Błękitnym paliwem zastąpiono zasiarczony ciężki olej opałowy. Zmiana ta sprawiła, że emisja dwutlenku siarki z EC spadła z 1920 ton w 2011 r. do 220 ton w 2013 roku. Obecnie elektrociepłownia pracuje wyłącznie na paliwie gazowym i emisja siarki i pyłów z EC spadła prawie do zera.
Gaz ziemny wysokociśnieniowy został doprowadzony do rafinerii wiosną 2012 roku i najpierw zasilił piece technologiczne, a następnie instalacje produkcji wodoru, do tej pory przerabiające LPG i benzynę lekką. W końcu 2012 r. palniki gazowe zainstalowano w dwóch kotłach EC typu Rafako, a rok później - w trzecim kotle typu Lentjes. W czwartym kotle EC palniki gazowe będą zainstalowane w tym roku. Zużycie gazu w rafinerii to ok. 600 mln m3 rocznie. Grupa Lotos stała się jednym z największych odbiorców gazu ziemnego w Polsce.
Więcej paliw, tańsza produkcja
- Zmiana paliwa przyniosła korzyści ekologiczne, ekonomiczne i handlowe - podkreśla Marek Sokołowski, wiceprezes Grupy Lotos S.A. i dyrektor ds. produkcji i rozwoju. - Gaz ziemny jest tańszy niż paliwa, które zastąpił, a ponadto została uwolniona i skierowana na rynek pula produktów, które były dotychczas spalane, czyli olej opałowy i średnie destylaty, a także LPG i benzyna lekka, z których wcześniej produkowaliśmy wodór. Zwiększyliśmy też sprzedaż benzyny surowej.
Cena energii uzyskanej z gazu ziemnego jest. niższa niż z wcześniej stosowanych paliw. Ponadto wytwórnie wodoru zasilane teraz gazem ziemnym produkują z gazu ziemnego więcej wodoru niż wcześniej z LPG czy benzyny. Piece technologiczne opalane gazem mają wyższą sprawność energetyczna niż przy spalaniu oleju opałowego.
- Wprowadzenie na taką skalę gazu ziemnego do instalacji produkcyjnych obniżyło koszty przerobu ropy o kilkadziesiąt milionów zł rocznie – informuje Marek Herra, dyrektor ds. produkcji. – Sprawiło też, że wykonaliśmy kolejny, duży krok w stronę „zielonej", czyli przyjaznej rafinerii ogromnie obniżając emisję zanieczyszczeń do atmosfery.