Wicepremier, który przebywa z wizytą w Stanach Zjednoczonych, spotkał się wcześniej w Waszyngtonie z ministrem energetyki USA Rickiem Perrym. Pytany na briefingu prasowym w Bostonie, w późnych godzinach wieczornych czasu miejscowego, o efekty tego spotkania zaznaczył, że z założenia rozmowa z ministrem energetyki nie dotyczyła podpisania ewentualnego kontraktu na zakup gazu ze Stanów Zjednoczonych.
Podkreślił jednocześnie, że „jest otwarcie i duża życzliwość ze strony sekretarza Perry’ego w kwestii potencjalnego eksportu gazu do Polski”. „Nam zależy na tym, żeby jak najwięcej gazu płynęło w ogóle do Europy, a w szczególności do naszego terminala w Świnoujściu, który jest największy na Morzu Bałtyckim. Myślimy zresztą o zwiększeniu jego wydajności” – powiedział wicepremier.
Zaznaczył, że zakup gazu z USA może być ważnym czynnikiem zwiększającym dywersyfikację dostaw tego surowca do Polski, a tym samym poziom bezpieczeństwa energetycznego Polski.
Morawiecki mówił o możliwości powrotu do kwestii wydobycia gazu łupkowego w Polsce. „Mamy duże zasoby gazu łupkowego tylko, że on jest położony na dużo większej głębokości – od trzech do pięciu kilometrów – niż gaz łupkowy w Stanach Zjednoczonych, który jest na głębokości jednego, dwóch kilometrów” – wskazał, zaznaczając, że technologia wydobycia gazu łupkowego tanieje.
Morawiecki wieczorem wygłosił wykład w Harvard Kennedy School w Bostonie. Podkreślał, że obecne władze chcą „zdemokratyzować kapitalizm” w Polsce. „Próbujemy budować nową kapitalistyczną platformę, by większość naszego społeczeństwa była beneficjentem rozwoju” – powiedział.