Nie milkną dyskusje dotyczące skuteczności programu termomodernizacji „Czyste Powietrze”. Krytykujący przerwę w programie między 2024 a 2025 r., mówią wręcz, że jest on w głębokim kryzysie.
To nieprawda. Martwi mnie to, że takie fałszywe tezy stawiają zwolennicy transformacji. Rozumiem, że to brak aktualnej wiedzy, jak wygląda naprawdę sytuacja z programem „Czyste Powietrze”. Zapewniam, że w programie dzieje się więcej niż kiedykolwiek. Po pierwsze, wnioski o dotację rozpatrywane są na bieżąco, rozpatrzyliśmy wszystkie te, które pozostały po naszych poprzednikach, zalegając w szafach i szufladach, jednocześnie przyjęliśmy setki tysięcy nowych. Kolejek, które tak krytykowano, już nie ma. Po drugie, zapewniliśmy stabilne finansowanie „Czystego Powietrza”. W grudniu 2023 r. kasa programu „Czyste Powietrze” była pusta, a mimo to wnioski w programie przez miesiące przyjmowano. To obecne kierownictwo Ministerstwa Klimatu i Środowiska uruchomiło 13 mld zł z KPO, 8 mld zł z FEnIKS i 10 mld zł z Funduszu Modernizacyjnego. Realizacja wniosków o płatność także zdecydowanie przyspieszyła, było to możliwe, bo zwiększyliśmy liczebność zespołów.
Krytycy wskazują na spadek liczby wniosków i wypłat.
To także nieprawda. Od stycznia 2024 do końca października br. zrealizowaliśmy rekordowe wypłaty w programie na ponad 10 mld zł. W niecałe 2 lata wypłaciliśmy więcej dotacji niż rządy PiS wypłaciły w 5 lat. W latach 2019-2023 było to 8,7 mld zł.
Czytaj więcej
Kierownictwo Ministerstwa Klimatu i Środowiska przyjęło projekt ustawy o pomocy poszkodowanym w p...
Jeżeli chodzi o liczbę wniosków o dotację. Wcześniej wnioski mogły dotyczyć pojedynczych inwestycji, np. wymiany okien czy drzwi, osobno liczono wymianę źródła ciepła a osobno termomodernizację. W nowym programie „Czyste Powietrze” przyjmowane są tylko wnioski na pełną i dobrze zaprojektowaną termomodernizację domów wspólnie z wymianą kopciucha. To obecnie 5 tys. wniosków miesięcznie, tych statystyk nie można więc porównywać. Chciałabym, by w przyszłym roku liczba wniosków się jednak podwoiła. Walczymy o efektywność energetyczną i niższe koszty życia dla rodzin o niższych dochodach. Wymiany źródeł energii bez termomodernizacji wywoływały rachunki grozy i niekiedy wpędzały polskie rodziny w niewydolność finansową. Nie mogliśmy na to dalej pozwalać. W tym roku łącznie w „Czystym Powietrzu” rozpatrzyliśmy do końca października 102 tys. wniosków, z czego 42 tys. to wnioski, które wpłynęły po wznowieniu programu. Poza tym podejmujemy wiele nowych działań, które służą wymianie kopciuchów i poprawie jakości powietrza. W województwie zachodniopomorskim uruchamiamy pilotażowy program wsparcia transformacji energetycznej bloków popegeerowskich – to szansa na usunięcie kolejnych tysięcy kopciuchów.
Mówi pani o podwojeniu rozpatrywanych wniosków w przyszłym roku. Da się to zrobić przy tym samym składzie osobowym w WFOŚiGW?
W tym roku zdecydowanie zwiększyliśmy liczbę nowych etatów. Przykładem jest Łódź. W 2023 r. w tamtejszym WFOŚiGW zatrudnionych było 117 osób, a zaangażowanych w program 20 osób. Dzisiaj w Funduszu pracuje już 170 osób, a ok. 70 tylko przy programie „Czyste Powietrze”. Kolejne 10 osób jest w procesie rekrutacji. W tym roku poświęciliśmy wiele czasu na powiększenie kadr w wojewódzkich funduszach. Potrzebowaliśmy czasu na rekrutację i przeszkolenie nowych pracowników. To pozwala nam eliminować zaległości i jednocześnie kontynuować pracę nad programem.