Reklama

Kto nie będzie mógł wybudować nowych elektrowni gazowych? PGE stawia sprawę jasno

Polska Grupa Energetyczna w przeciwieństwie do innych konkurentów z polskiego rynku energetycznego wyklucza z przetargu na budowę nowych elektrowni gazowych firmy z Turcji, a także Chin i Kazachstanu.

Publikacja: 20.08.2025 22:30

Kto nie będzie mógł wybudować nowych elektrowni gazowych? PGE stawia sprawę jasno

Foto: Bartłomiej Sawicki

Na rynku wykonawców nowych elektrowni gazowych, chętnych firm jest stosunkowo niewiele. W ostatnich latach kontrakty na budowę nowych elektrowni lub elektrociepłowni gazowych w Polsce wygrywały konsorcja, z udziałem takich firm jak amerykański GE czy niemiecki Siemens. Do grona wykonawców mogą jeszcze przy kolejnych przetargach dołączyć teoretycznie także firmy z Japonii.

Enea i Gaz-System wybrali Turków

Wyjątkiem okazała się w tym roku Enea, która wybrała turecką firmę Çalık Enerji jako firmę, która ma wybudować blok gazowo-parowy w Kozienicach, zastępując starsze jednostki w jednym z największych kompleksów energetycznych w Polsce. Decyzja, podjęta z wolnej ręki, budzi nadal kontrowersje w polskiej branży budowlanej, wskazującej na brak doświadczenia wykonawcy w Europie. Enea odpiera zarzuty, wskazując na doświadczenia tej firmy oraz współpracę z GE Vernova, która ma dostarczyć technologię. Enea wcześniej szukała wykonawcy w przetargu, ale bez wyłonienia zwycięzcy, bo brakowało ofert.

Czytaj więcej

Enea dodaje gazu w Kozienicach i Połańcu

Firmę z tego kraju wybrał także operator systemu gazowego w Polsce, Gaz-System. Firma podpisała w kwietniu z konsorcjum, z turecką firmą GAP na czele, kontrakt na kluczową część terminala gazowego FSRU w Gdańsku. Wybór spotkał się z krytyką branży budowlanej. Budzi to nadal duże spory w branży o to, że nie wybrano polskiego wykonawcy. Gaz-System podkreśla, że procentowy udział już zgłoszonych przez konsorcjum polskich podwykonawców wynosi obecnie ponad 70 proc.

Czytaj więcej

Wybór tureckiej firmy do gazoportu budzi kontrowersje. Gaz-System odpiera zarzuty
Reklama
Reklama

PGE zaostrza warunki wyboru wykonawcy

Inaczej do sprawy podeszła Polska Grupa Energetyczna, która rozpisała 11 sierpnia przetarg na wybór wykonawcy nowego bloku gazowego w Rybniku, obok pierwszego, obecnie budowanego (dostawcą technologii jest Siemens Energy). Jak czytamy w ogłoszeniu o zamówieniu, w procedurze nie mogą ubiegać się wykonawcy, którzy mają siedzibę albo miejsce zamieszkania w innych państwach niż państwa członkowskie Unii Europejskiej oraz innych niż państwa będące stronami Porozumienia GPA (Porozumienie w sprawie Zamówień Rządowych) lub stronami innych umów międzynarodowych gwarantujących na zasadzie wzajemności i równości dostęp do rynku zamówień publicznych, których stroną jest Unia Europejska. Oznacza to, że firmy z Turcji, Chin, Kazachstanu czy Indii nie mogą brać udział w przetargu.

Podobnie decyzje w ostatnich miesiącach podjęły także GDDKiA i PKP PLK. To konsekwencja Trybunału Sprawiedliwości UE, który orzekł, że przepisy gwarantują równe traktowanie tylko firmom unijnym oraz z państw sygnatariuszy porozumienia WTO ws. zamówień rządowych GPA.

O ew. udział firm z Turcji i Chin, przy budowie elektrowni jądrowej był pytany w niedawnym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Marek Woszczyk, prezes Polskich Elektrowni Jądrowych, który powoływał się właśnie na to orzeczenie. – Nasz projekt jest wyjątkowy i myślę, że nikogo nie zdziwi, jak powiem, że nie planujemy współpracy z niektórymi krajami, co też jest przewidziane w prawie Unii Europejskiej. To wynika z ostatniego orzecznictwa międzynarodowego dotyczącego m.in. kwestii związanych z bezpieczeństwem, ale też z odpowiednim poziomem odpowiedzialności za projekt – mówił prezes. Dodał, że on sam nie wyobraża sobie, by ktoś dał w jakimś postępowaniu przy tym projekcie jądrowym niższą cenę, by wygrać przetarg, a potem próbował ją podnosić już w trakcie realizacji prac. – Na takie praktyki nie ma i nie będzie naszej zgody – mówił Woszczyk.

Do sprawy odniósł się także Jakub Stypuła prezes polskiej firmy budowalnej GK Polimex Mostostal współrealizującej projekty energetyczne. „Jako GK Polimex Mostostal musimy dostrzec i pochwalić, że PGE ogłaszając przetarg na budowę elektrowni gazowej OCGT w Rybniku zastrzegło zakaz udziału państw trzecich spoza Porozumienia w sprawie zamówień rządowych (GPA). W dokumentacji przetargowej zawarto konkretne wymogi wykluczające udział eykonawców pochodzących z krajów spoza Unii Europejskiej, firm, które nie są stroną porozumienia GPA, konsorcjów, w skład których wchodzą podmioty z ww. krajów, wykonawców zatrudniających takie firmy jako podwykonawców.” – pisze prezes na portalu Linkedin. Jak podaje, celem tych ograniczeń „jest wspieranie polskich i europejskich wykonawców oraz zapewnienie bezpieczeństwa infrastruktury energetycznej.”  Wskazuje on, że dodatkowo, zaostrzono wymogi dotyczące pochodzenia systemów teleinformatycznych, co ma również zwiększyć poziom cyberbezpieczeństwa.

Na rynku wykonawców nowych elektrowni gazowych, chętnych firm jest stosunkowo niewiele. W ostatnich latach kontrakty na budowę nowych elektrowni lub elektrociepłowni gazowych w Polsce wygrywały konsorcja, z udziałem takich firm jak amerykański GE czy niemiecki Siemens. Do grona wykonawców mogą jeszcze przy kolejnych przetargach dołączyć teoretycznie także firmy z Japonii.

Enea i Gaz-System wybrali Turków

Pozostało jeszcze 92% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Elektroenergetyka
PGE podzieliła się wstępnymi wynikami za drugi kwartał. Spółce ciąży węgiel
Elektroenergetyka
Prawie 5 mld zł pożyczki z KPO dla Tauronu. Na transformację energetyczną i cyfryzację
Elektroenergetyka
Wszyscy winni, tylko nie rząd Viktora Orbána. Szef MSZ Węgier obraża i grozi Ukrainie
Elektroenergetyka
NIK uderza w były zarząd węglowej Ostrołęki i zapowiada wnioski do prokuratury
Elektroenergetyka
Chłodniejsza pogoda podnosi zużycie energii w Niemczech. Rośnie też emisja CO₂
Reklama
Reklama