Europejscy giganci wiatrowi notują duże straty. Trump podjął kluczową decyzję

Europejscy giganci wiatrowi zanotowali gigantyczne spadki na giełdzie po tym jak Donald Trump objął fotel prezydenta USA. Pierwszego dnia urzędowania zawiesił on dzierżawę obszarów morskich pod nowe morskie farmy wiatrowe w USA.

Publikacja: 21.01.2025 21:00

Europejscy giganci wiatrowi zanotowali gigantyczne spadki na giełdzie

Europejscy giganci wiatrowi zanotowali gigantyczne spadki na giełdzie

Foto: Adobe Stock

Światowy przemysł wiatrowy na morzu, który początkowo rozkwitł, ma obecnie trudności z rosnącymi kosztami i pozrywanymi łańcuchami dostaw. Do listy tych problemów dochodzi także sceptyczna wobec nowych wiatraków (także tych na morzu) polityka nowego prezydenta USA. Perspektywy dla wiatrowej branży w USA wyglądały korzystniej z powodu zielonej polityki inwestycyjnej byłego prezydenta Joe Bidena. Zaraz po objęciu fotela prezydenta USA, Trump zawiesił dzierżawę obszarów morskich dla projektów morskich farm wiatrowych wyczekując na nowy raport środowiskowy i gospodarczy.

Czytaj więcej

Trump apeluje do Brytyjczyków o wycofanie się z wiatraków i powrót do ropy

Duńczycy odczuli najbardziej 

Największe spadki odnotował duński Orsted. Wartość tej spółki spadła aż o 17 proc. po decyzji podjętej przez Trumpa. Orsted poinformował o odpisach rzędu 1,69 mld dol. z tytułu utraty wartości związanej z amerykańskim rynkiem morskich farm wiatrowych. Opóźnienie i wyższe koszty projektu Sunrise Wind, który ma być największą morską farmą wiatrową w USA, były główną przyczyną spadków. Duńczycy mieli jednak prawo do nowych projektów, które przez decyzje Trumpa stały się bezwartościowymi.

Inne firmy branży wiatrowej również zanotowały spadki, ale znacznie mniej.

Akcje portugalskiego EDPR spadły o 1,6 proc., niemieckiego RWE o 0,5 proc., a norweskiego Equinora o 2,2 proc. Wartość akcji duńskiego producenta turbin wiatrowych Vestas spadły o prawie 3 proc. Z kole włoski Prysmian, największy na świecie producent kabli w tym na potrzeby morskiej energetyki wiatrowej poinformował, że porzuci plan budowy fabryki w Stanach Zjednoczonych na potrzeby tamtejszych projektów wiatrowych. 

Czytaj więcej

Brak chętnych, wysokie ceny. Rosną obawy o rozwój wiatraków na morzu

Farmy wiatrowe już budowane są niezagrożone 

Projekty już rozwijanie na razie nie są zagrożone. Niemiecki RWE, drugi co do wielkości deweloper na świecie projektów morskiej energii wiatrowej po duńskim Orstedzie, poinformował, że nie będzie dokonywał odpisów dotyczących projektu o mocy 2,8 GW realizowany razem z brytyjskim National Grid. – Obecnie nie widzimy żadnych zagrożeń, ponieważ dzierżawa morskiego obszaru jest ważna co najmniej do 2060 roku, więc jest to długi czas, aby zrealizować projekt – informuje RWE.

z kolei Vestas otrzymał w zeszłym roku zamówienie od Equinora na dostawy turbin wiatrowych dla nowojorskiego projektu morskiej energetyki morskiej Empire Wind 1, podczas gdy EDPR i Engie (poprzez spółkę Ocean Wind) rozwijają projekt Southcoast Wind u wybrzeży Massachusetts, gdzie ma się rozpocząć się budowa pod koniec tego roku.

Światowy przemysł wiatrowy na morzu, który początkowo rozkwitł, ma obecnie trudności z rosnącymi kosztami i pozrywanymi łańcuchami dostaw. Do listy tych problemów dochodzi także sceptyczna wobec nowych wiatraków (także tych na morzu) polityka nowego prezydenta USA. Perspektywy dla wiatrowej branży w USA wyglądały korzystniej z powodu zielonej polityki inwestycyjnej byłego prezydenta Joe Bidena. Zaraz po objęciu fotela prezydenta USA, Trump zawiesił dzierżawę obszarów morskich dla projektów morskich farm wiatrowych wyczekując na nowy raport środowiskowy i gospodarczy.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
OZE
Mikołaj Budzanowski opowiada o swojej spółce i daje recepty na tańszy prąd
OZE
Producenci zielonej energii rewidują cele. Trudne czasy dla OZE
OZE
Rząd uniknie luki w rozwoju morskich farm wiatrowych? Jest projekt
OZE
Grupa Orlen i jej kanadyjski partner rozpoczęli budowę farmy wiatrowej na Bałtyku
OZE
USA odwracają się od OZE. „Polityka Trumpa rodzi obawy o kryzys energetyczny”