Do takiego wniosku doszli Aleks Fek i Walerij Niestierow analitycy inwestycyjnego oddziału Sbierbanku - CIB. Przeanalizowali oni dostępne dane finansowe gazowego koncernu i zauważyli, że trzyletni plan na lata 2017-2019 zakłada ciągły wzrost wydatków powyżej wpływów, podała agencja Rosbalt.
Zdaniem analityków, nawet jeżeli ceny ropy utrzymają się na obecnym poziomie (gaz rosyjski jest powiązany z ceną ropy w okresie półrocznym -red), dziura w budżecie Gazpromu wyniesie co najmniej 15 mld dol.
Koncern będzie musiał zaciągać coraz większe kredyty za granicą a także wyprzedać część aktywów. Dlatego w latach 2017-2019 szefowie Gazpromu chcą wyemitować papiery dłużne na 27 mld dol. a dodatkowe 6 mld dol. dostać ze sprzedaży mienia.
Pieniądze te potrzebne są przede wszystkim na dokończenie w terminie (2019 r) gazociągu do Chin - Siła Syberii. Jego koszt (3000 km rur plus uruchomienie złoża z którego popłynie gaz) był szacowany na początku inwestycji na 55-70 mld dol. Gazprom wystąpił do Chin o kredyt kupiecki a konto przyszłych dostaw, ale Pekin odmówił.
Do tego dochodzi Turecki Potok i Nord Stream-2, który Gazprom rozpoczął budować mini braku zgody Unii. W sumie na te trzy projekty Rosjanie potrzebują jeszcze ok. 21,3 mld dol., podał niedawno wiceprezes Andriej Worobiow.