Prawie trzy czwarte rosyjskich spółek węglowych jest na minusie – przyznał Dmitrij Łopatin z Ministerstwa Energetyki Rosji, na posiedzeniu Państwowej Rady ds. Energetyki. Według urzędnika 74 proc. spółek węglowych jest obecnie nierentownych, a 23 już przerwały działalność.
Węgiel potaniał dwukrotnie
Według Narodowej Komisji Węglowej kryzys w branży pogłębił się po rozpoczęciu przez Władimira Putina wojny na Ukrainie w 2022 roku. W wyniku agresji Rosja utraciła część swoich tradycyjnych rynków eksportowych, w tym Unię Europejską, do tego globalne ceny węgla poszły w dół. Podczas gdy na początku 2022 r. cena eksportowa węgla energetycznego wynosiła 148–192 dol. za tonę, to do końca 2024 r. spadła do 72–106 dol.
Czytaj więcej
Ponad 50 spółek węglowych w Rosji (28 proc. wszystkich) stoi na krawędzi bankructwa lub już upadł...
Łopatin wyjaśnił, że według Rosstatu (rosyjski urząd statystyczny, oskarżany o kreatywną księgowość na potrzeby Kremla – red.) łączne straty sektora górniczego Rosji sięgnęły 263 mld rubli i według prognoz do końca roku kwota ta wzrośnie do 350 mld rubli. „Produkcja węgla spada trzeci rok z rzędu – z 443,6 mln ton w 2022 r. do 438,6 mln ton w 2024 r., co stanowi spadek o około 5 mln ton” – cytuje urzędnika „The Moscow Times”.
Wcześniej wiceminister energetyki Dmitrij Islamow poinformował, że sektor zakończył 2024 r. stratą w wysokości 112 mld rubli (5,22 mld zł), przy zobowiązaniach wynoszących 1,2 bln rubli (60 mld zł). W październiku Ministerstwo Energii prognozowało dalszy wzrost zadłużenia, sięgający 1,5 bln rubli (70 mld zł) do końca 2025 r.