#RZECZoBIZNESIE: Dorota Sierakowska: Ropa nie przejdzie szybko do lamusa

Jeszcze nie prognozowałabym końca tradycyjnych źródeł energii. Na świecie one nadal dominują i stanowią trzon globalnej gospodarki. To się szybko nie zmieni - Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ, gość programu Michała Niewiadomskiego.

Aktualizacja: 16.01.2018 11:45 Publikacja: 16.01.2018 11:04

#RZECZoBIZNESIE: Dorota Sierakowska: Ropa nie przejdzie szybko do lamusa

Foto: tv.rp.pl

Cena ropy Brent osiągnęła 70 dol. za baryłkę.

Sierakowska przypomniała, że trend wzrostowy trwa od kilku miesięcy. - Przy obecnym poziomie wielu analityków zastanawia się czy to już koniec – mówiła. - Głównym powodem wzrostu są działania krajów OPEC oraz Rosji. Pod koniec 2016 r. podpisały porozumienie naftowe, które narzucało im limity naftowe. Zostało ono przedłużone do końca 2018 r. - dodała.

Gość zauważyła, że mimo wcześniejszych konfliktów i niezgodności interesów, wspomniane kraje świetnie współpracują i faktycznie zmniejszyły produkcję ropy.

- To przełożyło się na zmniejszenie globalnych zapasów ropy naftowej, co doprowadziło do większego zrównoważenia rynku. Wcześniej ropy było zbyt dużo w stosunku do popytu – oceniła.

Podkreśliła, że w ostatnich kilku tygodniach po stronie podażowej widzimy wyhamowanie wzrostu produkcji ropy naftowej w Stanach Zjednoczonych, co przyczyniło się do wzrostu cen. - Ten czynnik powinien być tymczasowy, bo jest związany ze srogą zimą w Stanach – stwierdziła.

Sierakowska oceniła, że 100 dol. za baryłkę w tym roku to bardzo optymistyczna prognoza.

- Na razie nie widzę zagrożenia od strony popytowej. Problem w tym, że im droższa jest ropa, tym większa zachęta dla firm wydobywczych, żeby zwiększać jej produkcję. Jeżeli notowania będą się długo utrzymywać wokół obecnej ceny, to produkcja ropy w USA będzie jeszcze większa. Ze strony podaży widziałabym większe zagrożenie dla dalszego scenariusza wzrostowego – tłumaczyła.

Przyznała, że efekt politycznego wpływu na rynku naftowej istnieje cały czas. - Kraje głównych producentów ulegają wpływom polityki. W Stanach Zjednoczonych jest to polityka energetyczna. Na Bliskim Wschodzie mamy do czynienia z różnymi napięciami. To, co się działo w Iranie w ostatnich latach miało pozytywne przełożenie na ceny ropy naftowej. Embargo przyczyniło się do zmniejszenia produkcji i eksportu ropy naftowej z tego kraju. Jeżeli pojawiłaby się groźba kolejnego embarga, to ceny ropy zareagowałyby wzrostowo, przynajmniej w krótkim terminie - mówiła Sierakowska.

Rozwój elektromobilności a ropa

Gość przyznała, że samochody z napędem elektrycznym zaczynają być coraz bardziej obecne w świadomości konsumentów.

- Jeżeli dojdzie do momentu, kiedy popyt na ropę naftową ze strony transportu będzie nieco mniejszy, to ceny ropy mogą dynamicznie spaść. Wtedy produkcja energii elektrycznej z ropy naftowej może się okazać tanią i niezwykle atrakcyjną alternatywą dla produkcji energii z innych źródeł - prognozowała Sierakowska.

- Jeszcze nie prognozowałabym końca tradycyjnych źródeł energii. Na świecie one nadal dominują i stanowią trzon globalnej gospodarki. To się szybko nie zmieni – dodała.

Wyjaśniła, że zmiany na globalnym rynku energetycznym mogą pójść wielotorowo. - Niekoniecznie one będą oznaczały, że ropa przejdzie do lamusa. Proporcje będą się zmieniać, niekoniecznie w kierunku odnawialnych źródeł energii. Mogą, ale nie muszą – oceniła.

Słaby dolar chroni nas przed drożejącą benzyną.

- To, co się dzieje na rynku amerykańskiego dolara uderza też w notowania ropy naftowej. Im słabszy dolar, tym pojawia się większa presja na wzrost notowań ropy naftowej. Jeżeli będziemy mieli do czynienia ze wzrostem dolara, to dalszy wzrost notowań ropy naftowej może stać pod znakiem zapytania - wyjaśniła Sierakowska.

Cena ropy Brent osiągnęła 70 dol. za baryłkę.

Sierakowska przypomniała, że trend wzrostowy trwa od kilku miesięcy. - Przy obecnym poziomie wielu analityków zastanawia się czy to już koniec – mówiła. - Głównym powodem wzrostu są działania krajów OPEC oraz Rosji. Pod koniec 2016 r. podpisały porozumienie naftowe, które narzucało im limity naftowe. Zostało ono przedłużone do końca 2018 r. - dodała.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie