Reklama
Rozwiń

Fotowoltaika bije rekord. Są dane operatora

Upały, które powoli ogarniają Polskę pozwoliły, aby fotowoltaika przez kilka godzin w ciągu dnia odpowiadała za blisko 60 proc. energii, na którą w danym momencie było zapotrzebowanie. Paradoksalnie jednak nie są to wcale dobre informacje dla branży, ale dla osób korzystających z taryf dynamicznych wręcz przeciwnie.

Publikacja: 02.07.2025 21:50

Fotowoltaika bije rekord

Fotowoltaika bije rekord

Foto: Adobe Stock

Wedle najnowszych danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych moc fotowoltaiki wynosi już 23 GW. Łączna moc całego systemu energetycznego to zaś 72 GW.

Czytaj więcej

Zmiany na rynku energii tworzą nowy biznes

Rekordy fotowoltaiki – kto stracił, kto zyskał?

Jak przekazał Grzegorz Onichimowski prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych dzisiaj „bijemy rekord generacji z PV – 13,6 GW”. „Dzisiaj w południe prawie 70 proc. mocy z OZE i dużo autoredukcji. Rynek zaczyna działać i w nowym segmencie. Ale do większych udziałów doprowadzić może tylko wdrożenie rekomendacji pakietu antyblackoutowego” – napisał na portalu X prezes PSE Grzegorz Onichimowski. Producenci energii z OZE widząc prognozy coraz częściej bowiem zaczynają sami wyłączać instalacje lub zapewniać jej zbyt np. w ramach długoterminowych umów sprzedaży energii po ustalonej cenie (PPA). W środę po godzinie 12 MWh energii z dostawą na jutro kosztował ledwie 14 zł na TGE. Producenci, jeśli nie mają stałego odbiorcy energii zarabiali więc małe pieniądze. Korzystali użytkownicy taryf dynamicznych, którzy rozliczają się godzinowo wedle cen jakie są na rynku. Takich śmiałków w Polsce jest jeszcze garstka – wedle danych URE, na koniec 2024 r. było to ledwie 135 osób. Trzeba bowiem umieć planować swoje zużycie energii w ciągu dnia i przesuwać największą konsumpcje na te godziny, które są najtańsze. 

Czytaj więcej

Wiosenny start Czystego Powietrza coraz bliżej. Firmy przygotowują się

Fotowoltaika wchodzi w fazę dojrzałości

Jednocześnie Instytut Energetyki Odnawialnej zaprezentował 13 edycję raportu „Rynek fotowoltaiki w Polsce 2025”Jak podkreśla Grzegorz Wiśniewski, 2024 r. był dla branży nie tylko rokiem rekordów, ale także wyraźnego sygnału, że sektor wchodzi w fazę dojrzałości.

– Dalszy rozwój wymaga nie tylko inwestycji, ale przede wszystkim zmian systemowych i legislacyjnych. Obecne regulacje rynkowe w Polsce wciąż faworyzują scentralizowaną generację energii, oferując wysokie przychody dla najdroższych źródeł konwencjonalnych oraz finansując w taryfach dystrybucyjnych olbrzymie nakłady na przyłączanie do sieci i tzw. kontrakty różnicowe dla dużych źródeł jądrowych i morskich farm wiatrowych. Wsparcie dla rozproszonej generacji, w tym fotowoltaiki prosumenckiej, ma charakter marginalny – wyjaśnia.

Czytaj więcej

Ponad 5 mld zł będzie kosztował tegoroczny system wsparcia OZE. Są wyniki aukcji

Z raportu wynika, że struktura rynku fotowoltaicznego dynamicznie się zmienia. Jeszcze rok temu mikroinstalacje (moc mniejsza niż 50 kW) stanowiły 64 proc. mocy zainstalowanej – dziś to już tylko 60 proc. Ich tempo wzrostu spada: w 2024 r. przyłączono ich o 600 MW mniej niż rok wcześniej.

Jednocześnie segment dużych farm fotowoltaicznych (więcej 1 MW) przeżywa dynamiczny rozkwit – przybyło ich aż 2,4 GW, co oznacza 149 proc. wzrostu rok do roku. To właśnie one przejęły rolę motoru napędowego całej branży.

To jednak nie rozwiązuje problemów systemowych. Rozwój farm koncentruje się regionalnie – przykładem może być Wielkopolska, gdzie słaba infrastruktura sieciowa prowadzi do lokalnych ograniczeń produkcji (curtailmentów). Nadprodukcja energii prowadzą do coraz częstszych curtailmentów. W pierwszej połowie 2025 r. ograniczono 600 GWh energii z fotowoltaiki – o 34 proc. więcej niż rok wcześniej. Wiśniewski zauważa, że curtailmenty i spadek cen profilu fotowoltaicznego zaczynają skutecznie zniechęcać. Do tego dochodzi ryzyko braku opłacalności projektów z powodu niskich lub wręcz ujemnych cen energii w godzinach szczytu produkcji.

Czytaj więcej

Miliardy na sieci z KPO na uniknięcie blackoutu

W opinii IEO przyszłość fotowoltaiki zależy od szybkiej zmiany podejścia. Kluczowe będzie zwiększenie popytu na energię słoneczną tam, gdzie może być ona konsumowana lokalnie. Chodzi przede wszystkim o sektor ciepłowniczy, gdzie kotły elektrodowe i sezonowe magazyny ciepła mogłyby skutecznie zagospodarować nadwyżki generowane latem.

– Programy wsparcia, takie jak „Mój Prąd”, powinny skupiać się na wspieraniu efektywności energetycznej, zwiększaniu autokonsumpcji, zarządzaniu popytem i elektryfikacji ogrzewnictwa i transportu, a nie na zwiększaniu mocy istniejących źródeł. Szersze wprowadzenie pełnych taryf dynamicznych (też dystrybucyjnych) pomogłoby zmienić obecny profil zapotrzebowania na energię i pozwoliłoby na dalsze zwiększanie udziału fotowoltaiki w polskim miksie energetycznym – wyjaśnia w raporcie Wiśniewski.

Wedle najnowszych danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych moc fotowoltaiki wynosi już 23 GW. Łączna moc całego systemu energetycznego to zaś 72 GW.

Rekordy fotowoltaiki – kto stracił, kto zyskał?

Pozostało jeszcze 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
OZE
Donald Tusk stawia Andrzeja Dudę przed trudnym wyborem. Chodzi o ceny energii
OZE
Polenergia rozpoczyna budowę infrastruktury dla wiatraków na morzu
OZE
Sejm przyjął ułatwienia dla lądowych wiatraków z poprawką o mrożeniu cen prądu
OZE
Rozwój morskich farm wiatrowych zależy od tegorocznych aukcji
OZE
Rosną szanse na tegoroczną aukcję dla morskich farm wiatrowych