Z prognoz Energy Information Administration będącej częścią Departamentu Energii wynika, że globalna konsumpcja tego surowca zwiększy się do 2040 r. aż o 38 proc. – Popyt na paliwa ciekłe będzie kreowany przede wszystkim przez kraje rozwijające się, głównie w Azji i na Bliskim Wschodzie – uważa Adam Sieminski, administrator EIA.
Z opublikowanego przez jego agencję dokumentu „International Energy Outlook 2014" wynika, że konsumpcja ropy zwiększy się z 87 mln baryłek dziennie w 2010 roku do 119 mln w roku 2040. Za 72 proc. wzrostu odpowiadać będą kraje azjatyckie, głównie Chiny i Indie.
38 proc o tyle zwiększy się do 2040 r. globalna konsumpcja ropy naftowej
W odróżnieniu od innych kontynentów, Europa i Ameryka Północna mają już szczyt zapotrzebowania na paliwa płynne za sobą. Złożyły się na to skoordynowane wysiłki na rzecz oszczędności energii oraz wysokie ceny paliw – twierdzą eksperci.
Według EIA podaż paliw będzie podążała za popytem. Pomogą w tym m. in. nowe technologie wydobycia ropy, które stały się opłacalne po wzroście cen paliw. Raport wyróżnia tu przede wszystkim coraz bardziej rozpowszechnioną metodę szczelinowania hydraulicznego, która przyczyniła się do ogromnego wzrostu produkcji w USA i Kanadzie. Pozwala ona na uwolnienie ropy i gazu uwięzionych w łupkowych formacjach skalnych.