Koniec roku sprzyja podsumowaniom. W cyklu #najlepRze2022 przypominamy teksty z 12 miesięcy tego roku, które wzbudziły najwięcej zainteresowania, emocji i Państwa reakcji.
Tytaniczne zadanie napełnienia europejskich magazynów "pod korek" przed zimą zostało w zasadzie wypełnione. W ostatnią sobotę stan magazynów UE wynosił ponad 94 proc. (najgorzej sytuacja wyglądała na Łotwie, gdzie magazyny wypełnione są w niespełna 57 proc.), co oznacza, że Europa jest całkiem nieźle przygotowana do zimy.
Ale sztuka polega nie tylko na wypełnieniu magazynów, ale też zaspokajaniu bieżących potrzeb bez konieczności naruszania zapasów zgromadzonych w magazynach - przynajmniej tak długo, jak to będzie możliwe. W efekcie do Europy wciąż napływają partie paliwa w postaci LNG zamówione przez poszczególne państwa w ostatnich miesiącach. I jest ich całkiem sporo: jak wskazuje BBC, według obliczeń Frasera Carsona, analityka agencji Wood Mackenzie, w październiku na szlakach pojawiło się 268 gazowców z ze zmrożonych do co najmniej -160 stopni Celsjusza LNG w ładowniach. To znacząco więcej niż uśrednione 241 w poprzednich miesiącach. Według Carsona, 51 takich jednostek czekało już u wybrzeży Europy na rozładunek.
Luki na mapie
Zdaniem ekspertów, rozładowanie tego "korka" na redach europejskich portów może potrwać ponad miesiąc - o ile założymy, że nie będzie przybywać kolejnych gazowców z ładunkiem. Jak wskazuje magazyn "Gas World", w Europie mamy pod względem infrastruktury przystosowanej do odbioru i przerobu LNG niemały bałagan. Przykładowo, ponad trzecia część ogólnej liczby takich obiektów znajduje się w Hiszpanii (37 proc.). Kolejna na liście Francja dysponuje może połową możliwości Hiszpanów. Wśród znaczących graczy można by jeszcze wymienić Włochów, Niderlandczyków czy Belgów - ale w ich przypadku mowa już o piątej czy szóstej części hiszpańskiego potencjału. Reszta krajów posiada np. jedną jednostkę regazyfikacyjną (jak Polska w Świnoujściu) lub nie ma ich wcale (jak Niemcy).
Czytaj więcej
Gazociąg Baltic Pipe łączący Polskę poprzez Danię z norweskimi złożami gazu z początkiem listopada rozpoczął przesył gazu Norweskiego Szelfu Kontynentalnego. Opóźnienie wynikało z przedłużających się prac w duńskim terminalu odbiorczym Nybro.