Komisja spraw międzynarodowych Senatu USA zaakceptowała projekt sankcji przeciwko gazociągowi Nord Steram-2, poinformowała dziś agencja Reuters. Projekt wspólnie złożyli senatorowie z obu partii – Republikanów i Demokratów, co daje mu duże szanse na uchwalenie. Proponują m.in. zakaz wjazdu do USA, zamrożenie aktywów na terenach znajdujących się pod amerykańską jurysdykcją, wszystkich osób, które przyczyniły się do „sprzedaży, wydzierżawienia lub uczestniczyły w sprzedaży czy dzierżawie” statków do układania rurociągów na dnie morza na głębokości 30 m i więcej.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Zegar tyka dla Nord Stream-2

To uderza bezpośrednio w firmy i kierownictwa pracujące przy układaniu Nord Steram-2  Allseas (Szwajcaria) i Saipem (Włochy). W wypadku uchwalenia pod sankcjami znajdą się także zachodni partnerzy Gazpromu – koncerny energetyczne z Austrii (OMV), Niemiec (Uniper i Winetrshall), Francji (Engie) i Holandii (Shell). Teraz projekt czeka głosowanie w senacie i Kongresie, a w wypadku uchwalenia – podpis Donalda Trumpa. Agencja przypomina, że w senacie znajduje się jeszcze jeden podobny projekt sankcji, który został już przegłosowany. Złożyła go grupa kongresmenów. W tym przypadku sankcje objęłyby nie tylko Nord Stream-2, ale też Turecki Potok (gazociąg z Rosji do Turcji po dnie Morza Czarnego).

""

Bloomberg

energia.rp.pl

Rosjanie bagatelizują zagrożenie. Prezes Gazpromu Aleksiej Miller zapowiedział, że punkt w którym budowę można zatrzymać został przekroczony i nie ma prawnych możliwości zatrzymania inwestycji.Miller dodał, że uruchomienie gazociągu w końcu roku pozostaje aktualne, pomimo braku pozwolenia Danii na przejście rury przez duńskie wody.