Straty rosyjskiego przemysłu węglowego w 2024 r. wyniosły 112,6 mld rubli. Sytuacja nadal się pogarsza – przyznał wiceminister energetyki Dmitrij Isłamow: „W tzw. czerwonej strefie znajdują się przedsiębiorstwa, których działalność została wstrzymana lub jest na skraju wstrzymania; obecnie jest ich 51, czyli kopalnie i kopalnie odkrywkowe” – powiedział (cytat z RIA Nowosti).
Unia bez rosyjskiego węgla
Zastępca dyrektora departamentu Ministerstwa Energetyki Dmitrij Łopatin przyznał, że do końca bieżącego roku strata netto rosyjskich firm przemysłu węglowego może sięgnąć 350 mld rubli (16,4 mld zł). W ciągu pierwszych pięciu miesięcy wyniosła ona około 112 mld rubli (5,24 mld zł).
Obecnie w Rosji działa około 180 spółek węglowych. W najtrudniejszej sytuacji znalazły się średnie i małe przedsiębiorstwa zajmujące się wydobyciem węgla energetycznego, które odnotowały drastyczny spadek dochodów z eksportu.
Czytaj więcej
Tego nie są już w stanie ukryć nawet reżimowe władze. Gubernator największego zagłębia górniczego...
Urzędnicy Kremla i kremlowska propaganda winią za upadek rosyjskiego górnictwa zachodnie sankcje. Nikt nie mówi głośnio, żeby ich nie było, gdyby nie agresja Putina na Ukrainę. Przed wywołaną wojną Rosja była największym eksporterem węgla w Europie i trzecim na świecie.