Z najnowszych danych ARP wynika, że systemicznie od marca 2022 r. kiedy sprzedaż węgla wyniosła 5,4 mln ton, spada popyt. Już na koniec czerwca sprzedaż węgla wyniosła blisko 4,2 mln ton i to pomimo paniki na rynku jaka powstała w obawie o dostępność tego surowca. Także od marca spada wydobycie węgla kamiennego. W trzecim miesiącu tego roku wydobycie wyniosło blisko 5,5 mln, zaś na koniec czerwca, mimo zapowiedzi o zwiększeniu wydobycia, kopalnie wydobyły o ponad 1 mln tony mniej. Na koniec czerwca było to blisko 4,4 mln ton. Co ciekawe zapasy węgla pierwszy raz od sierpnia 2020 r. zamiast spadać rosną. Blisko dwa lata temu zapasy węgla wynosiły 7,9 mln ton. Od tamtego czasu cały czas spadały. Na koniec maja wynosiły 1,3 mln ton. Na koniec czerwca było to już jednak 1,5 mln ton. To efekt rosnącego importu oraz mniejszej sprzedaży.
Czytaj więcej
Węgla krajowego w tym roku polskie kopalnie mogą wydobyć maksymalnie ok.500 tys. ton więcej względem roku poprzedniego. Zdaniem jednak analityków mBanku import może rozwiać nasze obawy o podaż węgla, przynajmniej przed najbliższą zimą
Zgodnie z danymi ARP w zakresie cen, indeks PSCMI1 (Polish Steam Coal Market Index, wyraża ceny węgla dla tzw. energetyki zawodowej i przemysłowej) wzrósł o 3,3 proc. a indeks PSCMI2 (dla ciepłowni przemysłowych i komunalnych) o 2,9 proc. To wzrosty odpowiednio o 38,5 proc. i 40,4 proc. rok do roku.
Agencja Rozwoju Przemysłu podaje, że czerwiec przyniósł również wzrost cen węgla na świecie. Ceny węgla w portach ARA wzrosły o 12 proc. w porównaniu do maja 2022 r. To wzrost o 251,3 proc. wyższa niż przed rokiem.