Duży spadek zysku netto Orlenu. Powodem miliardowe odpisy

Grupa Orlen miała w 2024 roku 1,38 mld zł zysku netto wobec 20,97 mld zł rok wcześniej. Tłumaczy, że to efekt odpisów aktualizacyjnych wartych aż 13,5 mld zł. Ujęła w nich m.in. nietrafiony – zdaniem obecnego zarządu – projekt petrochemiczny Olefiny.

Publikacja: 15.04.2025 10:14

Duży spadek zysku netto Orlenu. Powodem miliardowe odpisy

Foto: Bloomberg

Na wynik grupy miały wpływ także mniejsze przychody, które spadły do 295 mld zł z 371,9 mld zł rok wcześniej. EBITDA wyniosła 21,96 mld zł wobec 45,5 mld zł w 2023 r. EBITDA LIFO przed odpisami spadła do blisko 35,8 mld zł z 62,6 mld zł przed rokiem.

Odpisy ciążą Orlenowi

Jak podała spółka, wyniki zostały obciążone 13,5 mld zł odpisów. – Pomimo tego, że wyniki finansowe koncernu były dodatkowo obciążone odpisami za wcześniejsze błędne decyzje zarządcze, konsekwentnie zmieniamy Orlen i inwestujemy w jego rozwój. Budujemy bezpieczeństwo energetyczne oparte na gazie wspieranym przez odnawialne źródła. W tym roku będziemy kontynuować tę strategię, a największe nakłady inwestycyjne przeznaczymy właśnie na wydobycie i energetykę. W efekcie będziemy nadal zwiększać własne zasoby i produkcję gazu, a już w przyszłym roku do klientów trafi energia z budowanych przez nas dwóch nowych elektrowni gazowych i pierwszej morskiej farmy wiatrowej. Będzie to pierwsza tego typu inwestycja w Polsce i największe źródło energii odnawialnej w Europie Środkowej - powiedział, cytowany w komunikacie prasowym, Ireneusz Fąfara, prezes Orlenu.

Czytaj więcej

Nieprawidłowości kosztowały Orlen miliardy złotych

W marcu grupa Orlen szacowała, że w 2024 roku zysk netto wyniósł 1,5 mld zł, a zysk netto przed odpisami aktualizującymi wartość aktywów - 13,2 mld zł. Przychody wynieść miały 294,9 mld zł, a zysk EBITDA LIFO przed odpisami aktualizującymi wartość aktywów 35,8 mld zł.

W 2024 roku Orlen przeznaczył 32,4 mld zł na inwestycje rozwojowe. Koncern realizuje między innymi projekt pierwszej morskiej farmy wiatrowej Baltic Power, buduje dwie elektrownie gazowe (w Ostrołęce i Grudziądzu), modernizuje lub buduje ponad 20 tys. km sieci energetycznych. Są też inwestycje w OZE lądowe oraz wydobycie ropy i gazu.

W tym roku nakłady inwestycyjne mają wynieść 35,3 mld zł, z czego najwięcej, bo ponad 8 mld zł, ma trafić na energetykę.

Duży wzrost importu gazu z Ukrainy

W raporcie rocznym Orlen podaje, że w 2024 roku odnotowano 2-proc. wzrost ilości importu paliwa gazowego do Polski do 170,39 TWh. Dostawy z wykorzystaniem Baltic Pipe w porównaniu do 2023 roku wzrosły o 4 proc. i stanowią 46 proc. wolumenu. Surowiec z regazyfikacji LNG stanowi 39 proc. importu. Łączne dostawy z UE z wykorzystaniem interkonektorów z Niemcami (GCP oraz Mallnow), Czechami, Litwą oraz Słowacją zmalały, przy czym niższe dostawy zanotowano tylko na połączeniach z Niemcami. Ponadto w 2024 roku ponad dwukrotnie więcej gazu ziemnego zaimportowano do Polski z Ukrainy (+134 proc. w stosunku do 2023 roku). W 2024 roku zanotowano spadek eksportu gazu ziemnego na Litwę oraz Ukrainę.

Czytaj więcej

Zainteresowanie Orlen Paczką rośnie – możliwa sprzedaż operatora?

Koszty dławią produkcję 

W rozdziale nakreślającym prognozy na 2025 r., spółka informuje, że popyt na tradycyjne paliwa w Europie Środkowej będzie malał wolniej, niż w Europie Zachodniej. Trwale wyższe koszty transformacji energetycznej w regionie Europy Środkowej w porównaniu z Europą Zachodnią oraz przejściowo wyższe nakłady na przywrócenie bezpieczeństwa energetycznego mają bezpośrednie przełożenie na ścieżki dekarbonizacji i tempo przemian w sektorze energii w regionie. W praktyce oznacza to m.in. że ścieżki popytu na paliwa kopalne, szczególnie na gaz ziemny i na paliwa płynne wytwarzane z ropy naftowej, będą w Europie Środkowej i Wschodniej obniżały się wolniej niż w krajach Europy Zachodniej – zauważa Orlen. Spółka dodaje, że popyt na benzynę w Niemczech i w Austrii obniży się istotnie szybciej, niż w krajach Europy Środkowej. W krajach Europy Środkowej popyt może osiągnąć szczyt właśnie w 2025 r., po czym rozpocznie się jego stopniowy spadek.

Jeśli chodzi o cały sektor petrochemiczny, Orlen zauważa, że problemem europejskiej petrochemii nie jest gasnący popyt, lecz niekonkurencyjność kosztowa. Prognozowana nadwyżka mocy wytwórczych na świecie za 5 i 10 lat jest na tyle istotna, że nastąpi ich istotna redukcja. Europa nie będzie w stanie konkurować z resztą świata cenami wsadów. Cena nafty w Europie jest ponad 250 proc. wyższa, niż etanu w USA i ponad 650 proc. wyższa niż etanu na Bliskim Wschodzie. Jednocześnie jest o 15 proc. wyższa niż w Chinach (przed 2020 r. była niższa). Podobnie jest z ceną gazu ziemnego. Gaz w Europie i w Chinach był ponad dwa razy droższy, a obecnie jest 4-5 razy droższy niż w USA – wylicza Orlen.

Na wynik grupy miały wpływ także mniejsze przychody, które spadły do 295 mld zł z 371,9 mld zł rok wcześniej. EBITDA wyniosła 21,96 mld zł wobec 45,5 mld zł w 2023 r. EBITDA LIFO przed odpisami spadła do blisko 35,8 mld zł z 62,6 mld zł przed rokiem.

Odpisy ciążą Orlenowi

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Paliwa
Miażdżący raport NIK o fuzji Orlenu z Lotosem. „Utrata bezpieczeństwa energetycznego”
Paliwa
Są i korzyści z „Dnia Wyzwolenia” Donalda Trumpa. Wzrost cen paliw wyhamował
Paliwa
Amerykańska hipokryzja: USA importują paliwa z rosyjskiej ropy przez pośredników
Paliwa
„Spiegel”: NATO przedłuży rurociąg z Niemiec do Polski
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Paliwa
W Rosji brakuje benzyny. Będzie całkowity zakaz eksportu