PGE potrzebuje zgody urzędu antymonopolowego na to, aby kupić od Ministra Skarbu Państwa 84,19 proc. akcji gdańskiej Energi. Połączone przedsiębiorstwa miałyby ponad 40 proc. udziałów zarówno w segmencie produkcji, jak i sprzedaży energii elektrycznej w Polsce.
Zarząd PGE nie chce komentować tego, co zawarł w złożonym w UOKiK wniosku. Wiadomo jednak nieoficjalnie, że w dokumentach są argumenty za tym, że przejęcie Energi nie stawiałoby PGE na szczególnie uprzywilejowanej pozycji w porównaniu z koncernami działającymi w Zachodniej Europie, które mają dużo silniejszą pozycję na regionalnych rynkach. Z drugiej jednak strony, prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska Tomkiel niejednokrotnie mówił, że trudno porównywać PGE z zagranicznymi koncernami, bo i tak Polska nie ma jak handlować prądem z zagranicą.
[b]- Wierzymy, że otrzymamy zgodę na realizację tej transakcji[/b]. Nasz wniosek jest zgodny z obowiązującymi przepisami prawa. Oparty o rzetelne analizy. Wierzymy, że nasz sposób rozumienia integrującego się rynku energetycznego w Europie oraz związane z tym plany rozwojowe Grupy przekonają Urząd." - powiedział Tomasz Zadroga, Prezes Zarządu PGE Polska Grupa Energetyczna.