Reklama

Nie wszyscy potrzebujący skorzystają z bonu ciepłowniczego?

W branży ciepłowniczej pojawiają się pytania, ile faktycznie gospodarstw domowych będzie mogło skorzystać z bonu ciepłowniczego. Pułap dotyczący kosztów produkcji ciepła może bowiem w wielu przypadkach okazać się zbyt wysoki.

Publikacja: 17.09.2025 09:49

Nie wszyscy potrzebujący skorzystają z bonu ciepłowniczego?

Foto: Adobe Stock

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jaka jest aktualna sytuacja dotycząca możliwości skorzystania z bonu ciepłowniczego przez gospodarstwa domowe?
  • Jakie są kryteria dochodowe i koszty ciepła determinuące przyznanie bonu ciepłowniczego?
  • Jakie zmiany w modelu taryfikowania proponuje Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie, by lepiej dostosować go do zmiennych warunków energetycznych?

Zgodnie z przyjętą ustawą bon ciepłowniczy miałby być wypłacany jednoosobowym gospodarstwom domowym o dochodach niższych niż 3272,69 zł, a w przypadku gospodarstw wieloosobowych 2454,52 zł na jedną osobę. Przekroczenie progu dochodowego skutkowałoby odpowiednim ograniczeniem wartości bonu, zgodnie z zasadą złotówka za złotówkę. Odbiorca płacący od 170 do 200 zł za gigadżul (GJ) będzie mógł otrzymać do 1 tys. zł rocznie, odbiorca ciepła w cenie od ponad 200 do 230 zł za GJ będzie mógł liczyć na wsparcie w wysokości do 2 tys. zł, a płacący powyżej 230 zł – 3,5 tys. zł. Wedle wyliczeń w Ocenie Skutków Regulacji liczba osób osób, które mogą skorzystać z pomocy to ok. 400 tys.

Bon ciepłowniczy. Limit zbyt wysoki?

Limit na poziomie 170 zł za GJ to wysoko ustanowiony próg. Oznaczać może w praktyce, że mieszkańcy, którzy pod względem dochodowym kwalifikują się do otrzymania pomocy, mogą tego wsparcia jednak nie otrzymać, bo np. ciepłownia produkuje ciepło po wartości poniżej 170 zł za GJ i przez to jedno z kryteriów nie będzie spełnione. Takie sytuacje mogą się zdarzyć szczególnie w dużych miastach. 

Skala podwyżek

Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie, skupiająca ok. 250 ciepłowni, uważa jednak, że sam pomysł wdrożenia bonu trzeba uznać za krok w dobrą stronę. – Cieszymy się, że takie rozwiązanie jak bon ciepłowniczy jest. Sami o niego zabiegaliśmy. Jest to jednak rozwiązanie uzależnione od dwóch parametrów, czyli ceny ciepła i poziomu dochodowości. Poziom 170 zł netto za GJ może jednak oznaczać, że część gospodarstw domowych z pomocy nie skorzysta – mówi prezes Izby Jacek Szymczak. Pytany, o ile wzrośnie ciepło systemowe w kraju już po zakończeniu mrożenia cen ciepła, wskazuje, że może to wynieść – w zależności od lokalizacji i źródła – od kilku do kilkunastu proc., a w skrajnych przypadkach nawet kilkadziesiąt proc. Największe podwyżki będą dotyczyć odbiorców ciepła z ciepłowni gazowych.

Czytaj więcej

Stać nas na coraz mniej ciepła
Reklama
Reklama

Odejść od obecnego kształtu taryf

Co do zasady, zdaniem Izby, należy docelowo zmienić model taryfikowania. – Mamy doświadczenia z innych krajów. Potrzebujemy znacznie większej elastyczności, aby szybciej i sprawniej zmieniać taryfy odpowiednio do procesów inwestycyjnych i warunków zewnętrznych – mówi Szymczak.

Czy to oznacza, że Izba chciałaby odejść w ogóle od taryfikowania? – Absolutnie nie, nie mamy takiego postulatu. Zobaczymy, jak potoczy się dyskusja z resortem energii. Na pewno jednak proponujemy odejście od obecnego modelu taryfowania tak, by był lepiej dostosowany do dynamicznie zmieniającego się miksu energetycznego, co również jest w interesie odbiorców ciepła – mówi Szymczak.

W branży ciepłowniczej od dłuższego czasu spekuluje się nad możliwością powrotu do taryfowania lokalnych ciepłowni przez samorządy. Pomysł ten ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. 

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jaka jest aktualna sytuacja dotycząca możliwości skorzystania z bonu ciepłowniczego przez gospodarstwa domowe?
  • Jakie są kryteria dochodowe i koszty ciepła determinuące przyznanie bonu ciepłowniczego?
  • Jakie zmiany w modelu taryfikowania proponuje Izba Gospodarcza Ciepłownictwo Polskie, by lepiej dostosować go do zmiennych warunków energetycznych?
Pozostało jeszcze 90% artykułu

Zgodnie z przyjętą ustawą bon ciepłowniczy miałby być wypłacany jednoosobowym gospodarstwom domowym o dochodach niższych niż 3272,69 zł, a w przypadku gospodarstw wieloosobowych 2454,52 zł na jedną osobę. Przekroczenie progu dochodowego skutkowałoby odpowiednim ograniczeniem wartości bonu, zgodnie z zasadą złotówka za złotówkę. Odbiorca płacący od 170 do 200 zł za gigadżul (GJ) będzie mógł otrzymać do 1 tys. zł rocznie, odbiorca ciepła w cenie od ponad 200 do 230 zł za GJ będzie mógł liczyć na wsparcie w wysokości do 2 tys. zł, a płacący powyżej 230 zł – 3,5 tys. zł. Wedle wyliczeń w Ocenie Skutków Regulacji liczba osób osób, które mogą skorzystać z pomocy to ok. 400 tys.

/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Ciepło
Polska buduje koalicję przeciw ETS2. Nowy podatek może podnieść ceny ogrzewania
Ciepło
Stać nas na coraz mniej ciepła
Ciepło
Stare elektrownie węglowe nadal potrzebne. Są wyniki aukcji rynku mocy
Ciepło
Minister energii zdradza szczegóły bonów ciepłowniczych
Ciepło
Nie ma dopłat, ma być bon ciepłowniczy. Ministerstwo Energii bierze się za koszty ogrzewania
Reklama
Reklama