Grupa posłów KO i Polski 2050 złożyła w Sejmie projekt ustawy zakładającej zamrożenie cen prądu, gazu i ciepła dla gospodarstw domowych, podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 r. Założono utrzymanie limitów zużycia dla odbiorców uprawnionych na okres od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 r. Limit zużycia po cenie maksymalnej to 1,5 MWh. W tym roku było to 3 MWh. Cena maksymalna za gaz pozostanie bez zmian. Odpis na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny zostanie utrzymany tylko w sektorze gazowym, a zapłaci Orlen.
Obligo i wiatraki
Mrożenie cen miało być głównym celem ustawy, ale ujęto tam także zapisy dotyczące przywrócenia obowiązku sprzedaży energii elektrycznej na giełdach. Projekt zakłada, że wejście w życie przywrócenia obliga giełdowego nastąpi 1 lipca 2024 r.
Czytaj więcej
Sejmowa koalicja zaliczyła pierwszą poważną wpadkę, wrzucając do projektu ustawy o zamrożeniu cen energii, przepisy o OZE. To styl PiS, z którym obiecywano walczyć - twierdzą eksperci.
Ustawa zmienia wymóg minimalnej odległości elektrowni wiatrowej od zabudowy mieszkalnej i parku narodowego. Pierwotnie mowa była o 500 m (obecnie to 10-krotność wysokości wiatraka), jednak w projekcie zaszyto poprawkę, która przyjmuje graniczną minimalną odległość lokalizacji nowych elektrowni wiatrowych od obszarów podlegających ochronie akustycznej, która wynosi 300 m nawet w przypadku turbin wiatrowych cichszych niż 100 dBA.
O ile powrót do 500 m nawiązywałby do konsultacji społecznych, które odbyły się jeszcze w 2022 r., o tyle ta poprawka burzyłaby wypracowany kompromis, od którego odstąpił poprzedni rząd, zwiększając odległość do 700 m.