Ropociąg Pomorski będzie jednak rozbudowany? Sprzeczne sygnały naftowego operatora

Operator systemu przesyłowego ropy naftowej w Polsce (PERN) zaprzecza, że zrezygnował z projektu budowy drugiej nitki ropociągu pomorskiego, który transportuje ropę do rafinerii w Polsce i Niemczech. Wcześniej o zawieszeniu projektu mówił prezes PERN oraz rządowy pełnomocnik.

Publikacja: 02.08.2024 22:04

Ropociąg Pomorski będzie jednak rozbudowany? Sprzeczne sygnały naftowego operatora

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

Przypomnijmy, że Daniel Świętochowski podczas podkomisji stałej do spraw infrastruktury krytycznej, górnictwa i energetyki, która odbyła się 24 lipca podtrzymał wcześniejsze stanowisko rządu, że inwestycja drugiej nitki Rurociągu Pomorskiego (transportujący ropę z naftoportu w Gdańsku w głąb lądu do rafinerii w Polsce i w Niemczech) jest zawieszona jeśli chodzi o realizację. - Odbyliśmy jako PERN rozmowy z partnerami krajowymi i zagranicznymi z zapytaniem o ich finansowanie i zainteresowanie tym projektem. Odpowiedź była negatywna. Żaden z klientów nie chce dopłacać w kosztach usługi, istotnych nakładów na drugą nitkę. Nasze stanowisko w tym momencie jest takie, że inwestycja nie będzie kontynuowana. Na ten projekt jest zawieszony – powiedział Daniel Świętochowski.

To wcześniejsze stanowisko rządu to wypowiedź Macieja Bando, pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, który już w marcu na łamach „Rzeczpospolitej” zdradził, że budowa drugiej nitki ropociągu nie jest brana pod uwagę. - Każdą inwestycję w infrastrukturze poprzedza badanie weryfikujące zapotrzebowanie na nią. Nie można budować ropociągu, który nie byłby wykorzystywany. Druga nitka odcinka pomorskiego byłaby wykorzystana pod warunkiem większego popytu na ropę w Polsce lub wiążących rezerwacji przepustowości ze strony naszych sąsiadów. Na ten moment istniejąca infrastruktura przesyłowa spełnia nasze oraz niemieckie potrzeby w tym zakresie — mówi wiosną. 

Polityczna awantura

Czytaj więcej

Rozbudowy ropociągu pomorskiego na razie nie będzie. Rząd podtrzymuje stanowisko

Lipcową wypowiedź pochwycili politycy Prawa i Sprawiedliwości jak były wicepremier, były minister aktywów państwowych Jacek Sasin, były rzecz rządu Piotr Muller czy były prezes Orlenu Daniel Obajtek. Zarzucali oni rządowi, że brak realizacji tej inwestycji to działanie na szkodę bezpieczeństwa energetycznego kraju. 

Stanowisko PERN. „Nie zrezygnowaliśmy z drugiej nitki ropociągu”

Do sprawy odniósł się także sam operator. - W nawiązaniu do informacji pojawiających się w przestrzeni publicznej dotyczących rzekomej rezygnacji z budowy II nitki Rurociągu Pomorskiego przez PERN S.A. informujemy, że zarząd PERN  nie zrezygnował z realizacji rzeczonej inwestycji, prowadzi jedynie dodatkowe analizy dotyczące zasadności jej realizacji w nowych warunkach geopolitycznych i rynkowych — czytamy w stanowisk. 

 PERN podkreśla, że niezależnie od decyzji o budowie II nitki Rurociągu Pomorskiego, bezpieczeństwo dostaw ropy do polskich rafinerii jest zapewnione. - Ponadto PERN S.A. posiada wolne moce przesyłowe, które można wykorzystać w razie dodatkowego zapotrzebowania ze strony rafinerii - dodano.

Dalej jednak operator podaje argumenty, które mogą wskazywać, że PERN jest sceptycznie nastawiony do tej inwestycji.  - Przewidywany termin oddania do eksploatacji II nitki Rurociągu Pomorskiego był zaplanowany na 2029 rok. Jednak po wybuchu wojny w Ukrainie niedopuszczalne byłoby czekanie do tego czasu na ukończenie tej inwestycji i niepodejmowanie działań zwiększających bezpieczeństwo strategicznej infrastruktury energetycznej, jaką jest Rurociąg Pomorski. Dlatego PERN, przygotował kompleksowy program zabezpieczający funkcjonowanie I nitki Rurociągu Pomorskiego w sytuacjach kryzysowych, realizując w ten sposób podstawowy cel przyświecający budowie II nitki Rurociągu Pomorskiego — czytamy w komunikacie. Dlatego też - zdaniem PERN — biorąc pod uwagę wdrożone przez środki bezpieczeństwa dot. Rurociągu Pomorskiego (obecna nitka), budowa II nitki nie miałaby wpływu na zwiększenie bezpieczeństwa tej infrastruktury strategicznej. 

PERN — jak podkreśla sama spółka — zwiększył wydajność I nitki Rurociągu Pomorskiego (o 20-30 proc.). - Było to możliwe za sprawą zastosowania specjalnego środka redukującego opory przepływu ropy naftowej – tzw. DRA — czytamy w stanowisku. Tu należy dodać, że tym specjalnym środkiem są polimery, które pozwalają na przyspieszenie przesyłu ropy. Te działania zostały jednak podjęte w ub. roku. O zwiększeniu przesyłu dzięki zastosowaniu DRA, PERN informował 31 lipca 2023 r. na swoich stronach internetowych. 

Brak zainteresowania. Będą dodatkowe analizy 

Wskazano także na rosnące koszty inwestycji. - Szacowany koszt inwestycji to około 2,8 mld złotych. Po przeprowadzonych konsultacjach rynkowych wiemy, że nie ma komercyjnego zainteresowania tą inwestycją. Oznacza to, że cały koszt inwestycji i jej eksploatacji spoczywałby na PERN i skarbie państwa – czyli w rzeczywistości na podatnikach. Dlatego podjęcie odpowiedzialnej decyzji dot. poniesienia tak wysokich nakładów inwestycyjnych, wymaga dodatkowych analiz, uwzględniających zmianę warunków geopolitycznych i rynkowych — czytamy w stanowisku. - Finalna decyzja, uwzględniająca bezpieczeństwo energetyczne, jak również interes ekonomiczny państwa, zostanie podjęta po zakończeniu prowadzonych analiz -czytamy w komunikacie.

Inwestycja była planowana od 2020 r. Wówczas, koszt budowy drugiej nitki ropociągu szacowany był wówczas ok. 1-1,2 mld zł., a teraz -jak komunikuje PERN -  już blisko 3 mld zł.  Miała ona pozwolić na zwiększenie przesyłu ropy nierosyjskiej do polskich i niemieckich rafinerii, a także uelastycznić przesyłu surowca, który dopływa do polskiego naftoportu w Gdańsku tankowcami.  

Prace lokalizacyjne trwają 

Z komunikatu PERN wynika więc, że z projektu formalnie nie zrezygnowano, ale do czasu dodatkowych analiz jest on zawieszony. Niezależnie od decyzji inwestorskich, prawny proces lokalizacji inwestycji toczy się. Pod koniec lipca na stronach Ministerstwa Rozwoju i Technologii pojawiło się obwieszczenie ws. budowy rurociągu ropy naftowej Gdańsk-Płock wraz z infrastrukturą niezbędną do jego obsługi. Decyzja datowana na 30 lipca utrzymuje w mocy decyzję Wojewody Kujawsko-Pomorskiego z 31 stycznia 2022 r. o ustaleniu lokalizacji tej inwestycji („Budowa rurociągu ropy naftowej Gdańsk-Płock wraz z infrastrukturą niezbędną do jego obsługi”.)

Przypomnijmy, że Daniel Świętochowski podczas podkomisji stałej do spraw infrastruktury krytycznej, górnictwa i energetyki, która odbyła się 24 lipca podtrzymał wcześniejsze stanowisko rządu, że inwestycja drugiej nitki Rurociągu Pomorskiego (transportujący ropę z naftoportu w Gdańsku w głąb lądu do rafinerii w Polsce i w Niemczech) jest zawieszona jeśli chodzi o realizację. - Odbyliśmy jako PERN rozmowy z partnerami krajowymi i zagranicznymi z zapytaniem o ich finansowanie i zainteresowanie tym projektem. Odpowiedź była negatywna. Żaden z klientów nie chce dopłacać w kosztach usługi, istotnych nakładów na drugą nitkę. Nasze stanowisko w tym momencie jest takie, że inwestycja nie będzie kontynuowana. Na ten projekt jest zawieszony – powiedział Daniel Świętochowski.

Pozostało 87% artykułu
Ropa
Rosja będzie krajem bez ropy już za 30 lat
Ropa
OPEC+ broni droższej ropy. Sztuczna inteligencja obniży jej cenę
Ropa
Ropociąg „Przyjaźń" przestanie działać. Węgry i Słowacja bez ropy z Rosji
Ropa
Na Węgrzech i Słowacji króluje ropa z Rosji. Nieoczekiwana zmiana miejsc
Ropa
Ropa nerwowo reaguje na nowe zagrożenia
Materiał Promocyjny
Citi Handlowy kontynuuje świetną ofertę dla tych, którzy preferują oszczędzanie na wysoki procent.