Jakie wsparcie dla prosumentów?

Do końca tygodnia poznamy ostateczny kształt ustawy o odnawialnych źródłach, w tym systemu wsparcia dla najmniejszych wytwórców.

Aktualizacja: 17.02.2015 06:29 Publikacja: 16.02.2015 20:00

Batalia o tzw. poprawkę prosumencką zakończy się formalnie w piątek. Ale by odrzucić proponowany prz

Batalia o tzw. poprawkę prosumencką zakończy się formalnie w piątek. Ale by odrzucić proponowany przez Senat system wsparcia dla najmniejszych instalacji, posłowie będą potrzebowali bezwzględnej większości głosów.

Foto: Bloomberg

Batalia o tzw. poprawkę prosumencką zakończy się formalnie w piątek. Ale by odrzucić proponowany przez Senat system wsparcia dla najmniejszych instalacji, posłowie będą potrzebowali bezwzględnej większości głosów.

To może być problematyczne, bo wcześniejszą propozycję Sejm zatwierdził większością zaledwie dwóch głosów.

Pozorne wsparcie?

Teraz w projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE) jest zapis o sprzedaży nadwyżki energii wyprodukowanej przez najmniejszych jej wytwórców po cenie równej 210 proc. tej z ubiegłego roku. Przy dzisiejszych cenach oznacza to ok. 40 gr za każdą sprzedaną do sieci kilowatogodzinę. Jest to o 35 gr/1 kWh mniej niż początkowa taryfa gwarantowana (o której mówiła poprawka przyjęta przez Sejm) dla przydomowej elektrowni słonecznej o mocy do  3 kW.

Zdaniem Grzegorza Wiśniewskiego, prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej, proponowany przez Senat system wsparcia prosumentów jest pomocą pozorną, która nie zapewni opłacalności ani jednemu rodzajowi domowych mikroinstalacji. – Oferowane niewystarczające i niejasno zapisane wsparcie naraża też obywateli na ryzyko ekonomiczne – twierdzi Wiśniewski.

W jego ocenie, realizując w dobrej wierze inwestycje – w ramach uchwalonego przez Senat iluzorycznego wsparcia eksploatacyjnego, ale bez prawa do dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska – prosumenci nie będą mogli spłacić zaciągniętych kredytów, o ile je dostaną. Dlatego postuluje, by posłowie odrzucili „złe prawo".

Wolniejszy rozwój

– Z punktu widzenia banku lepszym rozwiązaniem byłyby stałe, obowiązujące przez 15 lat taryfy gwarantowane, nawet jeśli zostałyby zmniejszone z początkowych 75 groszy za 1 kWh do np. 60 groszy za 1 kWh – uważa Mariusz Klimczak, prezes Banku Ochrony Środowiska. BOŚ po podpisaniu umowy z NFOŚiGW zajmie się dystrybucją pieniędzy z programu „Prosument".

Ale zaznacza, że proponowane przez Senat rozwiązanie też daje prosumentom możliwość zaoszczędzenia na rachunkach za prąd. – Inwestycja powinna być jednak dopasowana do potrzeb gospodarstwa domowego. Montaż zbyt dużej, a więc droższej instalacji, z której znaczna część prądu będzie oddawana do sieci, nie będzie opłacalny – zaznacza szef BOŚ.

Jest jednak przekonany, że rynek fotowoltaiki będzie się rozwijał w kolejnych latach m.in. ze względu na spadek cen instalacji i różne formy wsparcia. – W tym roku dzięki dopłatom z NFOŚiGW na taką inwestycję może się zdecydować 7,5 tys. rodzin. W kolejnym może dojść nawet do podwojenia tej liczby, by w perspektywie trzech–pięciu lat zakładano około 40–50 tys. takich mikroźródeł rocznie – prognozuje Klimczak.

Jak twierdzą eksperci, rynkowi nie grozi stagnacja, ale na pewno nieco wolniejszy rozwój.

Wszystko zależy od cen prądu w przyszłości

Ustawa o OZE zmienia model wsparcia źródeł odnawialnych z systemu opartego na zielonych certyfikatach na system aukcji.

Mają one zapewnić rządowi kontrolę nad rozwojem tych źródeł i zminimalizować koszty wsparcia zielonych źródeł. Taka sama idea przyświecała rządowi, który wnioskował w Senacie o odrzucenie taryf gwarantowanych dla najmniejszych wytwórców. Ale zdaniem niektórych ekspertów taryfy byłyby korzystne także dla państwa, bo w kolejnych latach koszty wsparcia spadałyby. Z kolei model proponowany przez izbę wyższą może się okazać droższy, gdy prąd zacznie gwałtownie drożeć w przyszłości.

Batalia o tzw. poprawkę prosumencką zakończy się formalnie w piątek. Ale by odrzucić proponowany przez Senat system wsparcia dla najmniejszych instalacji, posłowie będą potrzebowali bezwzględnej większości głosów.

To może być problematyczne, bo wcześniejszą propozycję Sejm zatwierdził większością zaledwie dwóch głosów.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie