Największy wytwórca energii uwzględnił w wyniku operacyjnym powiększonym o amortyzację zarówno zdarzenia pozytywnie wpływające na jej raportowane rezultaty w związku aktualizacją przychodów z tytułu rekompensat KDT (wpływ w wysokości ok. 911 mln zł), jak też te obniżające wynik o ok. 649 mln zł wskutek zmniejszenia stopy dyskonta przyjmowanej m.in. do wyceny rezerw rekultywacyjnych i aktuarialnych w związku ze spadkiem rynkowych stóp procentowych w Polsce.
Zdaniem analityków szacunki PGE co do wyników I półrocza należy traktować neutralnie. – Biorąc pod uwagę szacunki spółki dotyczące EBITDA na poziomie ok. 4,6 mld zł oraz z jednej strony przeszacowania rekompensat KDT, które powiększą wynik EBITDA grupy PGE, a z drugiej wzrost rezerw rekultywacyjnych i aktuarialnych ze względu na spadek stóp procentowych, to nie ma istotnej różnicy między szacunkami spółki i naszą kwartalną prognozą na poziomie ok. 4,4 mld zł – ocenia Stanisław Ozga z DM PKO BP.
Zaznacza, że pierwsze półrocze będzie dobre dla PGE głównie ze względu na zdarzenia jednorazowe. – Powodem są niskie ceny energii na polskim rynku zakontraktowane na ten rok. W I kwartale br. cena wynosiła 162 PLN/MWh, w ub.r. wynosiła ok. 180 zł – przypomina analityk.
Jego zdaniem dołek cenowy mamy już za sobą, bo w kontraktach na 2015 r. płaci się już ponad 170 zł/MWh.
– Operacyjnie kolejne lata powinny być lepsze. Tylko wzrost cen energii doda do przyszłorocznego zysku netto PGE około 400–500 mln zł – szacuje Ozga.