjne. Niezbędne w miejscu przyszłej elektrowni będzie też usunięcie roślinności. – Kontynuowane będą badania geologiczne na lądzie, a w dalszej perspektywie także na morzu, w rejonie układu chłodzenia elektrowni – informuje spółka.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Atom
Francuski EDF gotowy do budowy drugiej elektrowni jądrowej w Polsce
Atom
Bruksela zdradziła, ile będzie kosztować prąd z polskiego atomu. Może być taniej
Atom
Sejm zgodził się na 60 mld zł dla polskiego atomu
Atom
Rosatom robi barter z Gazpromem. Chodzi o elektrownię jądrową w Turcji
Atom
Premier nie podjął decyzji o budowie drugiego atomu. "Musi się opłacać"