Czy osoby związane z PiS wiedziały o taśmach Falenty?
Były funkcjonariusz CBA Martin Bożek, jeden ze współpracowników Mariusza Kamińskiego, mógł wiedzieć o nagrywaniu polityków PO w restauracjach "Sowa i Przyjaciele" i "Amber Room" jeszcze przed upublicznieniem afery - wynika z analizy 40 tomów akt z afery taśmowej, przeprowadzonej przez Onet.
Kim jest nowy prezes PGG?
Nowy prezes PGG w latach 2020-2023 był członkiem rady nadzorczej spółki Haldex, zajmującej się m.in. odzyskiem technologicznym węgla kamiennego z odpadów powęglowych. Leszek Pietraszek jest także członkiem Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. Jest też członkiem rady nadzorczej Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów. Co ciekawe Pietraszek jest też byłym funkcjonariuszem służb specjalnych (Urząd Ochrony Państwa, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego). - Służył na różnych szczeblach, kierował delegaturami ABW w Opolu i Katowicach. Po odejściu ze służby pracował na stanowiskach związanych z określaniem i realizacją strategii, kreowaniem i wdrażaniem projektów innowacyjnych oraz zarządzaniem bezpieczeństwem infrastruktury krytycznej — czytamy na stronie internetowej Krajowego Centrum Prawa Karnego. Na tej samej stronie czytamy także, że jest specjalistą w sprawach związanych z przestępczością gospodarczą, oraz bezpieczeństwem biznesu. - Członek Rady Ekspertów WSB w Dąbrowie Górniczej oraz Rady Eksperckiej Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego Członek Zarządów i Rad Nadzorczych spółek prawa handlowego — czytamy dalej.
Wyzwania nowego prezesa PGG
Problemów w górnictwie w tym w PGG jest bardzo dużo. W 2023 r. bardzo szybko przyrastały koszty energii i płace przy mniejszym wydobyciu, a więc mniejszymi przychodami. W 2024 r. sektor górniczy odczuje znaczące spadki ceny węgla. – W poprzednim roku było to ponad 30 zł za GJ. Teraz mamy spadki do 23- 26 zł za GJ. To odczują polskie kopalnie. Dodatkowo ciepła pogoda nie sprzyja produkcji ciepła i energii z węgla, a ceny gazu i uprawnień do emisji Co2 także spadają co niekorzystnie wpływa jeszcze w większym stopniu na ceny węgla energetycznego – mówi pod koniec lutego Jakub Szkopek, analityk Erste.
Co gorsza, może pogorszyć się także płynność spółki. – Górnictwo zakończy sezon zimowy z wysokimi zapasami węgla, podobnie energetyka. Może się okazać, że nikt nie będzie tego węgla odbierał w ciągu roku, a spółce będzie brakować gotówki na bieżącą działalność – mówił Szkopek. Koszty wydobycia PGG rosną z roku na roku, spółka potrzebuje dotacji rzędu ponad 5 mld zł, a za kilka lat dojdą jeszcze opłaty od emisji metanu.