Według NIK działania dwóch ministerstw, a także niektórych samorządów wojewódzkich i gminnych na rzecz walki ze smogiem były dotąd dalece niewystarczające dla zapewnienia zdecydowanej poprawy jakości powietrza. W efekcie Polska wciąż jest jednym z krajów Unii Europejskiej z najgorszą jakością powietrza, a maksymalne średnioroczne stężenia pyłów zawieszonych w latach 2014–2017 były niemal dwukrotnie wyższe niż dopuszczalne. Osiągnięcie wymaganych poziomów redukcji emisji szkodliwych pyłów i benzo(a)pirenu przy obecnym tempie działań może zająć w poszczególnych województwach od 24 do niemal 100 lat – wynika z opublikowanego właśnie raportu. O krytycznych uwagach NIK w zakresie ochrony powietrza „Rzeczpospolita” informowała jako pierwsza pod koniec sierpnia.
Kontrolerzy negatywnie ocenili wkład ministra środowiska w walkę ze smogiem, a działania ministra energii uznali za niewystarczające. Skrytykowali m.in. propozycje norm jakości dla węgla spalanego w gospodarstwach domowych i małych kotłowniach. Wyeliminowanie czarnego paliwa najgorszej jakości z użytku domowego miało być kluczowym elementem rządowego programu na rzecz ochrony powietrza. NIK twierdzi natomiast, że odpowiedzialny za przygotowanie norm jakości minister energii zabezpiecza w znacznie większym stopniu interesy lobby węglowego, niż dba o ochronę życia i zdrowia obywateli przed skutkami zanieczyszczenia powietrza. – Przedstawione w projekcie parametry uwzględniały przede wszystkim aktualne możliwości krajowego rynku węgla, dopiero w dalszej kolejności rozpatrywano ich wpływ na ludzi i środowisko – twierdzi Krzysztof Kwiatkowski, prezes NIK.
Raport pojawia się w samym centrum rządowej burzy o smog. Przeciwko propozycjom ministra energii w sprawie norm jakości węgla wystąpiły już co najmniej cztery inne resorty, w tym zdrowia oraz przedsiębiorczości i technologii. Aktualnie Ministerstwo Energii pracuje nad wnioskami, które wpłynęły w trakcie publicznych konsultacji. Jeśli nie uwzględni uwag resortu przedsiębiorczości, to projekt rozporządzenia może znów trafić pod obrady Rady Ministrów.
Na ustalenia NIK szybko zareagowały organizacje proekologiczne. – Raport NIK jest druzgocący dla instytucji państwowych odpowiedzialnych w Polsce za działania na rzecz poprawy jakości powietrza. Działania te są nieskuteczne, nieadekwatne i niewystarczające – podkreśla Agnieszka Warso-Buchanan, radca prawny z ClientEarth.
Marek Józefiak z Greenpeace Polska zauważa natomiast, że NIK dołączyła do krytyki, która spływa na ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego z wielu stron. – Przygotowane przez Ministerstwo Energii rozporządzenie w sprawie norm węgla w obecnym kształcie sabotuje walkę rządu ze smogiem. Musimy odłożyć na kolejne lata marzenia o poprawie jakości powietrza, którym oddychamy i które wywołuje poważne choroby oraz powoduje, że tysiące Polek i Polaków przedwcześnie umierają – stwierdza Józefiak. ©℗
—Barbara Oksińska