Reklama
Rozwiń
Reklama

Ropa i gaz potaniały solidnie. Pogoda ważniejsza od Donalda Trumpa

W piątek, 21 listopada, weszły w życie sankcje USA wobec Rosnieftu i Łukoilu. Zbiegło się to z przekazaniem Ukrainie „planu pokojowego” Białego Domu. Globalny rynek zareagował dużą obniżką cen ropy i gazu. Błękitne paliwo jest najtańsze od 1,5 roku, głównie za sprawą prognoz pogody.

Publikacja: 21.11.2025 18:45

Ropa i gaz potaniały solidnie. Pogoda ważniejsza od Donalda Trumpa

Foto: Bloomberg

W piątek, 21 listopada, ropa marki Brent potaniała o blisko 1,6 proc. do 62,12 dol. za baryłkę. Cena ropy naftowej jest więc obecnie niemal taka sama, jak miesiąc temu, przed ogłoszeniem przez Donalda Trumpa sankcji wobec dwóch największych rosyjskich firm naftowych. Po ogłoszeniu sankcji ceny baryłki skoczyły do 66 dol., ale potem zaczęły stopniowo spadać.

Rosyjska ropa błąka się po morzach

Zdaniem Harisa Khurshida, dyrektora ds. inwestycji w chicagowskiej firmie Karobaar Capital, plan pokojowy łagodzi „pewne napięcia geopolityczne na rynku ropy naftowej, ale nie zmienia zasadniczo sytuacji” – ocenił menadżer dla agencji Bloomberg.

Jego zdaniem na zachowanie rynku ropy wpływają też inne czynniki. Po pierwsze, jest to prognoza pogody na grudzień. Jak na koniec roku ma być ciepło. Po drugie, nadpodaż surowca. Z powodu sankcji około 48 mln baryłek rosyjskiej ropy „utknęło” na morzach, donosi Bloomberg, powołując się na dane dotyczące ruchu statków.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Czy Jarosław Kaczyński dalej wierzy w Pax Americana po ujawnieniu planu Trumpa?

Tyle baryłek jest obecnie przechowywanych na tankowcach, z których część pełni funkcję pływających magazynów, inne czekają na reakcję potencjalnych nabywców, a jeszcze inne są ładowane w portach. Tworzy to swoisty nawis, który może „spaść” na rynek ropy, jeśli sankcje zostaną złagodzone lub zniesione, albo jeśli Rosja i jej klienci znajdą sposoby na obejście ograniczeń.

Reklama
Reklama

Co więcej, w wyniku wzrostu wydobycia zarówno przez producentów z OPEC+, jak i spoza OPEC, na rynku globalnym ukształtowała się już znaczna nadwyżka podaży ropy. Według Międzynarodowej Agencji Energii (IEA) w 2026 r. nadwyżka wzrośnie do „bezprecedensowego” poziomu.

Liche dywidendy Rosnieftu i Łukoilu

Jeszcze mocniej niż ropa potaniał w piątek w Europie gaz. Tutaj kluczowym czynnikiem była prognoza wzrostu temperatury w grudniu. Cena kontraktu terminowego na gaz z holenderskiego hubu TTF spadła do 30,2 euro/MWh (366 dol. za 1000 metrów sześciennych). Jest to najniższy poziom od maja 2024 r.

Jak przypomina „The Moscow Times”, rosyjski Gazprom zaspokaja obecnie jedynie 10 proc. europejskiego importu gazu, w porównaniu z 42 proc. sprzed wojny na Ukrainie. Unia Europejska zamierza całkowicie zrezygnować z rosyjskich dostaw energii w 2027 r.

Czytaj więcej

Wołodymyr Zełenski: Albo utrata godności, albo kluczowego partnera

Tymczasem oba objęte sankcjami rosyjskie giganty paliwowe ogłosiły w piątek złe wiadomości dla swoich akcjonariuszy. Państwowy Rosnieft odpowiadający za co drugą baryłkę rosyjskiego wydobycia ropy, drastycznie obniżał wypłaty dla akcjonariuszy w związku ze spadającymi zyskami i sankcjami USA.

Rada dyrektorów Rosnieftu zatwierdziła w czwartek dywidendę zaliczkową za pierwsze półrocze. Akcjonariusze otrzymają łącznie około 122 miliardy rubli, z czego połowa trafi do kasy Kremla. Dywidenda będzie najniższa od 2020 r., kiedy to firma ucierpiała w wyniku kryzysu pandemicznego i załamania cen ropy. W porównaniu z ubiegłym rokiem, wypłata Rosnieftu będzie około trzech razy niższa.

Reklama
Reklama

Według oficjalnych danych koncernu zysk netto Rosnieftu w pierwszej połowie roku zmniejszył się o 68 proc., do 224 mld rubli (10,4 mld zł).

– Kraje OPEC zwiększyły produkcję, co obniżyło globalne ceny ropy, a ponadto obserwowaliśmy rosnące dyskonto na rosyjską ropę z powodu zaostrzenia sankcji UE i USA – wyjaśnił Igor Sieczin, prezes koncernu i jeden z najbliższych dworzan rosyjskiego dyktatora.

Koniec roku przyniósł Rosnieftowi nowe wyzwania: z powodu sankcji administracji Trumpa kluczowi odbiorcy w Indiach i Chinach zaczęli rezygnować z rosyjskiej ropy. Wcześniej udział Rosnieftu w dostawach na te rynki sięgnął 40 proc., oszacował Bloomberg.

Także w piątek Łukoil zarekomendował wypłatę dywidendy za pierwsze dziewięć miesięcy 2025 r. w wysokości 397 rubli za akcję, poinformowała spółka. Rok temu akcjonariusze Łukoilu za taki sam okres otrzymali 514 rubli za papier.

W piątek, 21 listopada, ropa marki Brent potaniała o blisko 1,6 proc. do 62,12 dol. za baryłkę. Cena ropy naftowej jest więc obecnie niemal taka sama, jak miesiąc temu, przed ogłoszeniem przez Donalda Trumpa sankcji wobec dwóch największych rosyjskich firm naftowych. Po ogłoszeniu sankcji ceny baryłki skoczyły do 66 dol., ale potem zaczęły stopniowo spadać.

Rosyjska ropa błąka się po morzach

Pozostało jeszcze 90% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Surowce i Paliwa
Czego Viktor Orbán nie mówi Węgrom. Oto cena łaski Waszyngtonu
Surowce i Paliwa
Grupa Azoty z nową strategią. Oto jej główne założenia
Surowce i Paliwa
Kreml potrzebuje metali ziem rzadkich. Chińczycy nie pomogą
Surowce i Paliwa
Rafinerie Chin bojkotują ropę z Rosji. Eksport gazu wrócił do czasów Breżniewa
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Surowce i Paliwa
Królewiec odcinany od rosyjskiej ropy i paliw. Litwa zatrzymuje tranzyt
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama