W zeszłym miesiącu, amerykańscy urzędnicy wydali nakaz wstrzymania prac firmie Revolution Wind, powołując się na bliżej nieokreślone obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego. Nakaz ten wymusił wstrzymanie projektu, który został ukończony w 80 proc. Na morzu zainstalowano już 45 z 65 turbin.
Pozwy kierują także władze stanowe
„Nakaz wstrzymania prac został wydany bez podstawy prawnej, nie ma żadnej podstawy dowodowej i jest niezgodny z prawem” – stwierdziła spółka celowa Revolution Wind w swojej skardze przeciwko sekretarzowi ds. spraw wewnętrznych USA Dougowi Burgumowi i pięciu innym oskarżonym urzędnikom federalnym. Pozew został wniesiony do Sądu Okręgowego Stanów Zjednoczonych dla Dystryktu Kolumbii.
Pozwy złożyły także stany Rhode Island i Connecticut wpłynęły do sądu federalnego w Rhode Island w czwartek wieczorem. Wnosi on o uznanie nakazu wstrzymania prac za niezgodny z prawem. „Tego rodzaju nieprzewidywalne i lekkomyślne zarządzanie jest ewidentnie niezgodne z prawem i chcemy wnieść pozew, aby temu położyć kres” – powiedział w oświadczeniu prokurator generalny stanu Connecticut, William Tong. Rzecznik Departamentu Spraw Wewnętrznych powiedział, że agencja nie będzie komentować sporu sądowego. Rzecznik Departamentu Spraw Wewnętrznych powiedział, że agencja nie będzie komentować sporu sądowego.
Prezydent USA Donald Trump wielokrotnie krytykował energię wiatrową, nazywając ją zawodną i drogą, a jego administracja naciska na wiele agencji federalnych, aby ograniczyły jej rozwój. Krytycy twierdzą, że stanowisko Trumpa w sprawie morskiej energetyki wiatrowej jest sprzeczne z jego celem zwiększenia dostaw energii.
Czytaj więcej
Europejscy giganci wiatrowi zanotowali gigantyczne spadki na giełdzie po tym jak Donald Trump obj...