Według wstępnych szacunków budowa całej instalacji pochłonie 600 mln euro (około 2,6 mld zł), z czego 180 mln euro popłynie ze środków unijnych. Tymczasem dziś okazuje się, że inwestycja może wcale nie dojść do skutku. - To inwestycja, która pomaga w ograniczeniu emisji CO
2
, ale nie przynosi zwrotu. Zamiast tego generuje bardzo duże koszty i to nie tylko na etapie inwestycyjnym, ale również w trakcie eksploatacji – wyjaśnił Ostrowski.
Jego zdaniem, instalacja CCS powinna otrzymać wsparcie w postaci kolorowych certyfikatów. - Dopóki takie wsparcie nie zostanie zapewnione, nie możemy w pełni ruszyć z projektem – dodał.
Spółka wybrała już lokalizację składowiska gazu. Zespół doradców i ekspertów zarekomendował strukturę Wojszyce, zlokalizowaną w północnej części województwa łódzkiego. Firma planuje wykonać na tym terenie od dwóch do czterech otworów badawczych. CO