Rządowy wyścig z czasem i brakiem mocy. Jest wstępna zgoda Brukseli na dłuższe życie węgla

Reforma rynku mocy w postaci aukcji uzupełniających została wstępnie zaakceptowana przez Komisję Europejską - poinformowała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Z kolei pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej już myśli, co zrobić z polską energetyką po 2028 r.

Publikacja: 10.10.2024 19:28

Elektrownia Jaworzno

Elektrownia Jaworzno

Foto: Bartłomiej Sawicki

Reforma rynku mocy w postaci aukcji uzupełniających od lipca 2025 r. do września 2028 r. dla starszych bloków węglowych miała zostać wstępnie zaakceptowana przez Komisję Europejską. Taką informacje przekazała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. W tej sprawie kilkukrotnie w ostatnich tygodniach w Brukseli był jej zastępca, wiceminister Miłosz Motyka. Dzięki unijnym derogacjom polski rząd może wydłużyć życie niektórym starszym polskim elektrowniom węglowym. Chodzi o ok. 40 bloków węglowych o mocy 200 MW. Nie wszystkie jednak będą mogły liczyć na wydłużenie dalszego funkcjonowania. Zdecydują o tym aukcje.

W tej sprawie rząd przygotował projekt nowelizacji ustawy o rynku mocy. To system wsparcia dla energetyki konwencjonalnej, na który składamy się my wszyscy płacąc w rachunku za prąd tzw. opłatę mocową.

Minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska: Nie będzie notyfikacji całego rynku mocy

Aukcje uzupełniające były przedmiotem prekonsultacji z Komisją Europejską, która uznała, że jeśli będą one organizowane po aukcjach podstawowych i dodatkowych, to nie wymaga to dodatkowego renegocjowania rynku mocy. Natomiast gdybyśmy chcieli organizować trzy aukcje w roku – a były też takie postulaty – to wymagałoby to notyfikacji całego rynku mocy, na co nie mamy czasu – powiedziała Hennig-Kloska. Za tym ostatnim rozwiązaniem optowały jednak spółki energetyczne jak np. Tauron. Aukcje na trzy lata dawałyby większe szanse, że te bloki byłyby nadal opłacalne w użytkowaniu. Aukcje jednoroczne nie dają takiej pewności. 

Jednak w ocenie minister, aukcje uzupełniające to bezpieczny model, który gwarantuje stabilność rynku mocy i został wstępnie zaakceptowany przez KE. To rozwiązanie da oddech polskiej energetyce na trzy lata. Po 2028 r. problem stabilnej, niezależnej od pogody mocy do produkcji prądu powróci. To drugi element reformy, za który chce zabrać się rząd. 

Rynek mocy po 2028 roku. Są dylematy

– Ze względu na gwałtowny rozwój energetyki odnawialnej, należy przystąpić do jak najszybszego opracowania programu, który zapewniłby funkcjonowanie rynku mocy po roku 2028 – powiedział z kolei pełnomocnik ds. infrastruktury energetycznej Maciej Bando w Sejmie, który już myśli, co zrobić, aby zapewnić moc do produkcji prądu po tym jak wspominane przez minister Kloskę dodatkowe aukcje wygasną w 2028 r. 

– Gwałtowny rozwój energetyki odnawialnej, przy poziomie tych warunków przyłączenia, które są dzisiaj wydane przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne i w sytuacji, kiedy inwestorzy będą gotowi do realizacji projektów może spowodować ogromne trudności w zapewnieniu stabilności dostaw. Będziemy mieli potężne nadwyżki w kilku godzinach i potężne możliwości niedoborów w innych godzinach i w innych porach roku – powiedział Bando podczas posiedzenia sejmowej podkomisji stałej do spraw transformacji energetycznej, odnawialnych źródeł energii i energetyki jądrowej.

– Energia z węgla jeszcze przez lata będzie stanowiła istotną rolę w polskim miksie, nawet uważam, że należy przystąpić do jak najszybszego opracowania programu, który zapewni nam przedłużenie rynku mocy nie tylko do 2028 roku, ale i dalej – podkreślił. Jak podkreślił stawką jest bezpieczeństwo energetyczne Polski.

– Bez regulacyjnych źródeł, bez źródeł mocy oferujących usługi energetyczne na takim poziomie na jakim są wymagane przez systemy energetyczne państw europejskich nie będzie możliwości funkcjonowania tego systemu, stąd wszyscy zwolennicy energii odnawialnej niestety, moim zdaniem, powinni się pogodzić z tym, że węgiel jeszcze przez jakiś czas będzie funkcjonował w polskiej gospodarce, a w sytuacji w której ze względów technicznych elektrownie węglowe nie będą mogły funkcjonować, powinien być zastąpiony źródłami gazowymi – podsumował pełnomocnik.

Reforma rynku mocy w postaci aukcji uzupełniających od lipca 2025 r. do września 2028 r. dla starszych bloków węglowych miała zostać wstępnie zaakceptowana przez Komisję Europejską. Taką informacje przekazała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. W tej sprawie kilkukrotnie w ostatnich tygodniach w Brukseli był jej zastępca, wiceminister Miłosz Motyka. Dzięki unijnym derogacjom polski rząd może wydłużyć życie niektórym starszym polskim elektrowniom węglowym. Chodzi o ok. 40 bloków węglowych o mocy 200 MW. Nie wszystkie jednak będą mogły liczyć na wydłużenie dalszego funkcjonowania. Zdecydują o tym aukcje.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka Zawodowa
Nagły zwrot w sprawie Rafako. Spółka jednak nie upadnie?
Energetyka Zawodowa
Ile będzie kosztowało polskich podatników wydłużenie rynku mocy. Rząd podał dane
Energetyka Zawodowa
Milionowe szkody i wnioski do prokuratury. Są wstępne wyniki audytów w PGE
Energetyka Zawodowa
Lawinowy wzrost obowiązków URE. Jakie są największe wyzwania dla energetyki?
Energetyka Zawodowa
Na razie bez zmian na fotelu prezesa URE. Nowego naboru szybko nie będzie