Wiatraki znów czekają, na nowy rząd i liberalizację

Szerokiej liberalizacji lokowania farm wiatrowych na razie nie będzie. Firmy i tak wskazują, że efekt tej ustawy byłby widoczny dopiero za dwa–cztery lata.

Publikacja: 06.12.2023 03:00

Szerokiej liberalizacji lokowania farm wiatrowych na razie nie będzie

Szerokiej liberalizacji lokowania farm wiatrowych na razie nie będzie

Foto: Fotorzepa/ Bartłomiej Sawicki

Przyszła koalicja rządząca wycofała z Sejmu projekt zmian w prawie o wiatrakach. Powróci wraz z nowym rządem. Ani liberalizacja przepisów dotyczących lokowania farm wiatrowych, ani powrót do obowiązkowej sprzedaży energii elektrycznej poprzez giełdę mogą ostatecznie nie znaleźć się w projekcie ustawy o mrożeniu cen energii na 2024 r. Przyszła koalicja rządząca chce wycofać się z szerokiego zakresu nowelizacji przepisów energetycznych. Mają pozostać tylko te dotyczące mrożenia cen energii gazu i ciepła.

Projekt w zakresie mrożenia cen prądu i gazu będzie nadal przewidywał utrzymanie na okres od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 r. cen stosowanych w 2023 r., tj. na podstawie taryf przedsiębiorstw zatwierdzonych przez Urząd Regulacji Energetyki. W przypadku prądu założono utrzymanie obecnych limitów zużycia dla odbiorców uprawnionych na okres od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 r. W odniesieniu do odbiorców w gospodarstwie domowym przekraczającym w tym okresie zużycie 1,5 MWh oraz jednostek samorządu terytorialnego i podmiotów użyteczności publicznej (niezależnie od zużycia) przewidziano utrzymanie na dotychczasowym poziomie ceny maksymalnej 693 zł/MWh. Mają zostać utrzymane także zapisy dotyczące mrożenia podwyżek cen ciepła.

Zapisy o mrożeniu cen energii nie będą zmienione

Co do zasady zapisy o mrożeniu cen energii w warstwie merytorycznej nie będą zmienione. – Pozostawione zostaną na pół roku regulacje cenowe wyłącznie na poziomie detalicznym i tylko w odniesieniu do samorządów i gospodarstw domowych – mówi nasz rozmówca zbliżony do Koalicji Obywatelskiej.

Nie zniknie z projektu ustawy tzw. odpis gazowy, czyli kwota ok. 13–14 mld zł, którą ma uiścić Orlen. – Koszt ten ustawy to ponad 16 mld zł, co będzie już pokrywane z budżetu. Orlen otrzyma rekompensaty za sprzedaż gazu po cenie regulowanej, niższej niż rynkowa. – One nie pokryją w pełni odpisu Orlenu, ale wyniosą ok. 1/3 lub 1/4 jego wielkości. Rekompensata nie wyrówna wielkości odpisu, bo i nie taka była intencja – dodaje nasz rozmówca. Wielkość tej rekompensaty dla Orlenu za mrożenie cen gazu i energii może wynieść 4–6 mld zł.

Czytaj więcej

Donald Tusk zdecyduje o losach wiatraków. Na razie bez ułatwień dla inwestorów

Budzące najwięcej kontrowersji zapisy pozwalające skrócić z 700 do 300 m odległość nowych farm wiatrowych od zabudowań (pod warunkiem spełnienia rygorystycznych norm hałasu) zostaną wycofane. Mają trafić w zmodyfikowanej wersji do nowego projektu, który pojawi się już po sformowaniu nowego rządu. W nowym, już rządowym projekcie nowelizacji przepisów wprost ma zostać zapisany minimalny dystans 500 m, a kryterium hałasu ma być tylko kryterium pomocniczym. To właśnie postuluje branża.

– Farmy wiatrowe powinny być lokalizowane w minimalnej odległości od gospodarstw domowych wynoszącej 500 m, z uwzględnieniem oddziaływania akustycznego, które może oszacować większą odległość. Analiza akustyczna wskazuje na dystans 500–700 m – mówi Janusz Gajowiecki prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej. Dystans 500 m, jak wynika z danych PPSEW, mógłby pozwolić na wybudowanie do 2030 r. do 22 GW nowych mocy elektrowni wiatrowych na lądzie. Obecnie wynoszą one 10 GW.

Firmy czekają na liberalizację

Firmy czekają na liberalizację, ale nie dają nadziei, że nowe wiatraki powstaną szybko. Według Tauronu, gdyby doszło do zmiany dystansu farm z obecnych 700 do 500 m, pierwsze nowe moce powstałyby dzięki tej zmianie za trzy–cztery lata. Tauron stara się realizować nowe projekty w istniejących warunkach prawnych, z kryterium 700 m, które pojawiło się w ustawie uchwalonej w tym roku. Podobnie postępuje KGHM Polska Miedź. Firma przygotowuje jeden projekt farmy spełniającej obecne warunki minimalnej odległości, ale czeka na dalszą liberalizację przepisów.

Orlen zauważa z kolei, że sama zmiana tej części przepisów, które dotyczą odległości, nie jest jedynym warunkiem umożliwiającym budowę lub rozbudowę farm. – Ograniczeniem są tu też moce przyłączeniowe – dodaje.

Czytaj więcej

Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce

Jak mówi nam Piotr Gutowski, wiceprezes firmy budowalnej Onde, cykl przygotowania inwestycji wiatrowych to dwa–trzy lata. Pula projektów była przygotowywana już wcześniej, ale część inwestorów zaczęła prace deweloperskie niedawno, po częściowej liberalizacji ustawy wiatrakowej. – Prawdziwego ożywienia możemy spodziewać się najwcześniej za rok–dwa – mówi Gutowski. I dodaje, że branża miała świadomość, że ten rok będzie wymagający. – Już ostatnie miesiące stały pod znakiem zmian regulacyjnych m.in. w związku z liberalizacją ustawy 10H, ustawą o współdzieleniu sieci, co może przynieść pierwsze ożywienie na rynku – dodaje. Wskazuje, że planowane zmiany regulacyjne przyspieszające transformację energetyczną i perspektywa uzyskania pieniędzy z KPO to bardzo dobra perspektywa.

Przyszła koalicja rządząca wycofała z Sejmu projekt zmian w prawie o wiatrakach. Powróci wraz z nowym rządem. Ani liberalizacja przepisów dotyczących lokowania farm wiatrowych, ani powrót do obowiązkowej sprzedaży energii elektrycznej poprzez giełdę mogą ostatecznie nie znaleźć się w projekcie ustawy o mrożeniu cen energii na 2024 r. Przyszła koalicja rządząca chce wycofać się z szerokiego zakresu nowelizacji przepisów energetycznych. Mają pozostać tylko te dotyczące mrożenia cen energii gazu i ciepła.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
OZE
Słoneczne rekordy jedne po drugim i to mimo interwencji operatora
OZE
Ukraina będzie eksportować LNG do Europy i budować OZE
OZE
Masowe redukcje mocy z odnawialnych źródeł energii
OZE
Peter Herweck, prezes Schneider Electric: Mniejsza emisja CO2 nie zwalnia z odpowiedzialności
Materiał Promocyjny
Biznes i samorządy. Jak zielona transformacja aktywizuje regiony