Decyzja rady jest nieoczekiwana, choć podjęto ją na jednym z cyklicznych posiedzeń.
- Ocena pracy członków zarządu jest prawem i zadaniem rady. W ocenie RN PGE praca dwóch odwołanych członków zarządu była niezadowalająca. Decyzję o ich odwołaniu rada podjęła jednoglośnie. MSP szanuje decyzję RN. W ocenie MSP najważniejsza jest rzetelna praca dla akcjonariuszy - usłyszeliśmy w biurze prasowym Ministerstwa Skarbu Państwa (rząd kontroluje 61,9 proc. akcji PGE i może dowolnie decydować o zmianach kadrowych w grupie).
PGE jest jedną z najbardziej upolitycznionych spółek w kraju. Świadczy o tym choćby fakt, że to premier Donald Tusk zapowiedział, że grupa zainwestuje w Elektrowni Opole ponad 11 mld zł. Zarząd tymczasem niejednokrotnie wyjaśniał, że projekt ten jest bardzo ryzykowny. Na wiosnę przygotowania do inwestycji zamknięto, by później do prac powrócić.
W piątek wieczorem spółka zależna PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna podpisała z konsorcjum budowlanym Rafako, Polimeksu-Mostostalu oraz Mostostalu Warszawa porozumienie w sprawie inwestycji w Opolu. PGE GiEK zaakceptowała treść umów podwykonawczych pomiędzy konsorcjantami i ich spółkami zależnymi oraz porozumienie z Alstom Power, który przejmie część robót od Rafako. To jeden z kroków posuwających inwestycję w Opolu naprzód.
Jednocześnie tłem politycznym zmian kadrowych w PGE są wybory w regionalnych strukturach PO. Minister skarbu Włodzimierz Karpiński został szefem regionu lubelskiego.