„ Po przestudiowaniu oficjalnej decyzji UOKiK, Gazprom podejmie działania mające na celu obronę swoich interesów, włączając w to zaskarżenie decyzji (UOKiK-red.) w sądzie. Tam to UOKiK będzie musiał udowodnić prawdziwość swoich racji. W wypadku zaskarżenia kary do sądu, nie podlega ona egzekucji aż do momentu uprawomocnienia się wyroku sądu” – informuje rosyjski koncern w komunikacie.

Podczas specjalnie zwołanej w poniedziałek konferencji prasowej, dziennikarze mogli usłyszeć, że informacja, której zażądał od Gazpromu polski organ antymonopolowy „nie miała żadnego związku z przedmiotem dochodzenia. Wcześniej Gazprom w odpowiedzi na żądanie UOKiK, poprosił polski urząd o przedstawienie uzasadnienia zgodności z prawem żądania takiej informacji, ale takiego uzasadnienia nie otrzymał” – cytuje agencja Prime.

UOKiK ogłosił w poniedziałek, że nałożył na Gazprom karę 213 mln zł ( 50 mln euro) za brak współpracy w sprawie Nord Stream-2. Jest to maksymalna sankcja przewidziana przez ustawodawstwo polskie za nieudzielenie informacji. W toku postępowania UOKiK zwrócił się do Gazpromu o dokumenty związane ze sprawą, ale spółka odmówiła ich udostępnienia.
W maju minionego roku UOKiK zarzucił Gazpromowi i pięciu partnerom Rosjan w projekcie Nord Stream-2 – koncernom OMV, Wintershall, Shell, Uniper i Engie – naruszenie polskich przepisów antymonopolowych w związku z finansowaniem budowy gazociągu.

W listopadzie UOKiK nałożył na francuski koncern Engie karę 172 mln zł (ok. 45 mln dol.) za niedostarczenie wymaganych informacji.