Za kilka dni PKN Orlen rozpocznie wykonywanie trzeciego tzw. zabiegu szczelinowania hydraulicznego, dzięki któremu spółka chce pozyskać kolejne informacje dotyczące tego, na ile możliwa będzie eksploatacja gazu ze skał łupkowych na skalę przemysłową. Prace będą prowadzone w odwiercie o nazwie Stoczek-OU1K na Lubelszczyźnie. Potrwają około 6 tygodni.
- Zaplanowany zabieg będzie miał charakter hybrydowy. Przetestujemy kilka różnych metod rozszczelniania skał, w kolejnych odcinkach tego samego otworu – mówi Wiesław Prugar, prezes Orlen Upstream, firmy zależnej od PKN Orlen odpowiedzialnej za poszukiwania. Dodaje, że spółka planuje zastosowanie zmodyfikowanych, na bazie dotychczasowych doświadczeń, składów płynów szczelinujących oraz dopasowanych do charakteru i własności skały technologii ich zatłaczania.
- Wykorzystamy także nowe, niestosowane dotychczas w Polsce, metody oceny produktywności złoża – twierdzi Prugar.
Zabiegi szczelinowania hydraulicznego polegają na wpompowywaniu do odwiertu, pod wysokim ciśnieniem, mieszaniny wody z dodatkami chemicznymi i piaskiem, co powoduje że powstają szczeliny, dzięki którym ze skał jest uwalniany gaz. Zgodnie ze zaktualizowaną strategią, grupa PKN Orlen na poszukiwania i wydobycie ropy i gazu w latach 2014-17 chce przeznaczyć 3,2 mld zł. Dotychczas koncern wykonał w Polsce 10 odwiertów w skałach łupkowych. Kolejny ma być zrealizowany jeszcze w tym roku.
Efekty dotychczasowych prac na razie trudno uznać za satysfakcjonujące. Obecnie PKN Orlen szacuje, że pierwsza produkcja gazu z łupków zapewne nastąpi w grupie w 2017 r. Przed aktualizacją strategii przedstawiciele koncernu informowali o rozpoczęciu łupkowego wydobycia w 2016 r.