Reklama

Cały OPAL nie dla Gazpromu

Rosjanie odpuścili starania o wyłączenie lądowej części Nord Stream spod unijnych regulacji.

Publikacja: 20.12.2014 12:45

Cały OPAL nie dla Gazpromu

Foto: Bloomberg

Chodzi o gazociąg OPAL, którym rosyjski gaz z dna Bałtyku jest transportowany na terytorium Niemiec. Gazprom chciał mieć wyłączność na jego wykorzystanie, podczas gdy zgodnie z Trzecim pakietem energetycznym, może zapełnić połowę. Reszta musi być dostępna dla tzw. trzecich podmiotów czyli firm przesyłowych spoza udziałowców Nord Stream.

O tym, że Gazprom więcej nie pretenduje na 100 proc. mocy gazociągu poinformował przedstawiciel

niemieckiej Federalnej Agencji Sieciowej, podała agencja Prime. Komisja Europejska wiele razy przekładała decyzję w sprawie gazociągu. Po raz pierwszy Gazprom wystąpił o wyłączenie w końcu 2013 r. Komisja odpowiedziała nie. Gazprom ponowił wniosek mając wsparcie swojego niemieckiego partnera - Wintershall a także ministerstwa energetyki Niemiec. Niewiele to dało, bo po aneksji Krymu, stanowisko Brukseli wyraźnie się usztywniło.

Teraz jak twierdzi niemiecka agencja, jedyne na co mogą liczyć Rosjanieto udział w aukcjach na sprzedaż mocy gazociągu w kwocie 15,3 mld m3 gazu rocznie (cały OPAL może transportować 35 mld m3). Aukcje miałyby się odbywać na parkiecie PRISMA.

Do tego czasu Gazprom może używać tylko połowy jego przepustowości i nie może korzystać z Nord Stream w całości, w związku z ograniczeniami przesyłanych wolumenów gazu przez OPAL. Wintershall (należy do koncernu BASF) zapowiedział kontynuowanie wspólnych projektów wydobywczych na terenie Rosji.

Reklama
Reklama

- Projekty pozwolą na wydobycie 28 mld m3 gazu rocznie. To wystarczy by zaopatrzyć w gaz jedną czwartą niemieckich gospodarstw domowych - głosi komunikat niemieckiej firmy.

Oba koncerny pracują w bardzo trudnym terenie w rosyjskiej Arktyce - okręg nadymski nad Morzem Karskim. Gaz w złożu aczimskim jest na głębokości - 4 km. A to oznacza dużo wyższe koszty wydobycia.

Chodzi o gazociąg OPAL, którym rosyjski gaz z dna Bałtyku jest transportowany na terytorium Niemiec. Gazprom chciał mieć wyłączność na jego wykorzystanie, podczas gdy zgodnie z Trzecim pakietem energetycznym, może zapełnić połowę. Reszta musi być dostępna dla tzw. trzecich podmiotów czyli firm przesyłowych spoza udziałowców Nord Stream.

O tym, że Gazprom więcej nie pretenduje na 100 proc. mocy gazociągu poinformował przedstawiciel

Reklama
Energetyka
Premier powołał na stanowisko nową prezes Urzędu Regulacji Energetyki
Energetyka
Nowy sojusz energetyczny w rządzie? Apel o zwiększenie kompetencji resortu energii
Energetyka
Bloki gazowe i magazyny energii gwarancją stabilności systemu
Energetyka
Ile będą kosztować osłony chroniące przed podwyżkami cen ciepła? Minister podaje szacunki
Energetyka
Nowoczesna energetyka potrzebuje inteligentnych sieci dystrybucyjnych
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama