Terminal na skroplony gaz LNG w Świnoujściu będzie odgrywał kluczową rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego Polski i całego regionu. Dzięki niemu początkowo może trafiać do naszych instalacji nawet 5 mld m sześc. surowca rocznie. To około jednej trzeciej tego, co obecnie zużywa Polska.
Terminal uniezależni nas od dostaw z kierunku wschodniego. Dziś są one niezbędne, by zaspokoić popyt nad Wisłą.
Przez połączenia na granicy z Białorusią i Ukrainą możemy maksymalnie sprowadzać 12,9 mld m sześc. surowca rocznie, przez Czechy 0,5 mld, a przez Niemcy (włączając w to wirtualny rewers na gazociągu jamalskim) 3,8 mld m sześc.
Dzięki systematycznie rozbudowywanej sieci gazociągów w Polsce również inne państwa będą mogły zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne. W najbliższych latach powstanie korytarz północ–południe, czyli gazociąg, który zapewni przesył surowca ze Świnoujścia do Czech i na Słowację. Dalej poprzez te kraje będą budowane połączenia na Węgry i do terminalu LNG mającego powstać na chorwackiej wyspie Krk.
W dalszej perspektywie paliwo ze Świnoujścia powinno trafiać na Ukrainę. Rozbudowa połączeń z tym krajem umożliwi dostęp do rynku o rocznym zużyciu gazu wynoszącym ok. 50 mld m sześc.