Reklama
Rozwiń

PGNiG skarży Komisję Europejską ws. Opalu

Spółka zależna PGNiG złożyła do Trybunału Sprawiedliwości UE pozew przeciwko KE ws. wyłączenia gazociągu Opal spod wymogów trzeciego pakietu energetycznego – poinformował prezes PGNiG Piotr Woźniak. Zdaniem PGNiG decyzja ta narusza unijne przepisy m.in. o konkurencji.

Publikacja: 05.12.2016 16:39

PGNiG skarży Komisję Europejską ws. Opalu

Foto: Bloomberg

PAP

Polska strona chce, by Trybunał wstrzymał wykonanie decyzji.

Pozew złożyła Supply & Trading GmbH – spółka należąca w 100 proc. do PGNiG SA. To pierwszy z kroków prawnych, jakie PGNiG zamierza podjąć w tej sprawie przeciwko Komisji Europejskiej oraz niemieckiemu regulatorowi – Bundesnetzagentur.

„Nie chcemy, by decyzja Komisji Europejskiej (w sprawie umożliwienia Gazpromowi zwiększenia wykorzystania gazociągu Opal – PAP) w jakiejkolwiek formie weszła w życie” – powiedział w poniedziałek na konferencji Piotr Woźniak. Jednocześnie polska strona złożyła wniosek o wstrzymanie tej decyzji.

OPAL to gazociąg przesyłowy biegnący na terenie Niemiec równolegle do polsko-niemieckiej granicy, o maksymalnej przepustowości ok. 35 mld m sześc. Stanowi przedłużenie ułożonego na dnie Bałtyku gazociągu Nord Stream. Punkt wejścia znajduje się nad Morzem Bałtyckim w miejscowości Greifswald, a wyjście na granicy niemiecko-czeskiej w miejscowości Brandov.

W 2009 r. Opal-owi przyznano na 22 lata wyjątkowe traktowanie w ramach unijnego III pakietu energetycznego. Pakiet ten wymaga m.in. dostępu stron trzecich, w tym przypadku konkurentów Gazpromu, do infrastruktury przesyłu gazu w UE. Zgodnie z tym Gazprom miał rezerwację 50 proc. przepustowości Opal-u.

Decyzja Komisji Europejskiej w sprawie gazociągu OPAL zapadła 28 października. Dzięki niej Rosjanie do 2033 roku będą mogli wykorzystywać 80 proc. przepustowości OPAL-u. Obecnie Gazprom korzysta z 50 proc. przepustowości, lecz od dawna wnioskuje, by było to blisko 100 proc. Tym samym z gazociągu Nord Stream 1 Gazprom będzie mógł wprowadzić do Niemiec o ponad 20 mld m sześc. gazu więcej, niż był w stanie zatłoczyć do tej pory.

Zdaniem PGNiG plany te mogą świadczyć o tym, że Gazprom chce wyłączyć przesył na Ukrainę i zastąpić tą drogą dotychczasowe kierunki przepływu gazu. „To oznacza dla nas gigantyczną zmianę we wszystkich aspektach – handlowych, przesyłowych, dystrybucyjnych (…), podważa naszą pozycję” – mówił w poniedziałek Woźniak.

Jak podkreślał podczas poniedziałkowej konferencji, decyzje i tryb postępowania Komisji Europejskiej oraz niemieckiego regulatora rynku energii Bundesnetzagentur są bezprecedensowe.

„Cofają rozwój konkurencyjnego rynku gazu i rozszerzają przywileje Gazpromu, co w konsekwencji może doprowadzić do uzyskania przez rosyjską firmę monopolu w dostawach gazu do Europy Środkowej i Wschodniej. To poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa dostaw gazu do Polski i całego regionu” – mówił.

Prezes podkreślał, że decyzja KE nie została opublikowana oficjalnie, choć otrzymały ją niemiecki regulator i Gazprom.

„To jest absolutnie bezprecedensowe (…) musimy reagować na dokument, który nie zachowuje podstawowych zasad transparencji” – podkreślił. Jak dodał, obecnie jesteśmy „praktycznie w procesie”, lecz ze względu na ową taktykę nie będzie mówił o żadnych jej szczegółach. „Musi być ona elastyczna” – zaznaczył.

Jak poinformował, prezes PGNiG współpracuje z ukraińską spółką Naftogaz, która protestuje przeciwko decyzji.

W piątek prezydenci Andrzej Duda i Petro Poroszenko we wspólnym oświadczeniu napisali, że Polska i Ukraina zostały dotknięte decyzją KE ws. gazociągu Opal, która umożliwia Gazpromowi zwiększenie przesyłu gazu do Europy, z pominięciem Ukrainy. Podkreślili, że decyzja KE narusza zapisy prawne umowy stowarzyszeniowej Ukraina – Unia Europejska oraz podważa strategię bezpieczeństwa energetycznego Unii Europejskiej, zagraża bezpieczeństwu energetycznemu Europy Środkowo-Wschodniej.

„Tworzy ona realne ryzyko zakłóceń dostaw gazu pomiędzy Polską i Ukrainą oraz istotne przekierowanie obecnych przepływów gazu pomiędzy innymi krajami” – napisali prezydenci.

Spółka Supply & Trading GmbH zajmuje się sprzedażą hurtową i detaliczną gazu ziemnego oraz energii elektrycznej na rynku niemieckim.

Polska strona chce, by Trybunał wstrzymał wykonanie decyzji.

Pozew złożyła Supply & Trading GmbH – spółka należąca w 100 proc. do PGNiG SA. To pierwszy z kroków prawnych, jakie PGNiG zamierza podjąć w tej sprawie przeciwko Komisji Europejskiej oraz niemieckiemu regulatorowi – Bundesnetzagentur.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Gaz
Katar odetnie dostawy gazu do Europy? Dla Polski to potencjalne ryzyko
Gaz
Unia Europejska zarabia na przeładunku LNG z Rosji. Import rekordowy
Gaz
Viktor Orbán negocjuje z Kijowem. Nie chce rezygnować z rosyjskiego gazu
Gaz
Putin przyznał: tranzytu gazu z Rosji przez Ukrainę nie będzie
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Gaz
Od piątku wchodzi w życie embargo na rosyjski LPG
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku